13 sierpnia 2012, 12:08
Hejo, chciałabym w następnym roku wyjechać na studia, nigdy nie ruszałam sie na dłużej z mojego miasta i szczerze bardzo chce spróbować życia w innym, większym mieście. Problem tkwi w tym że moj facet mi nie pozwala. On jest duzo starszy, mieszkał juz we wrocku, w warszawie, wyjeżdżał itp., a ja nic :( powiedziałam mu ze chce spróbować innego zycia, stwierdził że wszedzie zyje sie tak samo i 'dziewczyno ty nic nie wiesz' odpowiedziałam 'no wlasnie ty cale zycie będziesz mi tak mowil ze nic nie wiem bo nigdzie nie byłam' ogolnie pokłóciliśmy sie ostro przez to.... On stwierdził ze sie stad nie rusza bo ma mieszkanie i prace a studiowac moge u siebie w miescie,i ze kiedys pojechal za swoja była tez na studia a ona go zostawila dla jakiegos chlopaka z uczelni, i nie chce drugi raz tego przechcodzic bo ja na pewno zrobie tak samo. Dodał że jesli wyjade to koniec z nami, mimo ze mnie kocha, ale nie widzi dla nas przyszłości... czuje sie jak w klatce.... nie chce reszty zycia spedzic w tym moim smierdzacym małym mieście... chce poznac nowych ludzi, nowe otoczenia...
on zawsze sie chwali ze mieszkał we wrocławiu dwa lata, ze w warszawie był i sie bawił, a ja siedze jak cicha mysz, nie chce być cały czas w cieniu, też chce cos przeżyć! ;((
co mam robić? ;((
- Dołączył: 2012-06-07
- Miasto: Wieś
- Liczba postów: 290
17 sierpnia 2012, 22:23
studia moge jeszcze dodac ze 5 lat temu bylam w podobnej sytuacji , jak myslisz co wybralam? faceta i poszlam na studia u siebie, z facetem rozstalam sie jeszcze na pierwszym semestrze i strasznie zalowalam ze nie wyjechalam przez niego ... ale zrekompensowala mi to zajebista grupa i poznalam obecnego partnera wlasnie na tej "durnej uczelni" takze nie ma tego zlego ...
ale oczywiscie nie rezygnuj z wyjazdu do wieszego miasta, smakuj zycia poki mozesz
powodzenia :)
Edytowany przez eCCoo 17 sierpnia 2012, 22:37
- Dołączył: 2012-03-09
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 1075
18 sierpnia 2012, 13:21
Ja wybrałabym studia. Facet nie może decydować za ciebie w sprawach dla ciebie tak osobistych. Jeśli stawia ci taki warunek, że albo on albo twoje marzenia (czyli wyrwanie się) to kiepsko to wszystko widzę. Jeśli zgodzisz się na jego warunki, z biegiem czasu możesz mieć do niego pretensję, że zrezygnowałaś ze swoich marzeń. Jesteś młoda, powinnaś się wyszaleć, poznawać nowych ludzi, miło spędzać czas, przecież to nie znaczy że zaraz będziesz go zdradzać.