Temat: problem z nowym facetem

Założyłam nowe konto, ponieważ chcę być anonimowa.

Męczy mnie pewien problem od kilku dni. Mam chłopaka, a raczej już faceta (26 lat) od 2 miesięcy. Na początku naszej znajomości nic mi w nim nie przeszkadzało. Jest bardzo opiekuńczy, troszczy się o mnie. Niestety raz mnie konkretnie okłamał, było też kilka bardzo ważnych spraw o których mi nie powiedział i to zaważyło i z nim zerwałam, ale nie do końca- dałam mu drugą i zarazem ostatnią szansę. Postawiłam warunki, spełnił je, przyznam, że nie było łatwo. Dzisiaj tak naprawdę zdałam sobie sprawę, że nie wiem czy chcę z nim do końca być. To, że mnie oszukał to raz, a dwa troche się różnimy od siebie, a mianowicie słuchamy różnej muzyki- on electro i takie dyskotekowe, ja- rap i rnb. Nie podoba mi się też jego ubiór. Dla mnie to jest ważne, ponieważ to jest jakby wizytówka samego siebie. On się ubiera zupełnie nie w moim stylu... Nie powiem, troche mi to przeszkadza. Ja zawsze na spotkania z nim jestem wystrojona, zawsze dokładnie myślę co ubiore, jakie dodatki, buty itp. On ma tylko jedne dżinsy w których cały czas chodzi, jedne adidasy i kilka polówek. Nie powiem, że też by mi nie przeszkadzało, jakby miał jakiś ładny perfum. I to nie chodzi o to, że nie ma pieniędzy, bo ma własną firmę, ale po prostu dla niego to nie jest ważne;/ i ostatnia sprawa to jak się spotykamy to wiadomo, rozmawiamy na tematy co u nas, co w pracy, ale często jest tak, że nie mamy juz o czym ze sobą rozmawiać, nie potrafi mnie zainteresować rozmową... Przyznam szczerze, że to mój pierwszy taki poważniejszy związek (mam 19lat), więc sama nie wiem jak to wszystko powinnam wyglądać, ponieważ nie miałam faceta i nie jestem w stanie porównać. Czekam na doświadczone w związku odpowiedzi dziewczyn i co sądzicie o tej sytuacji :)
Najgorsze co sie moze spotkać faceta to taka próżna baba co sie nawet ubioru czepia. To że ty pewnie kupujesz cos przynajmniej raz w tygodniu nie znaczy ze każdy, tym bardziej facet, musi uwazac to za normalne/potrzebne.

Muzyka ci nie pasi, ubranie ci nie pasi , rozmowa ci nie pasi... to co ci w nim w ogóle pasuje?  Ma jakies wyjatkowe pęto między nogami czy sponsoruje cie hojnie  czy co,że nie uwolnisz go od swojej próżnej osoby?
Na pewno masz 19 lat? Bo piszesz jakbyś miała 14... 
sorry piszesz jakbyś miała lat 15. jak człowiek zakochany jest to nie zwraca uwagi na muzykę jaką słucha ta druga połówka, a na pewno nie jest to powód do zerwania. moim zdaniem po prostu CI na nim nie zależy, a jeśli tak jest to rzeczywiście bez sensu to ciągnąć
też uważam, że nie ma sensu tego dalej ciągnąć, skoro tyle rzeczy ci się w nim nie podoba
moim zdaniem to nie jest miłość,to było zauroczenie, i to wsio, minęło


 

widać po twojej wypowiedzi, że jestes jeszczwe niedojrzała emocjonalnie. Myslisz jeszcze ''kategoiami'' podstawówki, ''słuchamy innej muzyki'' itp. Przecież to nic złego. Ważny jest charakter człowieka i chemia między wami. Jeśli tego nie ma no to sorry ale z tego nic nie będzie.

Muzyka to raczej nie problem. Jak chcesz być z nim ze wzgl. na charakter to ja bym z nim nie zrywała. Jeszcze jest za wcześnie sugerować mu zmianę wizerunku, ale każdego da się przekonać. Chyba, że Cię kompletnie odrzuca to nie bądź z nim. Jak przypominam sobie początek mojego już wieloletniego związku to ja własnie też lubiłam jak był zadbany, fajnie się ubierał, ogolony zawsze, pachnący, włosy ładnie zrobione i w ogóle ciacho był :D Więc trochę rozumiem, bo wbrew pozorom wygląd też się liczy
Może dla autorki jest ważna ta muzyka z poważniejszego względu? Może ma to wpływ na związek? To zależy, czy to tylko słuchanie, czy jest w ogół tego cała otoczka.. No i jakby mi ktoś zapodawał cały czas techniawki to też bym się zastanawaiła, czy jesteśmy z tej samej planety:P Kiedyś byłam z facetem, który słuchał metalu itp. Nie było po nim tego widać. Poznałam jego znajomych i poczułam się niewłaściwa osoba w niewłaściwym miejscu. No i nie lubie jak ktoś ciągle krytykuje to czego ja słucham.

Jeśli chodzi o różnice charakterów, to pewne są dobre, pewne złe. Raczej jestem za byciu podobnym, przede wszystkim jeśli idzie o zainteresowania. W sumie ze wszystkimi się rozstawałam, bo nie mieliśmy nic wspólnego i kiedy fascynacja wygasła, zaczynaliśmy robić wszystko osobno, bo razem nic nie było fajne dla obu.. No i ważne jest jest żeby podobnie odbierać świat i takie tam, jeśli tobędzie "to", to będziesz wiedziała, bo będzie to twoja miłość, przyjaźń, rodzina w jednym.

Ale nie daj się zwieść! To nie jest tak, że wszystko jest od razu.. Kiedy poznałam mojego, nie byłam nim wcale zainteresowana. Spotykaliśmy się jakiś czas i wtedy zobaczyłam ile nas łączy. Z biegiem czasu stajemy się coraz bardziej podobni i wiem, że jest moim ideałem. I tu liczy się wszystko: charakter, zainteresowania, wychowanie, rodzina..

Co do ubrań.. Ja mam obsesje na punkcie wyglądu. Faceci dają się przekonać, do kupienia czegoś sobie, ale niestety  tak ich to nie interesuje, jeśli masz takiego, to wystarczy od czasu do czasu mu coś kupić i obsypywać to komplementami. Oczywiście facetowi nie może przeszkadzać, że tobie tak na tym zależy.. A jak się facet nie myje, to uwierz, zacznie i zapomni, dobrze to znam:P Ja mam prawdziwe szczęście. Mój myślałam, że ma gdzieś ubrania, bo nie umiałam zaakceptować jego sportowego stylu. Do tego fryzjera omijał szerokim łukiem. Ja miałam uraz do tego, że facet może być brudasem, więc jak chciał się ze mną umówić to go niejednokrotnie uprzedziłam, że zwracam na to baaardzo dużą uwagę. Jakoś nie ma problemów z higieną, no i myślę że to ważne wiedzieć, na ile lenistwo w dbaniu o siebie ujdzie nam płazem. Mam szczęście, okazało się, że facet kocha zakupy i sprawia mu przyjemność dobry wygląd. Pokazałam mu nowe ciuchy, których zwyczajnie wcześniej nie miał odwagi przymierzać. Teraz razem chodzimy na zakupy i jestem wniebowzięta;)

Co do twojego związku.. Nie znam was i trudno jest powiedzieć.. Jeśli zaczniecie się oddalać od siebie zamiast zbliżać, jeśli będziesz się czuć przy nim niekomfortowo, będziesz mieć długo wątpliwości, to uwierz, to nie jest "ten"..
nie wiem jak to skomentować, bo to ty musisz być pewna tego czy chcesz z nim być czy nie. Powiem Ci tylko, że ja na początku związku z moim mężem, powiedziałam do koleżanki "Fajny jest, ale to jeszcze nie to" - jesteśmy razem już 10 lat. 

Rozwaliło mnie zdanie "I to nie chodzi o to, że nie ma pieniędzy, bo ma własną firmę"  to, że ma własną firmę nie oznacza, że ma pieniądze.

znadiia napisał(a):

Muzyka to raczej nie problem. Jak chcesz być z nim ze wzgl. na charakter to ja bym z nim nie zrywała. Jeszcze jest za wcześnie sugerować mu zmianę wizerunku, ale każdego da się przekonać. Chyba, że Cię kompletnie odrzuca to nie bądź z nim. Jak przypominam sobie początek mojego już wieloletniego związku to ja własnie też lubiłam jak był zadbany, fajnie się ubierał, ogolony zawsze, pachnący, włosy ładnie zrobione i w ogóle ciacho był :D Więc trochę rozumiem, bo wbrew pozorom wygląd też się liczy


Dla jednych się liczy, dla innych nie.. Uważam, że nie ma nic złego w tym, żeby chcieć, żeby partner się starał tak jak my. Co do komentarza kolegi.. To nie jest przebieranie lalki. Rozumiem, że ty nie chcesz być bardziej atrakcyjny jeśli ktoś pokaże ci jak i masz gdzieś czy się podobasz dziewczynie? Niestety, pierwsze wrażenie ludzi: kobiet, mężczyzn, pracodawcy, zawsze jest po wyglądzie, bo niby co innego masz, jeśli pierwszy raz ktoś cię widzi?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.