- Dołączył: 2007-12-06
- Miasto: Thehell
- Liczba postów: 4622
8 sierpnia 2012, 12:37
Jak wyglądało to u was? Romantyczne, z zaskoczenia, czy raczej spontaniczne w domu i bez specjalnych przygotowań?
8 sierpnia 2012, 12:39
u mnie po kolacji wigilijnej, obecny maz, wszedl kleknal na kolano, kwiaty, pierscionek,
zgoda rodzicow ;-))
tradycyjnie, uroczo i romantycznie, siostry sie poplakaly hehe
- Dołączył: 2012-07-28
- Miasto: Frankfurt
- Liczba postów: 160
8 sierpnia 2012, 12:42
jak koleżank wyżej też po kolacji wigilujnej. Cała rodzina w komplecie,łzy szczęścia gwarantowane:)
Chociaż wolałabym bardziej romantycznie ale trudno;P
8 sierpnia 2012, 12:44
gdy mi się oświadczył, mieszkaliśmy ze sobą już dłuższy czas
totalne zaskoczenie i 100% pewność że nikt przede mną nie miał takich oświadczyn :)
A że trzeba do tego silnych nerwów - naszej historii nie sprzedam. To zawsze będzie nasz najsłodszy sekret - dzieciom powiem tylko jak szalonego mają ojca :)
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
8 sierpnia 2012, 12:46
mnie zaskoczył z rana, obudził pocałunkami i mizianiami :) smiesznie to wspominam bo zaspana nagle sie przebudzilam z oczami jak przestraszony kot i "coooo? zartujesz?!" xD wtedy wyjal pierscionek hihi :)
8 sierpnia 2012, 12:46
A ja wszystko wiedziałam i w ogóle. Nie znałam dnia ani godziny ale się domyśliłam wszystkiego. Przyszłam do pokoju po robocie, zobaczyłam kwiaty, padł na kolana i się oświadczył
Nie było ani kolacji, ani wyjazdów, ot tak po prostu
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
8 sierpnia 2012, 12:54
Ach :) a ja zostałam urobiona na maksa :)
romantycznie na wyjeździe, a wyjazd miał być jako niby urlop niby prezent na urodziny, i bach uśpił moją czujność i się oświadczył podczas kolacji we dwoje
- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Opalewo
- Liczba postów: 988
8 sierpnia 2012, 12:54
U mnie odbyło się to w domu, bez żadnych ceregieli. Mój narzeczony nie należy do osób, które są romantyczne i gdyby zaprosił mnie na jakąś kolację od razu bym cos podejrzewała. Po prostu pewnego wieczoru gdy siedzieliśmy razem na kanapie zapalił świeczki, wyciągnął szampana i spytał czy zostanę jego żoną;)
8 sierpnia 2012, 13:00
Najpierw zabrał mnie na kolację do meksykańskiej restauracji. Po kolacji poszlismy na plażę wypić szampana. I tam, na tej plaży padł w piasku na kolana, wyjął pierścionek i zapytał czy zostanę jego żoną. Byłam bardzo zaskoczona i nie spodziewałam się tych oświadczyn. Chociaż, gdy wychodziliśmy z mieszkania na tę kolację i M. cały czas się do siebie uśmiechał, pomyślałam sobie:"Co on, będzie się oświadczał, czy co?".
- Dołączył: 2012-01-03
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 512
8 sierpnia 2012, 13:02
Jejku, naprawdę wszystkie zostałyście tak wzięte z zaskoczenia? Bez wcześniejszych ustaleń? Czy z ustaleniami i po prostu czekałyście, gdzie i kiedy?
Jak by mi tak facet nagle z pierścionkiem wyskoczył to bym tylko patrzała, którędy uciekać :)