Temat: Powody rozstan

Jak w tytule... Dlaczego sie rozstaliscie? Po jakim czasie i ile mieliscie lat? Jakie sa Wasze doswiadczenia?

Od trzech miesiecy spotykam sie z chlopakiem. Swietnie sie ze soba czujemy i nasza "milosc kwitnie" :-) Mimo iz nie mieszkamy razem, ja w moim domu spedzam max 2 noce w tygodniu, a w sobote jedziemy na pierwsze wspolne wakacje.

Wczoraj zapytal sie mnie, czy moim zdaniem "durerà", czyli czy nasz zwiazek bedzie trwal. Odpowiedzialam, ze tak, bo skoro wszystko jest ok, dogadujemy sie bardzo dobrze to czemu mialoby sie skonczyc...

Po tym pytaniu wlasnie, zaczelam sie zastaniawiac, co musialoby sie stac abysmy przestali sie spotykac. Zdarzylo sie Wam ot tak obudzic sie i stwierdzic, ze jednak nie chcecie byc z ta druga osoba? Bez zadnego konkretnego powodu? Stwierdzic, ze to jednak nie to? Czy byly jakies inne powody zakonczenia zwiazku?

Dla mnie jedyny powód zakończenia związku to zdrada. Bo kryzysy, kłótnie - to jest do przetrwania. Tylko kwestia rozmowy i "dotarcia się". A jeśli dwoje ludzi bardzo się kocha, tak naprawdę, to i tak będą razem i zechcą dojść do kompromisu...

Błędy i pomyłki też się zdarzają, ale trzeba poznać siebie i na tyle ocenić swoje uczucia, by nie ranić drugiej osoby. Bo niespełnione obietnice i deklaracje bez pokrycia bolą bardziej. 

Ja w wieku 27 lat rozstalam sie po ponad 3 lat wspolnego zycia razem z facetm poniewaz, ja marzylam o dzieciach i rodzinie a on kategorycznie NIE :) to byla bardzo ciezka decyzja ale sluszna, nie zaluje, oczywiscie przez ta roznice planow na przyszlosc bylo tez coraz wiecej drobnych innych spiec wiec to tak ogolnie atmosfera stawala sie coraz ciezsza...dodam, ze nie chodzilo o to ze slub i dziecko chcialam juz w tej chwili, uwazalam jedynie ze jestesmy w takim wieku ( on byl 3 lata starszy ode mnie ) ze powoli powinnismy o tym myslec, cos planowac skladac pieniadze, itp....teraz jestem w nowym zwiazku juz prawie rok....zobaczymy ja to bedzie :)
większość związków kończy się bo uczucie się wypala ;) ja kończąc znajomości (które zwykle nie trwały dłużej niż parę miesięcy) po prostu stwierdzałam po zapoznaniu danego osobnika, że 'nie jest to chłopak dla mnie' - różnice w poglądach, niezgranie charakterów no i brak 'tego czegoś' ;)
Po trzech miesiącach większość par nadal jest ślepo zapatrzona w siebie, odczuwa motyle w brzuchu i nie widzi wad partnera. Po pewnym czasie emocje opadną i jedynie od Was zależy jak długo będziecie razem.
Pasek wagi
tak. on postanowil przeprowadzic sie z wielkiego mieasta na wies . a ja tego nie chcialam. wiadomo jak wyglada takie cos. noi sie rozstalismy
3 miesiące - ciężko tu mówić o związku
Wam jeszcze klapki z oczu nie spadły :)

staże poniżej roku nie traktuję nawet jako "poważne związki" - bo nie sądzę byście mieli możliwość w tak krótkim czasie sprawdzić się we wszystkich istotnych płaszczyznach.
Dwie noce w tygodniu to nic.
Zobaczymy jak wrócisz z tych wakacji, gdzie będziesz go miała 24 na dobę...

Bo rozstać się można z różnych powodów a głównie wtedy, gdy strony nie chcą wypracować kompromisu. A przyczyną tego stanu może być nieumyty talerz w zlewie, nieopłukany zlew po goleniu czy inne pierdoły wynikające z twardego zderzenia z rzeczywistością . A sposób radzenia sobie z prozą życia buduje podwaliny solidnej relacji

Ja jestem z moim narzeczonym od 8 lat. Rozstaliśmy się na rok czasu bo zwyczajnie nie potrafiliśmy się dogadać. Ciągle sie kłóciliśmy i powiedzielismy sobie,że musimy dać sobie spokój bo to nie ma sensu a jeśli jesteśmy sobie przeznaczeni to i tak się zejdziemy i tak minął rok, jak się później okazało najgorszy rok w naszym życiu. Teraz jesteśmy razem i za 10 miesięcy bierzemy ślub;) 
Myślę,że w naszym przypadku nawet zdrada nie byłaby powodem do rozstania bo jak się kogoś kocha to można wybaczyć wszystko...

agataq napisał(a):

3 miesiące - ciężko tu mówić o związkuWam jeszcze klapki z oczu nie spadły :)staże poniżej roku nie traktuję nawet jako "poważne związki" - bo nie sądzę byście mieli możliwość w tak krótkim czasie sprawdzić się we wszystkich istotnych płaszczyznach.(...)


bzdura. Totalna bzdura. Ja moje chłopaka znałam 2 miesiące, nie byliśmy razem a wiedziałam, że jest to coś wielkiego. Dziś jesteśmy niecały rok razem i jest nam jeszcze lepiej niż na początku. Poważny związek zależy od dojrzałości partnerów a nie od jego stażu.

agataq

dwie noce w tygodniu to ona siedzi w domu. Czytanie ze zrozumieniem :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.