- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 sierpnia 2012, 15:33
2 sierpnia 2012, 18:13
Nie jest to dla mnie mega wysilek , Nie jestem taka zołzą za jaka mnie macieSpokojny kąt... miejsce do spania i pomoc po narodzinach dziecka oraz pomoc prawną przy domaganiu się alimentów itp., ale tam trzeba po sobie sprzątać, gotować i żyć w zgodzie z innymi... co dla Ciebie pewnie jest za dużym wysiłkiem...To nie jest tak ze nie przyjmuje krytyki .Moj nie potrafi byc konkretny co do chocby wspolnego mieszkania co by zamknelo ten temat , Wiec jak , isc do dOMU SAMOTNEJ MATKI CHOCBY? co oni moga mi zaoferowac?Nie jestem taka kaleka by nie moc posprzatac , tak rowna , nie mamy kontakty ze soba bo...bo... temat rzeka. Nie mam tylko zadan , nie rozumiecie ,Wiece co wcale bym się nie zdziwiła gdyby jej matka była równą babką z którą da się dogadać. Ale jak się dogadać skoro córeczka ma tylko żądania, bo jest w ciązy i klękajcie narody. A kubek umyć po sobie możesz, matce obiad ugotować czy to za cięzkie zadanie, bo jesteś w ciąży? Masakra...
2 sierpnia 2012, 18:13
2 sierpnia 2012, 18:13
Skoro był tak konkretny, żeby Cię zapłodnić to powinien stanąć na wysokości zadania. To on będzie teraz głową rodziny. Powinien myśleć nad tym, żeby Tobie i dziecku było dobrze, żeby załagodzić całą sytuację. Być może mama ma żal do Was o to, że wszystko jest robione na łapu capu. Kiedy myśleć o tym co dalej jak nie teraz? Okres ciąży jak z bicza strzeli i będzie kompletowanie wyprawki, szykowanie miejsca w pokoju dla dziecka. Pomyśl o tym, że nie to nie ono jest winne. To my dajemy życie...
2 sierpnia 2012, 18:15
mpj chlopak nie chce mieszkac zmoja matka i jej facetem wiec cie nie rozumiem (?)To może metraż jest też jednym z powodów kłótni - matka z partnerem zdają sobie sprawę, że ciężko jest żyć w trójkę a co dopiero w 5 ( dziecko i ukochany autorki).pytanie ile pokoi jest w tym mieszkaniu aby robic kazdemu oddzielnie sypialniekumpel partnera zamienil kawalerke na wiekszy metraz - wynajmuja ( w tym samym bloku) bo lozko i kacik do zabaw juz nie dawal rady i maja podobno taki metraz jak przedstawila autorka w innym watkua mam na dole sasiadow gdzie na 28 m2. mieszkaja w 3 (dziecko ok 3 lata?).+ pies. nawet nie wiem czy tam rower nie stoi jeszcze jak oni sie mieszcza - nie wiem. a to jest pokoj + kuchnia. u mnie byly powazne dyskusje czy orbitrek kupicSkoro był tak konkretny, żeby Cię zapłodnić to powinien stanąć na wysokości zadania. To on będzie teraz głową rodziny. Powinien myśleć nad tym, żeby Tobie i dziecku było dobrze, żeby załagodzić całą sytuację. Być może mama ma żal do Was o to, że wszystko jest robione na łapu capu. Kiedy myśleć o tym co dalej jak nie teraz? Okres ciąży jak z bicza strzeli i będzie kompletowanie wyprawki, szykowanie miejsca w pokoju dla dziecka. Pomyśl o tym, że nie to nie ono jest winne. To my dajemy życie...
2 sierpnia 2012, 18:17
To rusz tyłek sprzed kompa i zacznij coś robić... chociażby, żeby poprawić relacje z matką... Może posprzątaj mieszkanie zamiast siedzieć?Nie jest to dla mnie mega wysilek , Nie jestem taka zołzą za jaka mnie macieSpokojny kąt... miejsce do spania i pomoc po narodzinach dziecka oraz pomoc prawną przy domaganiu się alimentów itp., ale tam trzeba po sobie sprzątać, gotować i żyć w zgodzie z innymi... co dla Ciebie pewnie jest za dużym wysiłkiem...To nie jest tak ze nie przyjmuje krytyki .Moj nie potrafi byc konkretny co do chocby wspolnego mieszkania co by zamknelo ten temat , Wiec jak , isc do dOMU SAMOTNEJ MATKI CHOCBY? co oni moga mi zaoferowac?Nie jestem taka kaleka by nie moc posprzatac , tak rowna , nie mamy kontakty ze soba bo...bo... temat rzeka. Nie mam tylko zadan , nie rozumiecie ,Wiece co wcale bym się nie zdziwiła gdyby jej matka była równą babką z którą da się dogadać. Ale jak się dogadać skoro córeczka ma tylko żądania, bo jest w ciązy i klękajcie narody. A kubek umyć po sobie możesz, matce obiad ugotować czy to za cięzkie zadanie, bo jesteś w ciąży? Masakra...
2 sierpnia 2012, 18:18
ok... a jak sobie wyobrazasz przyszlosc z facetem. to powinna byc priorytetowa kwestia.mpj chlopak nie chce mieszkac zmoja matka i jej facetem wiec cie nie rozumiem (?)To może metraż jest też jednym z powodów kłótni - matka z partnerem zdają sobie sprawę, że ciężko jest żyć w trójkę a co dopiero w 5 ( dziecko i ukochany autorki).pytanie ile pokoi jest w tym mieszkaniu aby robic kazdemu oddzielnie sypialniekumpel partnera zamienil kawalerke na wiekszy metraz - wynajmuja ( w tym samym bloku) bo lozko i kacik do zabaw juz nie dawal rady i maja podobno taki metraz jak przedstawila autorka w innym watkua mam na dole sasiadow gdzie na 28 m2. mieszkaja w 3 (dziecko ok 3 lata?).+ pies. nawet nie wiem czy tam rower nie stoi jeszcze jak oni sie mieszcza - nie wiem. a to jest pokoj + kuchnia. u mnie byly powazne dyskusje czy orbitrek kupicSkoro był tak konkretny, żeby Cię zapłodnić to powinien stanąć na wysokości zadania. To on będzie teraz głową rodziny. Powinien myśleć nad tym, żeby Tobie i dziecku było dobrze, żeby załagodzić całą sytuację. Być może mama ma żal do Was o to, że wszystko jest robione na łapu capu. Kiedy myśleć o tym co dalej jak nie teraz? Okres ciąży jak z bicza strzeli i będzie kompletowanie wyprawki, szykowanie miejsca w pokoju dla dziecka. Pomyśl o tym, że nie to nie ono jest winne. To my dajemy życie...
Edytowany przez Elianaa 2 sierpnia 2012, 18:20
2 sierpnia 2012, 18:18
Ma zal nie powiem ze nie , ale gdy chlopak przyszedl do mamy z dobrymi checiami i chcial naprawde powaznie porozmawiac o tym co dalej ale nikt nie chcial go sluchac i o to mam zal. Jak mamy sie dogadac co dalej skoro matka nie chciala nawet wysluchac jakie on ma plany wobec mnie i dziecka.?Skoro był tak konkretny, żeby Cię zapłodnić to powinien stanąć na wysokości zadania. To on będzie teraz głową rodziny. Powinien myśleć nad tym, żeby Tobie i dziecku było dobrze, żeby załagodzić całą sytuację. Być może mama ma żal do Was o to, że wszystko jest robione na łapu capu. Kiedy myśleć o tym co dalej jak nie teraz? Okres ciąży jak z bicza strzeli i będzie kompletowanie wyprawki, szykowanie miejsca w pokoju dla dziecka. Pomyśl o tym, że nie to nie ono jest winne. To my dajemy życie...
A jak zaczął rozmowę? W przedpokoju? W kuchni, gdy zmywała naczynia? (tylko pytam) Może warto kupić ciasto, zrobić herbatę i usiąść w pokoju i pogadać na spokojnie? Powiedzieć, że to co się stało już się nie odstanie i być może nie jest to najleszy moment, ale maluch już jest w brzuszku i postarasz się być dla niego najlepszą mamą na świecie, ale potrzebujecie jej wsparcia.
Moglibyśmy Ci powiedzieć, żebyś ją olała wyszła z domu i trzasnęła drzwiami, ale jesteś od niej zależna, a takie rozwiązanie jest dziecinne. Cisza nic nie zmieni, krzyki tym bardziej.
2 sierpnia 2012, 18:19
2 sierpnia 2012, 18:19
Ma zal nie powiem ze nie , ale gdy chlopak przyszedl do mamy z dobrymi checiami i chcial naprawde powaznie porozmawiac o tym co dalej ale nikt nie chcial go sluchac i o to mam zal. Jak mamy sie dogadac co dalej skoro matka nie chciala nawet wysluchac jakie on ma plany wobec mnie i dziecka.?
2 sierpnia 2012, 18:20
Sprzatalam dzis , posprzatam i jutro..To rusz tyłek sprzed kompa i zacznij coś robić... chociażby, żeby poprawić relacje z matką... Może posprzątaj mieszkanie zamiast siedzieć?Nie jest to dla mnie mega wysilek , Nie jestem taka zołzą za jaka mnie macieSpokojny kąt... miejsce do spania i pomoc po narodzinach dziecka oraz pomoc prawną przy domaganiu się alimentów itp., ale tam trzeba po sobie sprzątać, gotować i żyć w zgodzie z innymi... co dla Ciebie pewnie jest za dużym wysiłkiem...To nie jest tak ze nie przyjmuje krytyki .Moj nie potrafi byc konkretny co do chocby wspolnego mieszkania co by zamknelo ten temat , Wiec jak , isc do dOMU SAMOTNEJ MATKI CHOCBY? co oni moga mi zaoferowac?Nie jestem taka kaleka by nie moc posprzatac , tak rowna , nie mamy kontakty ze soba bo...bo... temat rzeka. Nie mam tylko zadan , nie rozumiecie ,Wiece co wcale bym się nie zdziwiła gdyby jej matka była równą babką z którą da się dogadać. Ale jak się dogadać skoro córeczka ma tylko żądania, bo jest w ciązy i klękajcie narody. A kubek umyć po sobie możesz, matce obiad ugotować czy to za cięzkie zadanie, bo jesteś w ciąży? Masakra...