- Dołączył: 2011-11-03
- Miasto: Goleniów
- Liczba postów: 1724
2 sierpnia 2012, 15:33
Wybaczcie że tak smęce no ale znowu problem wynikł :/
Jestem współwłascicielem mieszkania .
Ojciec przepisał na mnie swoją część gdy odchodzil (rozwód)
Nagle moja matka oznajmia mi , że nie pozwala na to bym
chłopaka do domu przyprowadziła , poniewaz pomimo tego iz
jestem wspolwlascicielem nie dokladam sie do mieszkania i nie mam prawa
nikogo zaprosic. A jesli on przyjdzie ona powiedziala ze zadzwoni po
policje lub pojdzie po swojego brata , pietro wyzej by wyrzucil go z
mieszkania . Nie rozumiem przeciez mam takie same prawa do tego
mieszkania jak i ona i ona moze przyprowadzac kogo chce a ja nie ?
Co mam zrobic w tej sytuacji ? doradzcie
- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2673
2 sierpnia 2012, 21:56
hahaha ładnie... brałam udział w tej dyskusji... przerwałam, bo wyszłam na spacer z Moim, byliśmy też na kolacji z deserem... wracam, a dyskusja nadal trwa... najgorsze jest to że autorka nadal nic nie robi ze swoim życiem tylko nadal siedzi przed kompem...
2 sierpnia 2012, 21:56
a ojciec nie może Ci jakoś pomóc? pisałaś kiedyś że z nim zawsze miałaś lepsze relacje, to gdzie jest teraz?
2 sierpnia 2012, 21:58
koralgola napisał(a):
hahaha ładnie... brałam udział w tej dyskusji... przerwałam, bo wyszłam na spacer z Moim, byliśmy też na kolacji z deserem... wracam, a dyskusja nadal trwa... najgorsze jest to że autorka nadal nic nie robi ze swoim życiem tylko nadal siedzi przed kompem...
Nie, to nie jest najgorsze! Najgorsze jest jej pyskowanie w tym temacie, wielce oburzona panienka, bo ktoś jej prawdę pisze. I dziwić się matce?
Edytowany przez 8c6e70ef167b9637d6096ba26922d724 2 sierpnia 2012, 21:58
2 sierpnia 2012, 21:58
withinka napisał(a):
Jula90 napisał(a):
withinka napisał(a):
Jula90 napisał(a):
No to co zamierasz? Skoro Twój facet nie myśli normalnie? No bo na jaką cholerę on jeszcze czeka?? Wszystko się samo zrobi, kupi i w ogóle? Wiesz co? Kochaj go sobie.. ale żebyś potem nie żałowała... bo wybierzesz jego i zostaniesz z nim sama.. Wywinie Ci coś kiedy po narkotykach albo coś to nie będzie cudownie, a matka chce Ci pomóc i wiesz że byłoby z nią lepiej. No trudno, może i będziesz musiała siedzieć z nią do 40 czy dłużej i bez faceta ale to już sama się w to wpakowałas.. Bo najpierw się myśli a później robi..
Trudno stalo sie. Ciaza jest i nic tego nie zmieni . Co dziecko winne? Wiem ze nie moge byc pewna bo tak jak mowisz moze mnie zostawic w kazdej chwili. Jak sie spotkamy musze z nim konkretnie w koncu porozmawiac bo to nie sa zarty juz,
Broń Boże ! Dzieciatko nie jest niczemu winne!! Tylko zastanów się czy dziecko będzie szczęśliwe z takim ojcem czy bez! Bo dla dobra dziecka moim zdaniem lepiej byłoby żeby tego ojca nie miało.. A czasem może się zdarzyć, że i znajdziesz kogoś kto się wami zaopiekuje.. Żarty skończyły się 4 miesiące temu! Teraz to jest odpowiedzialność, którą powinien Twój facet wziąć na klatę i zająć się wami tak jak należy.. Ale jesli jest taki jak mówisz to nie spodziewaj się cudów...
czyli Twoim zdaniem nie moge liczyc na konkrety z jego strony.?
No niestety... Gdyby był konkretnym facetem to już bylibyście na swoim, nie przejmowali niczym i oczekiwali narodzin waszego dziecka, a tak to co masz? Za przeproszeniem gówno.. Same problemy. No i pytam się, gdzie jest ojciec Twojego dziecka?? Co on robi w tej sprawie? Bo jak będzie myślał jeszcze przez kolejne 4 mies to uwierz mi ale nie wymyśli nic co by pomogło Tobie i dziecku..
Nie licz na niego i nie pchaj się w życie z nim, bo zrobisz dziecku krzywdę!
2 sierpnia 2012, 21:59
Jeżeli jesteś współwłaścicielem mieszkania potwierdzony notarialnie i podpisany przez dwojga świadków to owszem, jesteś współwłaścicielem, jeżeli takowego dokumentu nie sporządzono to przykro mi, ale nie może Pani zapraszać nikogo obcego jeżeli współmieszkańcy nie wyrażają na to zgody. Nawet płacenie rachunków przez Ciebie nie daje Ci przywileju traktowania mieszkania jako swoje. Zdobądź taki papier i jeżeli ktoś zainicjuje taką sytuację i będzie próbował wyrzucić Twojego chłopaka z domu to pokażesz papier policji i niestety ale rodzinka Twoja będzie musiała zaakceptować ten stan rzeczy.
Proste.
Powodzenia i pozdrawiam.
Edytowany przez Edyta1991 2 sierpnia 2012, 22:01
2 sierpnia 2012, 22:05
ja pier...le , Trudne Sprawy ... a ciąg dalszy pewno jutro .
2 sierpnia 2012, 22:13
koralgola napisał(a):
hahaha ładnie... brałam udział w tej dyskusji... przerwałam, bo wyszłam na spacer z Moim, byliśmy też na kolacji z deserem... wracam, a dyskusja nadal trwa... najgorsze jest to że autorka nadal nic nie robi ze swoim życiem tylko nadal siedzi przed kompem...
trza było ją zabrać na ten deserek. może ruszyłaby dupę ;DD
- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1370
2 sierpnia 2012, 22:19
Nie no laska już nie pyskuje, jest milsza. Co ta Vitalia robi z ludzmi :D Vitalia łączy!
- Dołączył: 2009-11-13
- Miasto: Dobra
- Liczba postów: 1896
2 sierpnia 2012, 22:32
nie słuchaj głupot - PRAWNIE gówno do rzeczy ma czy się dokładasz do rachunków czy nie - jeśli masz papier gdzie jesteś współwłaścicielem to może Ciebie i Twoich gości mama ewentualnie w pupę pocałować jeśli wyrazicie zgodę:p Co masz robić - olej bo gada brednie i nie dyskutuj - jak będzie gadać o wyrzuceniu gości to odpowiedz żeby poczytała troszkę przepisy i że ewentualnie Ty możesz ją oskarżyć o nękanie czu coś takiego i wezwać policję. Jeśli jest głupia i faktycznie wezwałaby policję ( w co nie wierzę ) to pokazujesz panu policjantowi akt potwierdzający to że jesteś współwłaścicielem i tyle - panowie dziękują i wychodzą.
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 178
2 sierpnia 2012, 23:18
Moim zdaniem powinnaś jakoś rozwiązać tą sytuację..nie wiem sama jak, ale myśl, kombinuj, bo tak się nie da żyć. poza tym musisz teraz dbać o dziecko - na tym się skup. Nie trać nerwów na zachowanie matki, nie ma sensu.