2 sierpnia 2012, 11:29
hej wszystkim :)
mam mały/duzy problem, otóż jakiś czas temu poznałam chłopaka. jest spoko i na dzisiaj sie z nim umówiłam, ma do mnie przyjechać. ale to mniejsza z tym, chodzi o to, ze on do mnie kotku, misiu, słodziaczku itp. no to ja do niego też. i jak on chce przyjeżdżać, mówi, ze mam wpływy na jego decyzje to boje sie ze on chce coś na poważnie(ma 18 lat) w sensie ze chodzić. a ja (15 lat) nie wiem czy chciałabym z nim być. nie wiem czemu...szukam moze kogoś innego, mężniejszego(wysoki jest, ma 175 cm ale chudziutki-52 kg:/), z wyglądu przeciętny(to mi nie przeszkadza, bo akurat ja piękna tez nie jestem ) ale coś mnie odpycha...sama nie wiem co :/
2 sierpnia 2012, 11:33
Skoro nie chcesz z nim być - po co sobie słodzicie? To jest ewidentny znak, że Tobie zależy i chciałabyś się związać. A skoro masz wątpliwości, to oznacza znów, że nie powinnaś. Na początku powinny być motyle w brzuchu, szaleństwo, a nie rozważania ,,czy oby na pewno". :) Zatrzymajcie się na etapie przyjaźni narazie, potem zobaczycie.
- Dołączył: 2011-11-03
- Miasto: Goleniów
- Liczba postów: 1724
2 sierpnia 2012, 11:34
Moze to ze krepuje cie to gdy w stosunku do ciebie uzywa slow misiu , kotku , nie jestescie razem .
Moze jest mily i ma dobre intencje ale mi taki chłopak sie zawsze kojarzyl z jakims figo fago czy babiarzem.
No bo np. skoro malo sie znamy czemu uzywa pieszczotliwych slow , nie kazdej moze sie to podobac
2 sierpnia 2012, 11:35
on nie jest z tych...przynajmniej tak mi sie wydaje . nie wiem, mysle ze nie spodoba sie mojej mamie, przyjaciólka i wgl .-;-
- Dołączył: 2009-01-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 641
2 sierpnia 2012, 11:35
limonka00 napisał(a):
ale coś mnie odpycha...sama nie wiem co :/
to jak cię coś odpycha to po co te "misiaczki"?
Nie męcz się dziewczyno i nie rób chłopakowi nadziei. Nie podoba Ci się, nic Cię do niego nie ciągnie? To po prostu pogadaj z nim, że nic z tego nie będzie. Po za tym masz 15 lat, to chyba nikt nie myśli jeszcze "na poważnie" (bo dla mnie na poważnie, to raczej planowanie wspólnej przyszłości...).
- Dołączył: 2012-04-21
- Miasto: Kyoto
- Liczba postów: 1812
2 sierpnia 2012, 11:36
nie rób nic na siłę. po co?
2 sierpnia 2012, 11:40
jesli nie czujesz mięty to lepiej nie brnąć dalej w taka znajomosc...z doswiadczenia wiem ze to po prostu klopotliwe..
ja np. uciekłam (dosłownie: biegłam) kiedy pewien chlopak chcial mnie pocalowac a sie z nim spotykalam mimo ze nic nie czulam do niego...no i bylo pare innych podobnych sytuacji...wiec niewarto..lepiej sie zachowac jakos z klasa i po prostu uciszyc temat:P
2 sierpnia 2012, 11:42
Wiesz, piętnaście lat to jest mało. Nie każda dziewczyna w tym wieku chce i nie kazda musi mieć chłopaka. Tobie widocznie jeszcze nie jest to potrzebne. A skoro tak, to nie pchaj się w związek, którego nie chcesz z chłopakiem, który ci nie odpowiada tylko po to, zeby być...
A na przyjaciółki i rodzinę nie patrz, on ma się tobie podobać.
2 sierpnia 2012, 11:42
limonka00 napisał(a):
on nie jest z tych...przynajmniej tak mi sie wydaje . nie wiem, mysle ze nie spodoba sie mojej mamie, przyjaciólka i wgl .-;-
ogarnij się proszę Cię!
To mama z nim będzie i koleżanki czy Ty?
Sama musisz podjąć odpowiednią decyzję. I nie przesadzajcie z tą słodkością bo będziecie rzygać tęczą