- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 lipca 2012, 17:23
30 lipca 2012, 21:00
30 lipca 2012, 21:01
To jesteś w świetnej sytuacji. Potrzebujesz kogoś, kto w Twoim imieniu dogada się z Twoją matką i jej partnerem. Moim zdaniem oni nie mogą zabronić Twojemu chłopakowi tam zamieszkać. Poszukaj kogoś starszego (cioci/wujka/kuzyna), kto to z nimi załatwi. Ale oczywiście utrzymanie domu spadnie na Was. Przy czym i tak powinno być taniej niż wynajęcie, chyba że to bardzo duży dom.moj ojciec gdy sie wyprowadzal przepisal swoja polowe mieszkania na mnie , jestem normalnie w papierach jako wspolwlasciciel.Co masz na myśli, pisząc, że jesteś współwłaścicielem mieszkania? Przepisanie notarialne?problemów na tle mojej nerwicy moze i bym odetchnela ale nawet jakbym chciala by moj sie do mnie wprowadzil to oni na to zdania nie wyrazaja . choc to smieszne bo jestem wspolwlascicielem mieszkania i tez mam cos do powiedzenia i skoro oni by sie wyprowadzili to co ich to obchodzi ze moj by u nas mieszkal .Głupotę? Jeśli już, to brak szlachetności. Bo rzeczywiście nie jest to człowiek o wielkim sercu, ale rozum posiada. Im dłużej czytam, tym bardziej widzę, że facet wie co mówi. A że nie przebiera w słowach, to inna sprawa. Ale całkiem bez serca też nie jest, skoro mówi, że matkę z mieszkania zabierze i dziewczynie zostawi. Jeśli to zrobi, to rozwiązuje sporo problemów.Pamiętaj, że usunięcie ciąży to nie jest dobre wyjście. To maleństwo przecież nie jest niczemu winne. Jeśli naprawdę nie dasz rady być matką to oddaj je do adopcji, albo Okna Życia, jeśli nie Ty, to ktoś na pewno będzie mógł być szczęśliwym rodzicem. I nie poddawaj się, ten facet Twojej mamy to jakaś kompletna porażka, ktoś mu powinien uświadomić jego głupotę.
30 lipca 2012, 21:03
Edytowany przez AgnieszkaHiacynta 30 lipca 2012, 21:04
30 lipca 2012, 21:05
A nie możesz się dogadać z mamą o sprzedaż mieszkania? Tzn niech ona i jej partner wyprowadzą się do innego a ty wyprowadzisz się do chłopaka, trochę kasy na koncie zawsze przybędzie, rozważ jeszcze taką opcję, tyle że to jeszcze wymaga zgody Twojej mamy.
30 lipca 2012, 21:07
a nie pomyslalas o tym ze mieszkanie na stancji kiedys moze im sie znudzic i beda chcieli wrocic na stare smieci?nie oplaca sie bo jeszcze moj brat jest wspolwlascicielem i co sprzedamy mieszkanie i co kazdy dostanie po 15tys zl? a jak mi sie nie daj boze z chlopakiem nie ulozy to gdzie wroce z dzieckiem? na smietnik? te mieszkanie to moje zabezpieczenie bo mam takie samo prawo do niego jak i matkaA nie możesz się dogadać z mamą o sprzedaż mieszkania? Tzn niech ona i jej partner wyprowadzą się do innego a ty wyprowadzisz się do chłopaka, trochę kasy na koncie zawsze przybędzie, rozważ jeszcze taką opcję, tyle że to jeszcze wymaga zgody Twojej mamy.
30 lipca 2012, 21:08
Możesz też wynająć swoją część domu, a sama wynająć coś mniejszego. Do tego chyba (nie mam pewności) nie trzeba zgody współwłaścicieli. Także działaj. Nie jest źle.E, jak takie małe mieszkanie, to nie ma co kombinować. Szukaj mediatora w rodzinie. Najlepiej takiego, któremu oni ufają.
30 lipca 2012, 21:12
30 lipca 2012, 21:12
a nie pomyslalas o tym ze mieszkanie na stancji kiedys moze im sie znudzic i beda chcieli wrocic na stare smieci?nie oplaca sie bo jeszcze moj brat jest wspolwlascicielem i co sprzedamy mieszkanie i co kazdy dostanie po 15tys zl? a jak mi sie nie daj boze z chlopakiem nie ulozy to gdzie wroce z dzieckiem? na smietnik? te mieszkanie to moje zabezpieczenie bo mam takie samo prawo do niego jak i matkaA nie możesz się dogadać z mamą o sprzedaż mieszkania? Tzn niech ona i jej partner wyprowadzą się do innego a ty wyprowadzisz się do chłopaka, trochę kasy na koncie zawsze przybędzie, rozważ jeszcze taką opcję, tyle że to jeszcze wymaga zgody Twojej mamy.
30 lipca 2012, 21:13
bo mi kuźwa chce babrac w wynajmowanie mieszkania i uzerania z matka i fagasem ., nie znasz mojej ,matki ona jest wyszczekana na kazde moje slowo ma swoj\ich pięć a mediatora nie bede szukac bo na prawde nie mam kogos takiegoMożesz też wynająć swoją część domu, a sama wynająć coś mniejszego. Do tego chyba (nie mam pewności) nie trzeba zgody współwłaścicieli. Także działaj. Nie jest źle.E, jak takie małe mieszkanie, to nie ma co kombinować. Szukaj mediatora w rodzinie. Najlepiej takiego, któremu oni ufają.
30 lipca 2012, 21:14
jak mieszkasz sama w pokoju to zawsze to jest + 400-600 zł za wynajęty pokój, więc jak dla mnie to dużo kasy i warto byłoby się w to "pobabrać".bo mi kuźwa chce babrac w wynajmowanie mieszkania i uzerania z matka i fagasem ., nie znasz mojej ,matki ona jest wyszczekana na kazde moje slowo ma swoj\ich pięć a mediatora nie bede szukac bo na prawde nie mam kogos takiegoMożesz też wynająć swoją część domu, a sama wynająć coś mniejszego. Do tego chyba (nie mam pewności) nie trzeba zgody współwłaścicieli. Także działaj. Nie jest źle.E, jak takie małe mieszkanie, to nie ma co kombinować. Szukaj mediatora w rodzinie. Najlepiej takiego, któremu oni ufają.