Temat: Temat zazdrości po raz setny

Nie będę poruszać tematu tego co inni - o granicach itp. ale mam jedno pytanie. Czy wasza druga połówka jest o was nadal zazdrosna?
Jestem ze swoim narzeczonym od ponad 4,5 lat. Jeszcze z rok temu zrobiłby mi sceny zazdrości (oczywiście w granicach rozsądku) o różnych mężczyzn, a teraz...?! Raczej już tego nie okazuje jak dawniej. Niby twierdzi, że to kwestia zaufania itp i oczywiście się zgadzam, twierdzi również, że jest zazdrosny ale jesteśmy dorośli i nie będzie mi tego okazywać. Ale chyba właśnie o to chodzi. Żeby związek był ciągle pełen namiętności, pasji, pożądania - a zazdrość też jest potrzebna.... Nie uważacie tak? 
Miło jest poczuć, że mężczyzna jest zazdrosny, gdy wyraźnie widać, że obcy facet próbuje z nami kobietami flirtować. Czyż nie? Nawet można głupio zażartować, ale nie olać.... Co o tym wszystkim myślicie? Wasz partner jest zazdrosny jeszcze o was?
Zazdrość jest jak sól - szczypta doda smaczku, a nadmiar zniszczy związek.
Mój jest o mnie zazdrosny tak umiarkowanie, ale wydaje mi się, że raczej ukrywa tą zazdrość, bo jestem z tych kobiet, które przyciągają uwagę innych (kobiet również zresztą  ). Cieszę się, że nie okazuje za bardzo zazdrości. 
Ja z kolei, parę lat temu byłam bardzo zazdrosna, ale teraz już znacznie mniej. To chyba dojrzałość . Np. taka sytuacja się ostatnio zdarzyła - jego dobra koleżanka została okradziona z torebki na ulicy będąc w innym wielkim mieście. Straciła pieniądze, wszystkie dokumenty, gdzie był jej adres domowy, a także klucze do mieszkania. Oczywiście w drodze powrotnej zazdzwoniła do mojego męża o pomoc, a jakżeby inaczej. Jakby innych samców nie było. On wczoraj bardzo wczesnym rankiem poszedł wymienić jej zamki w drzwiach. I teraz - gdyby taka sytuacja zdarzyła się parę lat temu, zrobiłabym mu z miejsca awanturę, że leci na każde zawołanie do jakiejś flądry, toż to na pewno jest jego kochanka! A dziś, a właściwie wczoraj, jedyne co czułam, to współczucie do tej dziewczyny. To musi być przykre zostać ograbionym na ulicy w obcym mieście.
Chyba zrobiłam postępy 
12 lat razem zazdrosc minela bo znamy sie jak lyse konie choc czasem jak sie inaczej pomaluje na spotkanie z kolezankami widze ten blysk i zawsze pyta "nie za ladnie jak na spotkanie z kumpelami "
Pasek wagi
ja jestem z moim 5 lat i jest dalej zazdrosny
ja jestem z moim 5 lat i jest dalej zazdrosny
Jak to się mówi nie ma miłości bez zazdrości;) Miałam podobną sytuację byłam dwa lata związku i po tych dwóch latach właśnie facet przestał być o mnie zazdrosny co się potem okazało że już nie chciał po prostu ze mną być, w obecnym związku zazdrość jest cały czas nawet bym powiedziała dość chora ze strony mojego partnera ale już się przyzwyczaiłam.

ANULA51 napisał(a):

12 lat razem zazdrosc minela bo znamy sie jak lyse konie choc czasem jak sie inaczej pomaluje na spotkanie z kolezankami widze ten blysk i zawsze pyta "nie za ladnie jak na spotkanie z kumpelami "
No skąd ja znam tego typu teksty jak wychodzę to słyszę na każdym kroku takie słowa
moze ma kogos na boku więc mu to wisi czy ktos do cb podbija czy nie
ja bym nagly brak zazdrosci wiaza z brakiem zainteresowania faceta....wiem, ze to nie pocieszajace ale pisze jak uwazam.....sa typy mezczyzn ktore nie okazuja zazdrosci tak bardzo ale to co innego niz fakt ze facet byl zazdrosny i nagle przestaje byc, to cos nie tak jest

xXcalineczkaXx napisał(a):

moze ma kogos na boku więc mu to wisi czy ktos do cb podbija czy nie
hehe wątpie
ja jestem już z moim ... od ponad 6 lat, a od 3 po ślubie i scenki zazdrości są czasem nadal, ale chyba źle by było jakby ich nie było,aczkolwiek wiadomo,że wszystko w granicach zdrowego rozsądku, bo co za dużo to nie zdrowo!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.