- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Wołomin
- Liczba postów: 286
25 lipca 2012, 12:29
Cześć Dziewczynki :)
Mam starszą siostrę o 2 lata, waży 10 kg mniej jest blondynką. Jednym słowem atrakcyjna dziewczyna.
Często spotykamy się w 4 z naszymi facetami. Ona zawsze stara się mnie ośmieszyć, wspomina dawne sytuację, gada głupoty , popisuję się przed facetami ,byleby być w centrum zainteresowania.Tak samo na spotkaniach rodzinnych.
Ja mam do siebie dystans...śmieję się z tego trzeci ,czwarty raz , ale za dziesiątym łzy potrafią napłynąć mi do oczu.
Jest mi głupio przed swoim facetem jak musi wysłuchiwać tych "śmiesznych" rzeczy.
nie wiem czemu ona robi wszystko żeby mnie ośmieszać...
Macie może problem co z tym zrobić? bo czasami aż mi ręcę opadają...
Edytowany przez fuck21 25 lipca 2012, 12:31
- Dołączył: 2012-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4772
25 lipca 2012, 18:56
Malaga1990 napisał(a):
a nie możesz z nią po prostu o tym pogadać? wytłumaczyć jej co czujesz w tych sytuacjach? Jeśli ona widzi, że się śmiejesz to nie zdaje sobie sprawy, że Cię to boli.. może nawet myśli, że lubisz te jej żarty...?
dokładnie. Moze nie jest tego świadoma. A i charakter czasami ktoś taki ma i nic nieporadzisz, może nie robić tego złośliwie, tzn z zamiarem zdenerwowania/ubliżenia Ci, ale nadal to robic. Najlepiej pogadajcie!:)
- Dołączył: 2012-01-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1599
25 lipca 2012, 20:33
owszem pewnie jest atrakcyjna ale z tego co napisałaś, wcale się taka najwidoczniej nie czuje, i próbuje właśnie takim szczeniackim popisywaniem się/ ośmieszaniem innych osób się dowartościować :) wybacz że to powiem, ale pod tym względem/ zachowaniem to jest z niej beznadziejna siostra :)
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
26 lipca 2012, 09:39
fuck21 napisał(a):
Macie może problem co z tym zrobić? bo czasami aż mi ręcę opadają...
W przypadku facetów sprawa jest prosta. Gdyby mój brat tak się zachowywał dostałby ultimatum, jeden raz: ogarnij się albo dostaniesz w pysk. Kolejnym razem dostałby w pysk. I w 99% przypadków to by rozwiązało sprawę. W przypadku tych bardziej opornych powtarzać punk drugi do skutku. Konsekwencja rozwiązuje sprawę w każdej dziedzinie, jakiekolwiek rozwiązanie to nie będzie.
PS. Żeby nie było: nie jestem żadnym brutalem, ale w Twoim przypadku siostra znęca się nad Tobą psychicznie (świadomie czy też nie), więc nie można sprawy ot tak zostawić. Pierwszy punkt uświadomienie jej tego i ostrzeżenie, że ma przestać. Drugi punkt (jeśli jest zbyt złośliwa/głupia by wyciągnąć wnioski) wprowadzenie restrykcji w życie, jakąkolwiek wybierzesz.