Temat: testowanie wierności

własnie leci program o kobietach wynajmowanych w celu sprawdzenia czy facet da sie poderwac (np przed slubem narzeczona chce sie upewnic czy przyszły maż jest godny zaufania),

jakie macie zdanie na ten temat???
Pasek wagi
Po co sie bawic w takie rzeczy to nie ma sensu, predzej czy pozniej i tak wyjdzie czy facet zdradzal czy nie

chocolaska napisał(a):

Po co sie bawic w takie rzeczy to nie ma sensu, predzej czy pozniej i tak wyjdzie czy facet zdradzal czy nie


nie zgodzę się z tym.
A co  dają takie zabawy w testowanie???? NIC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo nawet jak facet wtedy nie poleci na inną to skąd gwarancja że za 5-10-15..... lat  w jakiej sytuacji nie zdradzi.... Gwarancji nie ma nigdy!!!!!!

Pasek wagi
Myślę, że jest to niemoralne i jest przejawem kompletnego braku zaufania do partnera. Współczuję facetom wystawionym na taką "próbę", naprawdę. Czeka ich całe życie sprawdzania, kontrolowania i wyrzutów.
a ja myślę, że po części, w jakimś% to ma swój sens.
Duże jest prawdopodobieństwo, że jak teraz "nie skorzysta", to za X lat również będzie w porządku...

Jednak ryzyko też, bo w sumie jak atrakcyjna kobieta kusi...w rzeczywistości rzadko zdarzają się takie "okazje"
a ja myślę, że po części, w jakimś% to ma swój sens.
Duże jest prawdopodobieństwo, że jak teraz "nie skorzysta", to za X lat również będzie w porządku...

Jednak ryzyko też, bo w sumie jak atrakcyjna kobieta kusi...w rzeczywistości rzadko zdarzają się takie "okazje"
Miłości nie wystawia się na testy...
wkurzyłabym sie gdyby testował mnie mój chłopak i swojego też wolałabym chyba nie przetestować bojąc się wyniku 

Guren napisał(a):

Jakby ktoś mnie tak testował to mógłby być pewny, że w momencie kiedy się o tym dowiem, ten związek będzie skończony i tyle.

Zatrważające jest to, że kobieta jest z takim mężczyzną, którego musi sprawdzać, któremu nie ufa.
Nigdy nie przyszłoby mi to do głowy, żeby sprawdzić swojego mężczyznę.
Kwestia wyboru ukochanego..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.