Temat: Problem z chłopakiem

Witajcie! Ostatnio ja i mój chłopak pokłóciliśmy się o to, czy mogę iść z koleżankami na imprezę. Bardzo chciałam tam pójść, ale on mi zabronił. Od tego czasu w ogóle się to siebie nie odzywamy. Jak mam go przekonać do takich rzeczy? Czy taki związek ma jakiś sens? Pomóżcie!
podstawą związku jest zaufanie. jak widać sobie nie ufacie skoro wyjścia są zabronione.

I naprawdę nie poszłaś?
uu zazdrośnik :) tez miałam takiego :) nie dało się go przekonać a ja nie miałam zamiaru rezygnować z niczego aż w końcu poszedł swoja droga :)   zaufanie to podstawa :)
Pasek wagi
nie przekonuj. co to Twój ojciec, ze masz o zgodę prosić?o.O po prostu informujesz, ze idziesz i tyle. a jak on chce trzymać Cię na smyczy to taki związek nie ma sensu.

Pytanie na co będzie pozwalał ( albo nie będzie ) jeśli zdecydujesz sie na całe życie przy jego boku ......skoro zakazy obowiązuja już teraz.

Chyba , że to działa u was w dwie strony, że on chciał kiedyś wyjść z kolegami a Ty byłaś na nie. Wtedy można by przyznać mu rację, jeśli nie było takiej sytuacji no to rzeczywiście zaufania brak , a bez niego  to nie rokuje zbyt dobrze.

 

też kiedyś miałam chłopaka zaborczego nigdzie nie mogłam wychodzic (choć i tak chodziłam) i była awantura za awantura...
Teraz mam chłopaka który nie zabrania mi nigdzie chodzić.. ale ja równiez mu.. ufamy sobie i żyjemy w zgodzie ;)
Pasek wagi
Postaw się w Jego sytuacji. Też nie byłabyś zadowolona jakby chciał iść na imprezę z kolegami. No chyba, że są to typowo babskie albo męskie spotkania. Zaufanie zaufaniem, ale alkohol i imprezowa atmosfera robią swoje.. niestety.
Tylko chodzi o to, że ja też nie pozwalam mu nigdzie chodzić, bo wiem, że znajdzie sobie inną dziewczynę i mnie porzuci i będę siedziała sama jak palec i będę wżerała słodycze. :(   chlip chlip    Ja go kocham i nigdy z nim nie zerwę !

Monikss napisał(a):

Tylko chodzi o to, że ja też nie pozwalam mu nigdzie chodzić, bo wiem, że znajdzie sobie inną dziewczynę i mnie porzuci i będę siedziała sama jak palec i będę wżerała słodycze. :(   chlip chlip    Ja go kocham i nigdy z nim nie zerwę !


to chyba nie czujesz sie przez niego do końca kochana, skoro jestes przekonana ze po jakimkolwiek wyjsciu na impreze bedzie mial juz inna. Moze lepiej pogadac z nim na temat Twoich obaw, bo chyba nie zamkniesz go w klatce. W koncu bedziesz zazdrosna o kasjerki w sklepie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.