Temat: Miałam powód?

Ogólnie to zostałam zjechana itp. ale dużo z was przyznało mi racje. Dzięki za wszystkie rady

auriol napisał(a):

Oluniunia napisał(a):

Jakby mój tak zrobił to byłabym zła ale z tego powodu że mnie zostawił a sam poszedł nie wiadomo gdzie. Takie awantury faktycznie są dziecinne.. zwłaszcza przy wszystkich .. nie wiesz jak takie rzeczy po cichu się załatwia.. ?
Jak można byc złym ze poszedł do baru w końcu powiedział ze idzie, 30 min to juz zostawił? i już trzeba focha puścić?

No tak ale powiedział że idzie zobaczyć co mają w barze a nie że idzie i nie wie kiedy wróci. Z tego co wyczytałam to autorka została sama i martwiła się o swojego faceta bo wyszedł na chwilę i długo nie wracał, poszła go szukać i zastała go gadającego beztrosko z innymi kobietami chociaż pal licho już te kobiety, załóżmy nawet że spotkał kolegów ale to nie zmienia faktu że ona na niego czekała i się MARTWIŁA.
autorko, a jak sie tlumaczyl? o czym z nimi gadal? bo ja to w sumie nawet nie wiem o czym z dwoma kelnerkami mozna gadac w barze...samo to by juz mnie wkurzylo, no bo wszyscy wiemy, ze kelnerki sie podrywa . czyli co, pobajerował, bo Ciebie nie bylo obok?
dziewczyny, więcej luzu, facet to nie własność
poszedł do baru, zagadał się i tyle. o co afera? było iść razem z nim, a nie sama zostałaś na własne życzenie, a potem robisz awantury, bo się do jakiś dziewczyn odezwał.
rób tak dalej a długo z nim nie pobędziesz, bo facet w końcu się wkurzy i faktycznie da Ci powód do awantury.
spytalam mezczyzne- on autorke rowniez popiera, na jej miejscu tez by sie wkurzyl. no, moze bez awantury przy wszystkich. ale po cichu w domu rozmowa mala by byla ;)

beatrx napisał(a):

poszedł do baru, zagadał się i tyle. o co afera? było iść razem z nim, a nie sama zostałaś na własne życzenie, a potem robisz awantury, bo się do jakiś dziewczyn odezwał. rób tak dalej a długo z nim nie pobędziesz, bo facet w końcu się wkurzy i faktycznie da Ci powód do awantury.


a po co facet ktorego dziewczyna czeka na niego ze znajomymi wychodzi sam do baru i gada nie wiadomo o czym z dwoma laskami?gdyby to byly ich znajome to jeszcze bym zrozumiala, ale to jakies obce laski. po co zagadal do tych kelnerek?chyba wiedzial, ze nie jest sam i wypadaloby np wrocic tu z dziewczyną

Sliciak napisał(a):

a po co facet ktorego dziewczyna czeka na niego ze znajomymi wychodzi sam do baru i gada nie wiadomo o czym z dwoma laskami?gdyby to byly ich znajome to jeszcze bym zrozumiala, ale to jakies obce laski. po co zagadal do tych kelnerek?chyba wiedzial, ze nie jest sam i wypadaloby np wrocic tu z dziewczyną

chciał sprawdzić co jest w barze, wiec poszedł. to dziewczyna z nim nie poszła, a nie on się zapierał, zeby isć sam. mogła również ruszyć cztery litery i się przejść. a skąd pomysł, ze to on zagadał? może one zagadały? a może zapytał o drinki, jakie mają? nie wiadomo o czym rozmawiali, nie wiadomo kto zaczął a juz wielka afera, ze facet zrobił niewiadomoco.

Sliciak napisał(a):

a ja powiem tak. skoro mial tylko na moment skoczyc do baru to po co zaczynal gadke z jakimiś laskami? tez bym byla zla. niby o czym koniecznie chcial z nimi pogadac?wszyscy wrocili tylko on sie bawi w najlepsze z jakimis panienkami w barze?;/ no nie, ja bym autorki tak nie atakowała, bo racji troche miala.
Dziękuje za wsparcie. Dokładnie o to chodziło. Poszedł na chwile sam, NIE PROPONUJĄC MI i siedział aż z nimi tyle. ZAGADAŁ PEWNIE ON skoro wszedł do baru - a drinków nie było. Mały bar, lody i jakieś przekąski. Mówił że tak z ciekawości rozmawiał o tym jak się biznes kręci itp. Ale PONAD 30 min? Jakby chciał iść zobaczyć co mają w menu to by mu to zajęło 5 minut. 
Każdy inny normalny facet, mając domek nad wodą z dziewczyną wolny przez tyle czasu wolał by z nią siedzieć, a nie z innymi. Potem mnie przeprosił i przyznał się, że głupio zrobił, a ja do tego, że źle zareagowałam.

 Nie kłóciliśmy się przy wszystkich, tylko wyszliśmy się 'przejść' ale było widać, że jest obraza. Komentarze były na drugi dzień po tym jak się pogodziliśmy. 

A nie podchodziłam do niego, bo co by sobie tamte dwie gówniary pomyślały? "O fajny chłopach, zostawił dziewczynę samą i przyszedł do nas?! Ładnie ją robi w ciula" :) 

znadiia napisał(a):

Sliciak napisał(a):

a ja powiem tak. skoro mial tylko na moment skoczyc do baru to po co zaczynal gadke z jakimiś laskami? tez bym byla zla. niby o czym koniecznie chcial z nimi pogadac?wszyscy wrocili tylko on sie bawi w najlepsze z jakimis panienkami w barze?;/ no nie, ja bym autorki tak nie atakowała, bo racji troche miala.
Dziękuje za wsparcie. Dokładnie o to chodziło. Poszedł na chwile sam, NIE PROPONUJĄC MI i siedział aż z nimi tyle. ZAGADAŁ PEWNIE ON skoro wszedł do baru - a drinków nie było. Mały bar, lody i jakieś przekąski. Mówił że tak z ciekawości rozmawiał o tym jak się biznes kręci itp. Ale PONAD 30 min? Jakby chciał iść zobaczyć co mają w menu to by mu to zajęło 5 minut. Każdy inny normalny facet, mając domek nad wodą z dziewczyną wolny przez tyle czasu wolał by z nią siedzieć, a nie z innymi. Potem mnie przeprosił i przyznał się, że głupio zrobił, a ja do tego, że źle zareagowałam. Nie kłóciliśmy się przy wszystkich, tylko wyszliśmy się 'przejść' ale było widać, że jest obraza. Komentarze były na drugi dzień po tym jak się pogodziliśmy. A nie podchodziłam do niego, bo co by sobie tamte dwie gówniary pomyślały? "O fajny chłopach, zostawił dziewczynę samą i przyszedł do nas?! Ładnie ją robi w ciula" :) 


no to teraz tym bardziej sie z Toba zgadzam. przede wszystkim jak już gada się o pierdolach to gada sie naprawde chwile skoro dziewczyna czeka, a nie urzadza sobie jakies 30 minutowe pogaduchy z lachonami. pare zdan ok, ale potem mówi "dobra spadam, dziewczyna pewnie na mnie czeka"
olewka powinna być, ale nie w stosunku do Ciebie tylko tych lasek, tak w sumie to jak ja np wyjezdzalam gdzies z chlopakiem to nie bylo momentu zebysmy razem nie siedzieli i w ogole w nosie mielismy innych ludzi , ze juz nie wspomne o jakims "zagadywaniu n.t biznesu", no błagam..
trochę kolega sobie za dużo pozwolił. ja bym się też czuła nieswojo gdybym musiała czekać na mojego faceta bo on sie musi nagadac z dziewczynami ktore powinien miec tak naprawde głęboko w poważaniu.
ale przeprosił, to ważne ;)
No i właśnie było dokładnie tak jak mówisz. Niby dziecinne, niby w żartach ale skąd mam mieć pewność że jak jak będę gdzieś daleko a on sam na imprezie to będzie inaczej? Może nawet nie wspomni, że ma dziewczynę. A ja się lubię sama nakręcać na takie akcje. Zaufanie było nadszarpnięte więc stąd taka reakcja.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.