13 lipca 2012, 23:34
Hej. Od miesiąca jestem z facetem. Jak się poznawaliśmy to wspomniał mi, że skończył tylko gimnazjum, bo sytuacja w rodzinie (bardzo nieciekawa) zmusiła go do pójścia do pracy... Sam się wszystkiego uczył, potrafi bardzo wiele. Teraz ma własną firmę, która bardzo dobrze presperuje. Ogólnie jest b. ogarnięty i ma 'łeb do interesów'.
Dzisiaj rozmawiałam z moją mamą o nim i powiedziałam jej o tym, że jest tylko po gimnazjum, ale to nie jego wina.
Ona zrobiła wielkie oczy, że jak to i po rozmowie z nią widze, że próbowała mi uświadomić, że on nie jest dla mnie, że jak kiedyś bede mieć swoich znajomych po studiach i innych szkołach, że jak on się odnajdzie w ich towarzystwie, że pewnie nie ma żadnych zainteresowań... Widzę, że chce mi powiedzieć, że mam go zostawić, ale nie mówi mi tego wprost...
Co mam o tym myśleć? Ma racje? a może namówić chłopaka na jakieś LO dla dorosłych? W sumie średnie rzeczywiście by było wskazane, ale z drugiej strony to nie jest najważniejsze, a nie widzę, żeby to był główny powód, żeby go zostawiać. W ogóle nie myślę, żeby go zostawiać, jest nam razem bardzo dobrze.
co sądzicie?
Edytowany przez m.ka92 13 lipca 2012, 23:35
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Silkland
- Liczba postów: 755
14 lipca 2012, 12:46
Tak ,tak, trzymaj się go bo potrafi wszystko zrobić, ma własną firmę i może za chwilę kupi porsche. W takim aucie to się świetnie wygląda. Tylko się go trzymaj bo taki facet to skarb. Lepszy z przymiotami materialnymi niż bez.
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Kęty
- Liczba postów: 5171
14 lipca 2012, 12:54
wykształcenie ma śrendie znaczenie znam ludzi po studiach bezrobotnych i nudnych jak noga od stołu i takich co z ledwością pokończyli zawodówki i mają własne dobrze prosperujące firmy i ciekawą osobowość, znasz go chyba lepiej niż mama i wiesz czy rzeczywiście jest taki nudny jak ona uważa
- Dołączył: 2011-08-22
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1505
14 lipca 2012, 13:10
mama zmieni zdanie jak go pozna. faktycznie zdarzają się sytuacje które mają wpływ na życie. w jego przypadku tak to się potoczyło. myślę że mama zrozumie i przekona się do niego jak go pozna ;))) to że skończył tylko gimnazjum nie znaczy że jest jakimś debilem albo nieudacznikiem życiowym.
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 652
14 lipca 2012, 13:27
Znam ludzi z wyższym wykształceniem, którzy nawet nie potrafią młotkiem w gwoździa trafić i takich, którzy potrafią zrobić wszystko bez wykształcenia. Skoro nie jest nierobem, który tak jak Kiepski powtarza "dla ludzi z moim wykształceniem nie ma pracy" (czy jakoś tak xD) to dlaczego zostawiać taki skarb? Jeszcze jedno... czy to Ty będziesz z nim czy Twoja matka? No właśnie.
- Dołączył: 2012-05-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3468
14 lipca 2012, 13:40
Tez mam meza slabiej wyksztalconego w sensie tylko ,, edukacyjnym'' ja ukonczylam mgr , a on studium.Nie z jego winy nie ma kierunku dla niego we wrocławiu ani okolicy. Ma glowe na karku, spore doswiadczenie w grafice 2 i 3 D, wspoplracuje teraz z jedna z najwiekszych firm na swiecie. Utrzymuje mnie i cale mieszkanie. W jakims sensie to ja sie czuje ta gorsza i mniej doksztalcona dlatego tez zakladam swoja firme. Z niego jestem dumna, bo nie papierek swiadczy o wiedzy czlowieka :)
14 lipca 2012, 13:41
no.more1993 napisał(a):
Znam ludzi z wyższym wykształceniem, którzy nawet nie potrafią młotkiem w gwoździa trafić i takich, którzy potrafią zrobić wszystko bez wykształcenia. Skoro nie jest nierobem, który tak jak Kiepski powtarza "dla ludzi z moim wykształceniem nie ma pracy" (czy jakoś tak xD) to dlaczego zostawiać taki skarb? Jeszcze jedno... czy to Ty będziesz z nim czy Twoja matka? No właśnie.
no popatrz... a ja znam takich - po studiach, wcale nie nudni, pracę mają dobrą i jeszcze potrafią w domu sprzęty naprawić... i młotkiem w gwoździa też trafiają. zaradność czy różne umiejętności to nie jest jakaś specyficzna cecha ludzi niewykształconych.
Edytowany przez KtoPytaNieBladzi 14 lipca 2012, 13:42
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Silkland
- Liczba postów: 755
14 lipca 2012, 14:04
KtoPytaNieBladzi napisał(a):
no.more1993 napisał(a):
Znam ludzi z wyższym wykształceniem, którzy nawet nie potrafią młotkiem w gwoździa trafić i takich, którzy potrafią zrobić wszystko bez wykształcenia. Skoro nie jest nierobem, który tak jak Kiepski powtarza "dla ludzi z moim wykształceniem nie ma pracy" (czy jakoś tak xD) to dlaczego zostawiać taki skarb? Jeszcze jedno... czy to Ty będziesz z nim czy Twoja matka? No właśnie.
no popatrz... a ja znam takich - po studiach, wcale nie nudni, pracę mają dobrą i jeszcze potrafią w domu sprzęty naprawić... i młotkiem w gwoździa też trafiają. zaradność czy różne umiejętności to nie jest jakaś specyficzna cecha ludzi niewykształconych.
Dyskusja sprowadziła się tylko do zaradności życiowej, kasy, pracy. Zastanówcie się co będzie jak te wszystkie rzeczy zupełnie się odsunie. Co pozostaje? Czy on będzie miał pojęcie o Wołodyjowskim czy o Wojewódzkim? To ostatnie porównanie to tylko przykład, ale generalnie chodzi o podobieństwa w postrzeganiu rzeczy ważnych w życiu, o wyznawanie podobnych wartości i chociaż o podobne zainteresowania. Ludzie jednak dobierają się na podstawie takich cech.
Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, jednak kiedyś to przeciwieństwo powszednieje, a potem zaczyna ostro irytować.
Także dalej twierdzę, że to co stara się pokazać jej mama ma sens. Może tylko nieodpowiednio ubiera to w słowa - może żeby wyolbrzymić, przerysować sytuację.
Edytowany przez ozfiolkow 14 lipca 2012, 14:06
14 lipca 2012, 14:20
Przecież szkoła nie jest wyznacznikiem człowieka a inteligencja jest wrodzona i nie można się jej w żadnej szkole.