Temat: mój facet po gimnazjum

Hej. Od  miesiąca jestem z facetem. Jak się poznawaliśmy to wspomniał mi, że skończył tylko gimnazjum, bo sytuacja w rodzinie (bardzo nieciekawa) zmusiła go do pójścia do pracy... Sam się wszystkiego uczył, potrafi bardzo wiele. Teraz ma własną firmę, która bardzo dobrze presperuje. Ogólnie jest b. ogarnięty i ma 'łeb do interesów'.
Dzisiaj rozmawiałam z moją mamą o nim i powiedziałam jej o tym, że jest tylko po gimnazjum, ale to nie jego wina.
Ona zrobiła wielkie oczy, że jak to i po rozmowie z nią widze, że próbowała mi uświadomić, że on nie jest dla mnie, że jak kiedyś bede mieć swoich znajomych po studiach i innych szkołach, że jak on się odnajdzie w ich towarzystwie, że pewnie nie ma żadnych zainteresowań... Widzę, że chce mi powiedzieć, że mam go zostawić, ale nie mówi mi tego wprost...
Co mam o tym myśleć? Ma racje? a może namówić chłopaka na jakieś LO dla dorosłych? W sumie średnie rzeczywiście by było wskazane, ale z drugiej strony to nie jest najważniejsze, a nie widzę, żeby to był główny powód, żeby go zostawiać. W ogóle nie myślę, żeby go zostawiać, jest nam razem bardzo dobrze.
co sądzicie?

aerobiczna napisał(a):

Jeśli Tobie to nie przeszkadza, to wszystko jest w porządku. Ja osobiście jednak uważam, że powinien skończyć szkołę, ale dlatego, że dla mnie facet musi być ambitny!  Jeśli skończyłby LO, napisał maturę, poszedł by na studia w kierunku, który go interesuje i w takim aby współgrało to z jego firmą, mógłby jeszcze więcej osiągnąć.

Co by niby mógł osiągnąć skoro sam sobie jest szefem?? Możliwości awansu nie ma ;] 

No wlasnie... podstawowy problem w Polsce, aby byly studia.

Do cholery, teraz prawie wszyscy maja studia i wlasnie brakuje sily roboczej.

Kazdy idzie na studia, dzienne, zaoczne byle jakie byle by magister byl, potem chca stolkow, bo przeciez po studiach nie beda ciezko pracowac a pracy nie ma. Nie wszyscy musza miec studia a wlasciwie teraz poszukuje sie kogos kto umie pracowac a nie, ze ma papier.

JA oczywiscie proponowalabym zeby cos tam robil zaocznnie, Jak jest ogarniety to bez problemu sobie z tym poradzi a jednak zycie dlugie to i papierek moze sie przydac. Np. matura a potek kursy, doksztalcenia w zawodzie, w tym co robi.

 

 

Elviska napisał(a):

aerobiczna napisał(a):

Jeśli Tobie to nie przeszkadza, to wszystko jest w porządku. Ja osobiście jednak uważam, że powinien skończyć szkołę, ale dlatego, że dla mnie facet musi być ambitny!  Jeśli skończyłby LO, napisał maturę, poszedł by na studia w kierunku, który go interesuje i w takim aby współgrało to z jego firmą, mógłby jeszcze więcej osiągnąć.
Co by niby mógł osiągnąć skoro sam sobie jest szefem?? Możliwości awansu nie ma ;] 

aerobiczna 

oj na przykład jakieś nowe usługi wprowadzić, poprawiać jakość tej firmy, rozwinąć, wprowadzić systemy jakości, bardziej umiejętnie nią zarządzać  ... ogólnikami - bo nie wiem jaki charakter ma ta firma.
menedzer.pl Liceum dla doroslych online. Moze was zainteresuje. Sama chodze :) W miedzy czasie chodze jeszcze do innej szkoly i pracuje wiec daje rade!!
Jeśli wykształcenie jest nieistotne, to czemu większość z Was studiuje, często kosztem wielkich wyrzeczeń swoich czy rodziców? Nie wystarczyłoby skończyć na obowiązkowej edukacji, postawić stragan na ulicy i handlować czym popadnie albo założyć firmę sprzątającą i latać do końca życia ze ścierą ( nie ujmując nic sprzątającym)?
W moich oczach zakończenie nauki na gimnazjum, z przyczyn innych niż zdrowotne, dyskredytuje młodego człowieka. Wykazuje wielki spryt życiowy, a zabrakło ambicji do nauki? Coś mi tu nie gra.
chłopak nie musi byc po studiach, żeby ''odnajdywać sie'' w rozmowach z ludźmi po studiach. jeżeli sie dogadujecie i nie czujesz różnicy między wami i nie przeszkadza ci to narazie to jaki problem.
Rozwala mnie to jak szukacie na sile czegos, zeby sie przypieprzyc. Co ma edukacja do tego jakim on jest czlowiekiem? Moze byc nawet i po przedszkolu, ale jesli jest dobrym, czulym i ogarnietym facetem to czego ty wiecej chcesz dziewczyno?
To on musi podjac decyzje o dalszej nauce doksztalcaniu nie my
Pasek wagi

ozfiolkow napisał(a):

m.ka92 napisał(a):

Hej....Teraz ma własną firmę, która bardzo dobrze presperuje. Ogólnie jest b. ogarnięty i ma 'łeb do interesów'.Dzisiaj rozmawiałam z moją mamą o nim i powiedziałam jej o tym, że jest tylko po gimnazjum, ale to nie jego wina. Ona zrobiła wielkie oczy... że on nie jest dla mnie, że jak kiedyś bede mieć swoich znajomych po studiach i innych szkołach, że jak on się odnajdzie w ich towarzystwie, że pewnie nie ma żadnych zainteresowań... ..Co mam o tym myśleć? Ma racje? a może namówić chłopaka na jakieś LO dla dorosłych? W sumie średnie rzeczywiście by było wskazane, ale z drugiej strony to nie jest najważniejsze, a nie widzę, żeby to był główny powód, żeby go zostawiać. W ogóle nie myślę, żeby go zostawiać, jest nam razem bardzo dobrze.co sądzicie?
Sądzę, że Twoja mama ma trochę racji. na początku może Ci się wydawać, że jest ok, ale za kilkanaście lat możecie nie mieć wspólnych tematów do rozmowy, a Wasze postrzeganie świata będzie się różniło. Znam kilka takich małżeństw: te młodsze wiekiem kończą się rozwodem, a takie z czterdziestoletnim stażem małżeńskim faktycznie nie mają o czym ze sobą rozmawiać. Jeszcze jak są dzieci w domu to wokół nich świat się kręci i jakoś idzie, ale potem? Cóż, nie urażając nikogo, człowiek po studiach ma inne horyzonty myślowe niż człowiek po gimnazjum - i nie ma tu nic do rzeczy zaradność życiowa.


Ale pitolisz! Nawet nie wiesz jak wiele małżeństw wykształciuchów kończy się rozwodami, bo są TAK wykształceni, że nie wiedzą jak ze sobą rozmawiać.  A te horyzonty myślowe, o których piszesz, to chyba LSD i hektolitry wódki .

A do Autorki: uwierz, że lepszy facet zaradny życiowo i mądry, niż wykształcony, który nie umie wbić gwoździa.


sen.nocy.letniej napisał(a):

Jeśli wykształcenie jest nieistotne, to czemu większość z Was studiuje, często kosztem wielkich wyrzeczeń swoich czy rodziców? Nie wystarczyłoby skończyć na obowiązkowej edukacji, postawić stragan na ulicy i handlować czym popadnie albo założyć firmę sprzątającą i latać do końca życia ze ścierą ( nie ujmując nic sprzątającym)?W moich oczach zakończenie nauki na gimnazjum, z przyczyn innych niż zdrowotne, dyskredytuje młodego człowieka. Wykazuje wielki spryt życiowy, a zabrakło ambicji do nauki? Coś mi tu nie gra.


Dlatego, że tak robi większość (presja otoczenia) a później ludzie zostają z papierkiem i zasilają szeregi bezrobotnych.

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

Elviska napisał(a):

aerobiczna napisał(a):

Jeśli Tobie to nie przeszkadza, to wszystko jest w porządku. Ja osobiście jednak uważam, że powinien skończyć szkołę, ale dlatego, że dla mnie facet musi być ambitny!  Jeśli skończyłby LO, napisał maturę, poszedł by na studia w kierunku, który go interesuje i w takim aby współgrało to z jego firmą, mógłby jeszcze więcej osiągnąć.
Co by niby mógł osiągnąć skoro sam sobie jest szefem?? Możliwości awansu nie ma ;] 
aerobiczna oj na przykład jakieś nowe usługi wprowadzić, poprawiać jakość tej firmy, rozwinąć, wprowadzić systemy jakości, bardziej umiejętnie nią zarządzać  ... ogólnikami - bo nie wiem jaki charakter ma ta firma.


może chodzić na kursy. znam jednego prezesa po zawodówce, który nie kończy szkoły, a ciągle się dokształca. facet śpi na kasie, a jego myślenie jest godne pozazdroszczenia.. nie traci bez sensu czasu na rzeczy, które inni uważają za konieczne jak matura tylko robi to, co potrzebne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.