- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
13 lipca 2012, 20:14
prościutkie pytanie:
co używacie podczas okresu, podpaski czy tampony?
+ dlaczego? =)
z góry dzięki za odpowiedzi. Czasem mam chęć przestawić się całościowo na tampony, ale mama naopowiadała mi, że można przez to nabawić się jakichś chorób. zgadzacie się z tym?
13 lipca 2012, 20:33
oczywiscie zapomnialam napisac ze podpaski odpadaja bo nosze stringi a nie umiem nosic pelnych majtek bo gryza mnie w d*upke
13 lipca 2012, 20:33
tylko i wyłącznie tampony. Podpaski nie używałam od 14 roku życia, jest bardzo niewygodna!
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 408
13 lipca 2012, 20:33
Jak w złe miejsce? xd
Przeciez tyle wiem ;p haha;D
13 lipca 2012, 20:33
podpaski bo są moim zdaniem wygodniejsza,a tamponów próbowałam i czułam mega dyskomfort chociaż próbowałam każdej wielkości...
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2614
13 lipca 2012, 20:34
Patrysia92 napisał(a):
Tampony na codzien, podpaski na noc :)
u mnie dokładnie tak samo :)
13 lipca 2012, 20:34
Podpaski :P
Tampona po prostu nigdy nie próbowałam i jakoś się boję :D
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
13 lipca 2012, 20:35
wrednababa54 napisał(a):
oczywiscie zapomnialam napisac ze podpaski odpadaja bo nosze stringi a nie umiem nosic pelnych majtek bo gryza mnie w d*upke
Ale stringi to bardziej wchodzą
13 lipca 2012, 20:36
też mam czasami problem z włożeniem chociaz używam już 8 lat, po prostu "zmieniam pozycje " kucam albo coś takiego i juz nie boli ;)
13 lipca 2012, 20:39
sztuczna menopauza bo nie mam krwawien miedzy opakowaniami tabsow, to jest kuracja lecznicza, obok antykoncepcji, ale bardzo wygodna. we wt sie dowiem co dalej bo wizyty mialy byc co 3 m-ce
pyzia, to wchodzenie to nic w porownaniu ze swedzeniem skory na posladkach i ze swedzeniem kasi
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 3877
13 lipca 2012, 20:42
tampony, nie wyobrażam sobie życia bez nich. rozchorować można się tylko wtedy, gdy zbyt rzadko się je zmienia.