- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 lipca 2012, 23:13
Edytowany przez podrywaczwyrywacz 7 lipca 2012, 23:13
8 lipca 2012, 00:09
takie zasady obowiązują w związku, ale oni ustalili również, że to nie jest związek. z tego powodu dziewczyna ta powinna się z tym liczyć i nie robić sobie nadziei. jeśli zrobi - to już jej problem. autor nie powinien łamać zasad, ale zawsze może jej powiedzieć, że koniec sielanki - albo jednak zdecydują się na mniej restrykcyjne zasady albo kończą swój układ. bo z tego co widać raczej on nie chce tworzyć z nią związku.po prostu ustalili zasady, które jak widać są logiczne w każdym normalnym związku, gdzie autor sam napisał, że w sumie to zachowują się jak para. przy czym jakby byli po prostu sex-friend i bawiłyby ich takie układy to po co sobie coś 'zakazywać'? wg mnie (chociaż mogę się oczywiście mylić i jak tak, to wielkie pardon) autor chce się bawić na całego, a kobieta , z którą jest chyba nie do końca ogarnia zasady 'gry' .. poza tym. niby mówi się często 'to była wspólna decyzja', ale ja nie bardzo wierze we 'wspólne decyzje' ^^ ktoś po prostu musi iść na rękę. i myślę, że gdyby autorowi pasowały takie zasady, to nie zastanawiałby się nad ich łamaniem, hmm?to jest jej problem jeśli myśli, że jest w związku. ustalili reguły i jeśli ona nie umie z kimś sypiać bez zakochiwania się i zobowiązań to po prostu niech się w tego typu układy nie bawi.najpierw to ja radzę ustalić, czy i Ty i partnerka myślicie tak samo.. bo może się okazać, że owszem, według Ciebie Ty w związku nie jesteś, ale Twój sex-friend już w tym związku jest ( i myśli zupełnie inaczej).Czy można zdradzić nie będąc w zwiazku? Spotykam sie z kims, uprawiamy seks, zachowujemy sie w sumie jak para. Obiecalismy sobie ze zadne z nas nie znajdzie innego partnera i nic nie zrobi. No ale wlasnie jesli jednak do czegos dojdzie - mam na mysli pocalunki, seks z kims innym to czy mozna to zakwalifikowac jako zdrade? Nalezy o czyms takim powiedziec tej drugiej osobie?
8 lipca 2012, 00:12
poza tym oświećcie mnie? co to za przygodni-powtórkowy seks z tą samą osobą , gdy ustalacie, że nie znajdziecie sobie innego? no wybaczcie, ale to w takim razie gdy kogoś poznasz to musisz się tłumaczyć swojej nie-dziewczynie, że kogoś ma i , żeby nie było jej smutno? ..
8 lipca 2012, 00:12
poza tym oświećcie mnie? co to za przygodni-powtórkowy seks z tą samą osobą , gdy ustalacie, że nie znajdziecie sobie innego? no wybaczcie, ale to w takim razie gdy kogoś poznasz to musisz się tłumaczyć swojej nie-dziewczynie, że kogoś ma i , żeby nie było jej smutno? ..
8 lipca 2012, 00:12
Edytowany przez KtoPytaNieBladzi 8 lipca 2012, 00:12
8 lipca 2012, 00:13
No właśnie ja też nie rozumiem: jesteśmy jak w związku i obiecujemy sobie, że nie będziemy mieć innych - a jednocześnie "nie jesteśmy w związku". Jaką to w ogóle robi Wam różnicę?poza tym oświećcie mnie? co to za przygodni-powtórkowy seks z tą samą osobą , gdy ustalacie, że nie znajdziecie sobie innego? no wybaczcie, ale to w takim razie gdy kogoś poznasz to musisz się tłumaczyć swojej nie-dziewczynie, że kogoś ma i , żeby nie było jej smutno? ..
8 lipca 2012, 00:16
nie, to jest na zasadzie: NIE jesteśmy w związku, ale nie szukamy kogoś innego.No właśnie ja też nie rozumiem: jesteśmy jak w związku i obiecujemy sobie, że nie będziemy mieć innych - a jednocześnie "nie jesteśmy w związku". Jaką to w ogóle robi Wam różnicę?poza tym oświećcie mnie? co to za przygodni-powtórkowy seks z tą samą osobą , gdy ustalacie, że nie znajdziecie sobie innego? no wybaczcie, ale to w takim razie gdy kogoś poznasz to musisz się tłumaczyć swojej nie-dziewczynie, że kogoś ma i , żeby nie było jej smutno? ..
8 lipca 2012, 00:17
No właśnie ja też nie rozumiem: jesteśmy jak w związku i obiecujemy sobie, że nie będziemy mieć innych - a jednocześnie "nie jesteśmy w związku". Jaką to w ogóle robi Wam różnicę?poza tym oświećcie mnie? co to za przygodni-powtórkowy seks z tą samą osobą , gdy ustalacie, że nie znajdziecie sobie innego? no wybaczcie, ale to w takim razie gdy kogoś poznasz to musisz się tłumaczyć swojej nie-dziewczynie, że kogoś ma i , żeby nie było jej smutno? ..
8 lipca 2012, 00:19
8 lipca 2012, 00:20
facet boi się zobowiązań... albo laska w jego oczach nie jest tak jakby warta bycia jego dziewczyną, za to nadaje się do łóżka... tak to widzę, bo nic innego sensownego do głowy mi nie przychodzi.
8 lipca 2012, 00:22
a co powiesz o niej? dlaczego ona się na to godzi? zakładając oczywiście, że zna zasady gry..facet boi się zobowiązań... albo laska w jego oczach nie jest tak jakby warta bycia jego dziewczyną, za to nadaje się do łóżka... tak to widzę, bo nic innego sensownego do głowy mi nie przychodzi.