Temat: Czy można zdradzić nie będąc w zwiazku?

Czy można zdradzić nie będąc w zwiazku? Spotykam sie z kims, uprawiamy seks, zachowujemy sie w sumie jak para. Obiecalismy sobie ze zadne z nas nie znajdzie innego partnera i nic nie zrobi. No ale wlasnie jesli jednak do czegos dojdzie - mam na mysli pocalunki, seks z kims innym to czy mozna to zakwalifikowac jako zdrade? Nalezy o czyms takim powiedziec tej drugiej osobie?
... albo jesteś facetem, albo troszkę Ci brakuje [z całym szacunkiem, ale to pytanie mnie troszkę poirytowało...] skoro coś sobie obiecaliście, to znaczy,  że to jest coś poważniejszego niż luźna znajomość, dałeś słowo... jeśli masz ochotę je złamać, to może lepiej, jeśli zachowasz się jak człowiek z klasą i poinformujesz tą dziewczynę, że nie możesz nic zagwarantować? Może jej zależy? W każdym razie wg mnie to nie jest [typowa] zdrada, ale jednak. Powiedzieć na pewno należy.

podrywaczwyrywacz napisał(a):

Czy można zdradzić nie będąc w zwiazku? Spotykam sie z kims, uprawiamy seks, zachowujemy sie w sumie jak para. Obiecalismy sobie ze zadne z nas nie znajdzie innego partnera i nic nie zrobi. No ale wlasnie jesli jednak do czegos dojdzie - mam na mysli pocalunki, seks z kims innym to czy mozna to zakwalifikowac jako zdrade? Nalezy o czyms takim powiedziec tej drugiej osobie?


najpierw to ja radzę ustalić, czy i Ty i partnerka myślicie tak samo.. bo może się okazać, że owszem, według Ciebie Ty w związku nie jesteś, ale Twój sex-friend już w tym związku jest ( i myśli zupełnie inaczej).

naturminianum napisał(a):

LuisaFernanda napisał(a):

Jesli obiecaliscie sobie ze nic zadne z was nie zrobi i nie znajdzie sobie kogos innego no to zlamales dane slowo wiec zdradziles ....



podrywaczwyrywacz napisał(a):

Czy można zdradzić nie będąc w zwiazku? Spotykam sie z kims, uprawiamy seks, zachowujemy sie w sumie jak para. Obiecalismy sobie ze zadne z nas nie znajdzie innego partnera i nic nie zrobi. No ale wlasnie jesli jednak do czegos dojdzie - mam na mysli pocalunki, seks z kims innym to czy mozna to zakwalifikowac jako zdrade? Nalezy o czyms takim powiedziec tej drugiej osobie?

to jak najbardziej jest zdradza. taka obietnica zobowiązuje.

edit: poza tym uprawiając seks z kimś na boku narażasz partnerkę na choroby weneryczne.ona na pewno sobie nie życzy takiego narażania zdrowia.
Pasek wagi
Dziwne, coś jej obiecałeś a teraz nas pytasz czy coś tam jest zdradą?? Nie prościej jej zapytać czy możesz bzykać inne?? Swoją drogą, niby mam 21 lat a czuje się jak 70.... Dziwne czasy nastały... no i zgadzam się z poprzedniczką, sypiając z innymi laskami a później z sex-friend to narażasz ją na choroby. Ma prawo wiedzieć...
Gdybyś nie obiecał, to nie byłaby zdrada, ale obiecałeś, więc jest. I oszustwo.
Pasek wagi

bedejedrna napisał(a):

podrywaczwyrywacz napisał(a):

Czy można zdradzić nie będąc w zwiazku? Spotykam sie z kims, uprawiamy seks, zachowujemy sie w sumie jak para. Obiecalismy sobie ze zadne z nas nie znajdzie innego partnera i nic nie zrobi. No ale wlasnie jesli jednak do czegos dojdzie - mam na mysli pocalunki, seks z kims innym to czy mozna to zakwalifikowac jako zdrade? Nalezy o czyms takim powiedziec tej drugiej osobie?
najpierw to ja radzę ustalić, czy i Ty i partnerka myślicie tak samo.. bo może się okazać, że owszem, według Ciebie Ty w związku nie jesteś, ale Twój sex-friend już w tym związku jest ( i myśli zupełnie inaczej).

to jest jej problem jeśli myśli, że jest w związku. ustalili reguły i jeśli ona nie umie z kimś sypiać bez zakochiwania się i zobowiązań to po prostu niech się w tego typu układy nie bawi. 

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

bedejedrna napisał(a):

podrywaczwyrywacz napisał(a):

Czy można zdradzić nie będąc w zwiazku? Spotykam sie z kims, uprawiamy seks, zachowujemy sie w sumie jak para. Obiecalismy sobie ze zadne z nas nie znajdzie innego partnera i nic nie zrobi. No ale wlasnie jesli jednak do czegos dojdzie - mam na mysli pocalunki, seks z kims innym to czy mozna to zakwalifikowac jako zdrade? Nalezy o czyms takim powiedziec tej drugiej osobie?
najpierw to ja radzę ustalić, czy i Ty i partnerka myślicie tak samo.. bo może się okazać, że owszem, według Ciebie Ty w związku nie jesteś, ale Twój sex-friend już w tym związku jest ( i myśli zupełnie inaczej).
to jest jej problem jeśli myśli, że jest w związku. ustalili reguły i jeśli ona nie umie z kimś sypiać bez zakochiwania się i zobowiązań to po prostu niech się w tego typu układy nie bawi. 


po prostu ustalili zasady, które jak widać są logiczne w każdym normalnym związku, gdzie autor sam napisał, że w sumie to zachowują się jak para. przy czym jakby byli po prostu sex-friend i bawiłyby ich takie układy to po co sobie coś 'zakazywać'? wg mnie  (chociaż mogę się oczywiście mylić i jak tak, to wielkie pardon) autor chce się bawić na całego, a kobieta , z którą jest chyba nie do końca ogarnia zasady 'gry' .. poza tym. niby mówi się często 'to była wspólna decyzja', ale ja nie bardzo wierze we 'wspólne decyzje' ^^ ktoś po prostu musi iść na rękę. i myślę, że gdyby autorowi pasowały takie zasady, to nie zastanawiałby się nad ich łamaniem, hmm?

bedejedrna napisał(a):

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

bedejedrna napisał(a):

podrywaczwyrywacz napisał(a):

Czy można zdradzić nie będąc w zwiazku? Spotykam sie z kims, uprawiamy seks, zachowujemy sie w sumie jak para. Obiecalismy sobie ze zadne z nas nie znajdzie innego partnera i nic nie zrobi. No ale wlasnie jesli jednak do czegos dojdzie - mam na mysli pocalunki, seks z kims innym to czy mozna to zakwalifikowac jako zdrade? Nalezy o czyms takim powiedziec tej drugiej osobie?
najpierw to ja radzę ustalić, czy i Ty i partnerka myślicie tak samo.. bo może się okazać, że owszem, według Ciebie Ty w związku nie jesteś, ale Twój sex-friend już w tym związku jest ( i myśli zupełnie inaczej).
to jest jej problem jeśli myśli, że jest w związku. ustalili reguły i jeśli ona nie umie z kimś sypiać bez zakochiwania się i zobowiązań to po prostu niech się w tego typu układy nie bawi. 
po prostu ustalili zasady, które jak widać są logiczne w każdym normalnym związku, gdzie autor sam napisał, że w sumie to zachowują się jak para. przy czym jakby byli po prostu sex-friend i bawiłyby ich takie układy to po co sobie coś 'zakazywać'? wg mnie  (chociaż mogę się oczywiście mylić i jak tak, to wielkie pardon) autor chce się bawić na całego, a kobieta , z którą jest chyba nie do końca ogarnia zasady 'gry' .. poza tym. niby mówi się często 'to była wspólna decyzja', ale ja nie bardzo wierze we 'wspólne decyzje' ^^ ktoś po prostu musi iść na rękę. i myślę, że gdyby autorowi pasowały takie zasady, to nie zastanawiałby się nad ich łamaniem, hmm?

takie zasady obowiązują w związku, ale oni ustalili również, że to nie jest związek. z tego powodu dziewczyna ta powinna się z tym liczyć i nie robić sobie nadziei. jeśli zrobi - to już jej problem. autor nie powinien łamać zasad, ale zawsze może jej powiedzieć, że koniec sielanki - albo jednak zdecydują się na mniej restrykcyjne zasady albo kończą swój układ. bo z tego co widać raczej on nie chce tworzyć z nią związku. 
Zdrada i tyle

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.