Temat: Zostałam oszukana i zareagowałam. Czy dobrze zrobiłam? (długie)

Usunęłam treść i "reklamę bloga".
To niestety nie była prowokacja, zapytałam o zdanie i dostałam co chciałam. Nie zależy mi żeby moje wypociny w internecie stały się jakoś specjalnie sławne.
Kto wie, ten wie. Dostałam wystarczająco dużo odpowiedzi. Dziękuję Wam wszystkim!!!

masz gwaracje ze bedac z Toba sobie nie znajdzie kochanki? juz Cie zdradzal, juz oszukiwal. chcesz tak zyc?

mimi123 napisał(a):

wojnierz napisał(a):

nicknajednegoposta napisał(a):

Może jestem głupia, ale chcę być dalej z nim ze względu na moje uczucia do niego i na to co robiliśmy razem. To był jedyny w swoim rodzaju projekt muzyczny, on jest bardzo dobrze wykształconym muzykiem i w dodatku zainteresowanym graniem dokładnie tego, co ja chcę grać. Zastanawiam się czy granie razem będzie możliwe bez bycia razem. Ja go kocham, ale mam poczucie, że on mnie nie, i gdyby nie muzyka, to sprawa byłaby prosta... Ja mu wybaczyłam, ale on chyba nie potrafi mi wybaczyć. Teraz coś kręci na temat przyjazdu do Polski i nie wiem nawet w jakim kraju jest w tej chwili. Może odbudowuje relację z żoną serwując jej kolejny stek kłamstw, może ma jakąś trzecią, a może naprawdę siedzi gdzieś załamany i zastanawia się za co kupi fajki? Wiem, że nic nie wiem.Jakiś tydzień temu nakłonił mnie do napisania maila do jego żony, że sobie to wszystko wymyśliłam, bo jestem w nim zakochana bez wzajemności i chora psychicznie. Nie chciałam, ale mówił mi, że zniszczyłam jej życie i muszę ją uratować. Zgodziłam się i napisałam, a właściwie to on zredagował, a ja przerobiłam na swój styl. Nie odpisała, podobno nawet nie przeczytała, tylko skasowała od razu.Nie wiem co mam teraz zrobić, co mam mu powiedzieć jak (jeśli?) się z nim spotkam. On mi pisze jakieś enigmatyczne maile, z których nic nie wynika. Czuję się bezradna i bezwartościowa...
Dziewczyno ty chyba zwariowałaś?!Kłamiesz i oszukujesz jak on!- niestety tak to widzę- bo inaczej po co pisałabyś do jego żony że  to wszystko wymyśliłaś?!kryjesz go!Po co? Żeby on mógł dalej kłamać?I nie rozumiem dlaczego   czujesz się oszukana skoro sama oszukujesz?Rozumiem że on nie potrafi ci wybaczyć że wydałaś jego kłamstwo tak?ehhh, szkoda słów....
jak moglas wyslac takiego maila czy ty calkiem oszalalas ?????????? sama wiesz ,ze klamstwo ma krotkie nogi i dalej brniessz w ta sytuacje !!!!!!!!!11 kobieto ogarnij sie !!!!!!!!!!!!
Popieram!! co to za facet, ktory takie rzeczy gada!! masakra jakas
Uciekaj od niego.Zniszczy twoja psychikę i tak odejdzie.
Świetna reklama bloga 
Pasek wagi

nicknajednegoposta napisał(a):

Jakiś tydzień temu nakłonił mnie do napisania maila do jego żony, że sobie to wszystko wymyśliłam, bo jestem w nim zakochana bez wzajemności i chora psychicznie. Nie chciałam, ale mówił mi, że zniszczyłam jej życie i muszę ją uratować. Zgodziłam się i napisałam, a właściwie to on zredagował, a ja przerobiłam na swój styl. Nie odpisała, podobno nawet nie przeczytała, tylko skasowała od razu.Nie wiem co mam teraz zrobić, co mam mu powiedzieć jak (jeśli?) się z nim spotkam. On mi pisze jakieś enigmatyczne maile, z których nic nie wynika. Czuję się bezradna i bezwartościowa...


Matko Boska, już sama prośba o napisanie maila z informacją, że jesteś chora psychicznie powinno otworzyć Ci oczy! Jak mogłaś zrobić coś takiego?! Dla faceta, który przez dwa lata Cię okłamywał?! Będąc na Twoim miejscu chętnie wybrałabym się na tą rozprawę rozwodową (jeśli będzie) i powiedziała prawdę! Niech zostanie na bruku! Dup*k oszukiwał dwie kobiety! Co za facet, co za tupet, nic tyko wykastrować... Dobrze zrobiłaś (przynajmniej na początku), zachowałaś się bardzo inteligentnie, ale w tym momencie nie brnij w to, nie słuchaj go, jeśli kocha to wróci i może coś z tego będzie skoro tego pragniesz... Póki co nie rób nic!
To co zrobił jest niewybaczalne...
Apeluję - Zacznij się szanować -_- przecież to co on robi to zwykła manipulacja, a Ty serio postradałaś zmysły skoro napisałaś do jego żony, że jesteś chora psychicznie. I co to ma być za muzyka, na czym Ty grasz, na czym on, że to takie ważne.-_- Pewnie to jakieś gówno, a na blogu piszesz "mój Artysto"(aż skręca, bo to tylko cham i zdrajca i jak by kochał to by Cię nie wyzywał) Może Ci wmówił, że na czymś umie grać? Chyba umie tylko na nerwach. Dajesz sobą pomiatać i manipulować. Wyzwala w Tobie poczucie winy podczas, gdy wina leży po jego stronie. On robi z siebie pseudoofiarę dodatkowo pokazując, że jeszcze inna osoba ucierpiała i masz się przez to męczyć. To żaden Twój ukochany to gnój. A to co napisałaś, że mogłabyś być z nim, ale będziesz już wiedziała, że zostaniesz zdradzona to czysta, krystaliczna głupota. Nie jesteś żadnym obiektem do zaliczenia czy zabawką tylko prawdziwą osobą, którą ktoś traktuje jak marionetkę. Tak ładny masz styl pisania na blogu i ciekawie opisujesz swoje myśli, a zadurzyłaś się w pseudowirtuozie. Brzmisz jak groupie. Przejmujesz się nim, a po co? Niech straci nawet miliard złotych za swoje postępki. Taki z niego muzyk, a zero w nim wrażliwości. Powiadało się, że Hitler też był artystą, dobrze malował, ale to nie znaczy, że był wzorem do naśladowania i że zbrodnie można usprawiedliwić(nie porównuję, ot taka ciekawostka jakbyś zapomniała)...

passoasecret napisał(a):

To co zrobił jest niewybaczalne...

Tobie chyba nie wypada pisać co jest wybaczalne a co nie 
ja bym mu nie wybaczyla na Twoim miejscu i kopnela w dupe. zdradzał żone 2 lata, będąc z tobą może znowu to robic. zrobił to raz to zrobi i drugi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.