Temat: TEŚCIOWA - POTWÓR!!!!

smutna8888 napisał(a):

ZACZNE OD TEGO ŻE ZNAMY SIĘ Z MĘŻEM W SUMIE 7 LAT ALE JAK WIDAĆ TO NIE WYSTARCZYŁO NA POCZĄTKU WSZYSTKO BYŁO OK JEGO MATKA BYŁA W MIARĘ MIŁA ALE W SUMIE DUŻO NIE SIEDZIELIŚMY U NIEGO TYLKO SPOTYKALI ZE ZNAJOMYMI,PO SLUBIE PRZEPROWADZILAM SIE DO NIEGO I BARDZO TEGO ZALOWALAM CHCIALAM BARDZO ZOSTAC U MOJEJ MAMY ALE NIE BYLO WARUNKOW NIESTETY BO NIE POCHODZE Z BOGATEGO DOMU I NIE MIALAM PRACY ZEBY COS ODLOZYC NA BUDOWE CHODZBY JEDNEGO POKOJU.MIESZKALISMY U NIEGO 2 LATA ALE CO TO BYLO ZA ZYCIE MIELISMY TYLKO JEDEN POKOJ A KOLO NAS MIESZKALA JEGO SIOSTRA I JEJ CORKA W DRUGIM POKOJU 14 LETNIA...NIC NIE MIELISMY SWOJEGO TYLKO TEN POKOJ LAZIENKA BYLA OBOK A DO KUCHNI CHODZILO SIE NA DOL A TAM BYLA SYPIALNIA TESCIOWEJ.JEZDZIL DO PRACY A JA ZOSTAWALAM SAMA W TYM POKOJU I WARIOWALAM NIE ZNOSILAM CHODZIC DO TESCIOWEJ NA DOL BO OD RAZU BYLO GADANIE A ZROB SE LEPSZA SZKOLE LEPSZE STUDIA BO TACY LUDZIE TO SA NIKIM BEZ SZKOLY BEZ NICZEGO I JEJ GLUPI USMIESZEK NAJBARDZIEJ MNIE WKURZALO JAK OBGADYWALA CALA WIES Z WSZYSTKIM MUSIALA SIE SMIAC NAWET Z MOJEJ MAMY . PIERWSZA AWANTURA BYLA O TO ZE ZAMYKAMY SIE Z MEZEM W POKOJU NA KLUCZ  MIELISMY MIEC CALY CZAS OTWARTE DRZWI I SIEDZIEC Z NIMI WSZYSTKIMI NA KUPE BEZ ZADNEJ PRYWATNOSCI MAZ Z POCZATKU STAWAL ZA MNA A JA TAK BARDZO CHCIALAM MIEC DZIECKO NO ALE ZYLAM W TAKIM STRESIE ZE WYSZLO JAK WYSZLO DUSILAM SIE JAK W WIEZIENIU NIC MNIE NIE CIESZYLO Z MAMA GADALAM WTEDY O TYM TO MI MOWILA ZE MOGLAM NIE WYCHODZIC ZA MAZ WTEDY JESZCZE NIE STALA ZA MNA.....POWIEM ZE BYLAM DOBRA ZONA ROBILAM MU JEDZENIE CHCIAL TO WYCHODZIL Z KOLEGAMI JA WYCHODZILAM Z KOLEZANKA I BYLO OK ALE ZAWSZE BYLO ALE JEGO MATKI ZE ON PIJANY PRZYCHODZI ZE JAK JA MOGE POZWALAC MU NA TO ITP ITD KTOREGOS RAZU NIE WYTRZYMALAM UCIEKLAM DO MOJEJ MAMY TO ON MA NAPISAL ZE JESTEM LEN ZE NIC NIE ROBIE ZE TO MOJA WINA ZE CIAGLE CHORUJE ZE DZIECKA MIEC NIE MOGE ZE JAK MOGE Z JEGO MATKA NIE GADAC ITP WTEDY JUZ OTWORZYLY MI SIE OCZY.DODAM JESZCZE ZE WSZYSTKO TAM ROBILAM SPRZATALAM JEJ SYPIALNIE DOM TEJ 14 LATCE TRZEBA BYLO ROBIC WSZYSTKO BO 2 LEWE RECE I NOGI MIALA NIC JEJ SIE NIE CHCIALO TAKA ROZPIESZCZONA BYLA NIE MIALAM ZADNEGO WLASNEGO ZYCIA WIECZNIE COS MUSIALAM DLA NICH ROBIC TLUMACZYC SIE .TERAZ JAK OKAZALO SIE ZE BYLAM W CIAZY WZIELAM SPAKOWALAM SIE I POJECHALAM DO MAMY MAZ BYL ZA GRANICA W TYM CZASIE I OCZYWISCIE NIE WIDZIAL ZADNEGO PROBLEMU JESZCZE TO MOJA WINA BYLA ZE JEGO MATKA SIE TAK ZACHOWUJE ....JAK ZOSTAL W PRACY AKURAT WRACALAM Z MIASTA A TA DZWONI DO MNIE BYLAM JUZ W DOMU I NIE MIALAM OCHOTY JEJ SLUCHAC BO SIE BALAM O DZIECKO BO WIEM JAK STRES WPLYWA NA NIE....WIEC MOJA MAMA WSZYSTKO SLYSZALA A TA Z PYSKIEM ZE NIC W DOMU JEJ NIGDY NIE POMOGLAM ZE SZLAJAM SIE Z KOLEZANKA NIE WIADOMO GDZIE ZE NIE WIADOMO CZYJE TO DZIECKO ZE MOZE PROSTYTUTKA JESTEM ZE RZADZE SIE U NIEJ W DOMU ZE ONA NAM MUSIALA WSZYSTKO DAWAC JEDZENIE DO GORY WYNOSIC BO MY TAKIE STRASZNE DLUGI MIELISMY CO OCZYWISCIE WSZYSTKO BYLO NIEPRAWDA ZEBY MI MOJA MAMA PRZEGADALA DO ROZUMU A MOJA MAMA NAJPIERW MI NIE WIERZYLA DOPIERO TERAZ CALY CZAS JEST ZE MNA POMAGA MI PSYCHICZNIE A NA KONIEC POWIEDZIALA ZE JEST ZE MNIE GOWNO I TYLE MAMA SIE ZDENERWOWALA JA POWIEDZIALAM DO MEZA ALBO SIE BUDUJESZ ALBO COS WYNAJMNIEMY ALBO ZOSTAJESZ TU ZE MNA WARUNKI NIE SA NAJLEPSZE ALE TEN SPOKOJ KTORY MAM JEST BEZCENNY ZRESZTA NIEKTORZY LUDZIE MAJA JESZCZE GORZEJ I ZYJA...ON WROCIL I ZAMIAST ZOSTAC ZE MNA POJECHAL DO MATKI POWIEDZIAL ZE TO MOJA WINA WSZYSTKO I SIEDZI SOBIE U NIEJ CHWALI SIE ZE MAMUSIA DO POKOJU MU PRZYCHODZI   A JESZCZE WCZESNIEJ TESCIOWA PRZYJECHALA Z TESCIEM DO MNIE DO DOMU ZEBY MNIE ZABRAC DO SIEBIE JA POWIEDZIALAM ZE ZOSTAJE U MAMY A TA ZE DO KSIEDZA POJDZIE ZE MOJA MAMA MALZENSTWO ROZBILA JAK ZACZELA DRZEC RYJA I OBRAZAC MOJA MAME I TATE TAK MOJA MAMA POWIEDZIALA DO NIEJ PROSZE WYJSC I TYLE POZNIEJ SMS DO MNIE OD JEGO SIOSTRY ZE ONA NIE ZYCZY SOBIE ZEBY JA OBRAZAC I JEJ MATKE I DO MOJEJ MAMY PISALA ZE WIDAC ZE JEST BEZ KULTURY CZLOWIEKIEM JA ZMIENILAM NUMER I TERAZ MAM SPOKOJ POWIEDZIALAM SOBIE ZE DZIECKO JEST DLA MNIE NAJWAZNIEJSZE A MAMA MI POMOZE JAK URODZE TO POSZUKAM PRACY A ONA MI BEDZIE PILNOWAC I POMAGAC JAK SIE DA GDYBY NIE ONA TO NIE MIALABYM GDZIE ISC CALYMI DNIAMI PLAKALAM BO MIALAM WSZYSTKIEGO DOSC MAM TAKA DEPRESJE ZE NIKOMU NIE ZYCZE NIE POTRAFIE SIE JUZ ZYCIEM CIESZYC NIE PAMIETAM KIEDY BYLAM SZCZESLIWA ALE TERAZ WIEM ZE LEPIEJ MI SAMEJ A MAMA MOWILA ZE I TAK BY MNIE TAM NIE PUSCILA ZE WIDZI CO JA PRZESZLAM MUSZE BYC JAKOS SILNA DLA TEGO DZIECKA I BEDE JE MIALA PRZYNAJMNIEJ A ON GO NIE ZOBACZY I ZOSTANIE SAM JAK PALEC Z MAMUSIA NIE PISZE NIE PYTA JAK SIE CZUJE NIE INTERESUJE SIE W OGÓLE.I WIEM ZE INNEGO WYJSCIA NIE MIALAM NIE DA SIE ZYC W TAKIEJ TOKSYCZNEJ RODZINIE NIE MIEC WLASNEGO ZYCIA ZADNEJ PRYWATNOSCI OD SAMEGO POCZATKU MAM JEDEN STRES BOJE SIE O DZIECKO...