Temat: chłopak - ja przesadzam czy on przegiął?

Witajcie, mam taki dziwny problem.
Ogólnie jestem osobą zazdrosną, czasami do przesady. Mój chłopak o tym wie i nigdy za bardzo nie narzekał. Wczoraj mieliśmy 3 rocznice. Wczoraj również odbywała się taka coroczna impreza wśród jego znajomy. Więc się zgodziłam, żeby po całym dniu spędzonym ze mną wieczorem poszedł na imprezę. I dziś pokazuje mi, że wrócił pogryziony w rękę. Zakolegował się tam z jakimś chłopakiem i wygłupiali się z jakimiś dziewczynami na plaży (impreza odbywała się nad wodą pod miastem) i jedna z nich ugryzła go dwa razy w rękę w wyniku tych wygłupów. I to są takie dość widoczne ślady.
Czy wy też uważacie, że przesadzam będąc o to zła i zazdrosna? Czy powinnam machnąć na to ręką i nie czepiać się, tylko powiedzieć, że mi przykro i starczy?
Nie wiem co mam myśleć o tym, chciałabym żebyście mi powiedziały jak to wygląda z zewnątrz.

Co według was teraz powinnam zrobić? Co wy byście zrobiły w takiej sytuacji?

Hebe34 napisał(a):

Vectra97 napisał(a):

Najlepsze jest to, ze w sierpniu jedzie ze znajomymi na woodstock. Nie kręci mnie takie coś i i tak bym nie pojechała, ale mimo to nawet nie zapytał czy chciałabym jechać z nimi, a wiem, że kilka jego kolegów jedzie z dziewczynami :(
No prosze. Zacznij go olewać i dbaj przede wszystkim o swoja doopę,bo gośc ewidentnie ciebie ignoruje.
no ale skoro ona nie lubi nawet chodzić na imprezy to nawet ja myślę, że nie chciałaby jechać na woodstock..to dość ekstremalne;p ja np lubię imprezy a tam bym raczej na pewno sięnie wybrała

Vectra97 napisał(a):

Co według was teraz powinnam zrobić? Co wy byście zrobiły w takiej sytuacji?
nie wiem, możesz być przez jakiś czas obrażona i dać się po kilku dniach przeprosić;p ale nie widzę tu powodu do zerwania 3latniego związku..bez przesady...

On ci gada,ze czasem musi wyjsc bez ciebie a wychodzi co weekend,a to już nie jest "czasem",tylko dosc regularnie i często

w związku z tym nasuwa się pytanie :kiedy jest ten czas dla was? Dla ciebie?

A skoro ty nie lubisz z nim wychodzic i każdy że tak powiem sobie rzepkę skrobie i lezie tam,gdzie chce

co jaki do chja wafla tworzycie zwiazek?

I cóż to jest za warunek,ze sa ze sobą 3 lata? To maja być kolejne miesiace  w byle jakim zwiazku?

Skoro jemu się fantastycznie spędza czas bez ciebie

a ty wolisz ,droga autorko siedzieć w domu jak schorowana emerytka to nie pasujecie do siebie ,i tyle.

I tak bym na ten woodstock nie pojechała, to prawda. Ale sam fakt że nawet nie wspomniał, że chciałby żebym tam z nim jechała. Albo żebym z nim była na tych wszystkich imprezach. On woli chodzić na nie sam, niż ze mną. A mi jest przykro z tego powodu i mówiłam mu nawet o tym, ale wg niego przesadzam i potrzebuje czasu sam. Może faktycznie to ja przesadzam? Sama już nei wiem..
Widzimy się prawie codziennie, czasami co dwa dni. Mieszkamy w jednym mieście, obydwoje mamy wakacje już, więc spędzamy duża czasu w sumie razem, ale tylko sami. On zna moje przyjaciółki, ale ja jego kolegów tak w zasadzie nigdy nawet nie poznałam, wychodzi z nim sam tylko.
A co ci szkodzi jechac na ten Woodstock? Zapytaj go,czy mogłabyś się z nimi wybrać? Jestes mloda osobą, co ci szkodzi..
U mnie jest odwrotnie. Też widuje mojego P praktycznie codziennie i kocham go nad życie ale czasami też potrzebuje się spotkać z koleżankami a później słucham że wole koleżanki od niego, że nie jest dla mnie najważniejszy. Ale każdy potrzebuje czasu dla siebie. Więc w sumie trochę go rozumiem.
W sumie nic mi nie szkodzi, może i masz rację, ze powinnam jechać z nimi..

Vectra97 napisał(a):

Widzimy się prawie codziennie, czasami co dwa dni. Mieszkamy w jednym mieście, obydwoje mamy wakacje już, więc spędzamy duża czasu w sumie razem, ale tylko sami. On zna moje przyjaciółki, ale ja jego kolegów tak w zasadzie nigdy nawet nie poznałam, wychodzi z nim sam tylko.


Soryy ale ja bym zaryzykowala stwierdzenie, ze rzeczywiscie sie Ciebie wstydzi.
3 lata razem i nawet nie poznalas jego znajomych? A widzieli Cie kiedykolwiek?
Moze widzieli, skomentowali, a on np. powiedzial, ze juz nie jestescie razem (albo w ogole nioe powiedzial im, ze z Toba jest)
Brutalne, a (moze byc) prawdziwe...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.