- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 czerwca 2012, 21:50
22 czerwca 2012, 11:30
22 czerwca 2012, 11:48
22 czerwca 2012, 11:51
jeszcze jedno- NIGDY nie będzie tak, jak kiedyś. Mind, mam parę lat więcej, niż Ty i naprawdę wiem, co mówię. Na miłość się nie umiera, odcierpisz parę dni i wyzdrowiejesz. TO lepsze, niż ewentualne ciągnięcie tej relacji.
Dokładnie - poza Romeo i Julią nikt jeszcze z miłości nie umarł, a i oni nie smiercią naturalną :))) Ups sorki, jeden facet umarł bo dosłownie pękło mu serce, po śmierci kotki. Mnie to właśnie bardziej wzrusza niż para szczeniaków Szekspira...
22 czerwca 2012, 11:52
powiem ci coś. Mój ma 25 lat, jesteśmy razem blisko 3,5roku. Jak dotąd nie ma dnia, żeby nie zadzwonił lub chociaż nie napisał eska (poza sytuacjami - bateria padła). Nie mowy żeby się upił. Sam mi obiecał. Teraz się zastanów. Jesteś 4 m-ce. Jak skończysz teraz, będzie bolało., jak skończysz za miesiąc, będzie bolało bardziej. Nie jestem psychologiem, ale z twojego opisu nie me żadnych szans na happy end:(( Tylko sama siebie krzywdzisz
22 czerwca 2012, 11:57
22 czerwca 2012, 12:03
22 czerwca 2012, 12:05
jednak go kocham i łudzę sie że to sie kiedyś zmieni że nie bedzie pił ani brał..Naprawdę zależy Ci na związku z chamskim ćpunem i alkoholiikiem?
22 czerwca 2012, 12:23