Temat: Mam męża ale kocham innego mężczyznę.......

Tak tak, to miłość jeszcze z podstawówki. Jestem w nim zakochana od 18 lat. MASAKRA. Myślałam, że jak wyjdę za mąż to o nim zapomnę. Ale niestety tak się nie stało. Nadal jak go spotykam serce mi mocniej bije a nogi robią się jak z waty, nadal o nim śnię i marze. MASAKRA. Ktoś się zapyta dlaczego nie jestem z moją największą miłością. Dlatego, że on należał do tzw. cool chłopaków, ciacho, najprzystojniejszy chłopak w szkole itp. A ja szara myszka, nie za grupa ale nie super lachon. Nie zwracał na mnie w ogóle uwagi

Byłam nikim dla niego!!! A ja bez niego nie potrafię oddychać 


EDIT

Nie takich odpowiedzi się spodziewałam. Wszyscy bronią mojego męża. Mnie oskarżają. Poniekąd niektórzy mają racę. Być może ta miłość siedzi w mojej głowie, idealizuje innego mężczyznę. Tak to napewno też jest w mojej podświadomości. 

Ale muszę napisać coś w mojej obronie. 

WYSZŁAM ZA MĄŻ Z MIŁOŚCI. POŚWIĘCIŁAM DLA MOJEGO MĘŻA WSZYSTKO. DOSŁOWNIE. RODZINĘ, WYKSZTAŁCENIE, KARIERĘ I RZECZY KTÓRE KOCHAŁAM. Z MIŁOŚCI TEŻ URODZIŁAM DZIECKO.TAK CHCIELIŚMY I TAK POSTANOWILIŚMY. NIESTETY PO ROKU MAŁŻEŃSTWA POMAŁU WSZYSTKO WYCHODZIŁO NA JAW JAKI JEST NAPRAWDĘ. 

NAJGORSZE JEST ZNĘCANIE SIĘ PSYCHICZNE. PRZEMOC PSYCHICZNA KTÓRĄ CIĘŻKO UDOWODNIĆ BO NIE POZOSTAWIA SINIAKÓW CZY BLIZN JAK PRZEMOC FIZYCZNA. JAK MNIE JUŻ ZRÓWNA Z BŁOTEM I OD NAJGORSZYCH TO POTEM ŚMIEJE MI SIĘ PROSTO W TWARZ I MÓWI "CIEKAWE KIEDY ZAMKNĄ CIĘ W PSYCHIATRYKU" ALBO "IDŹ, SKACZ Z BALKONU" .................

PRZED LUDŹMI UDAJE SUPER MĘŻA.POMAGA NOSI CIĘŻKIE SIATKI Z ZAKUPAMI, ZAJMUJE SIĘ DZIECKIEM ITP. 

A JAK NIKT NIE WIDZI TO WIADOMO.........TRAKTUJE JAK SŁUŻĄCĄ, NIEWOLNICĘ I JAK ŚMIECIA

POTRAFI POWIEDZIEĆ "KOCHAM CIĘ" A ZA CHWILKĘ POWIE, ŻE JESTEM NIKIM, NIEUDACZNIKIEM, BEZNADZIEJNA,  (OCZYWIŚCIE TO SĄ TYLKO TE CENZURALNE OKREŚLENIA TYCH NA K... I INNE NIE WYMIENIAM) 

OCZYWIŚCIE NIE JEST ŁATWO OPISAĆ CAŁĄ TĄ SYTUACJĘ. I TEŻ BY DNIA ZABRAKŁO ABY ODDAĆ CAŁY OBRAZ PRAWDZIWEJ  ATMOSFERZE. 

BYĆ MOŻE DLATEGO W MYŚLACH CHCĘ UCIEC OD TEGO CHAOSU KTÓRY PANUJE W MOIM ŻYCIU. 

NAPRAWDĘ NIE JEST CIEKAWIE. CHCE MI SIĘ PŁAKAĆ. 


Pasek wagi
dorobiłaś.. 
mysle, ze to zadna milosc a chora obsesja. wyidealizowalas sobie kogos, kogo najwidoczniej nawet nie tnasz wcale dobrze. chodzenie razem do jednej podstawowki to jeszcze zadna znajomosc. 
Jak moglas za t, zrobic cos takiego swemu obecnemu mezowi?
Mi sie wydaje ze to nie jest milosc (bez urazy), tylko Twoje niedoscignione, mlodziencze marzenie. Wyobrazasz sobie go jako ideal, nieosiagalny, idealizujesz go w swojej glowie, dorabiasz historie.

Znacie sie dobrze? Jak dobrze? Jestescie kolegami, przyjaciolmi? Kiedykolwiek byliscie razem? Wiesz jaki jest na codzien, jaki jest w zwiazku? Mysle, ze bardzo prawdopodbne jest to ze gdybys poznala go blizej i 'pobyla z nim' to ta milosc by prysnela... ale oczywiscie moge sie mylic.
biedny ten twój mąż.....
Pasek wagi
nie no znamy się bardzo dobrze. Cały czas nasze drogi się jednak mijały. Później on zaczął coś do mnie czuć a ja na złość mu go odrzuciłam. 
Pasek wagi
Jescze jakbyscie kiedys byli razem...ale tak? zgadzam sie z powyzsyzmi odpowiedziami..to jest platoniczne uczucie.nawet go nie znasz.Natomiast problem jest nastepujacy: co z Twoim mezem..?

ps doczytalam, ze go znasz i ze go odrzucilas co nie zmienia faktu, ze z nim nie bylas i nie wiesz czy by Wam wyszlo itd. mniejsza z tym.Nie wiem co poradzic, ja bym nie wychodzila za czlowieka, ktorego nie kocham..to za powazna decyzja.
Pasek wagi
historia żywcem wyrwana z harlequinu!:D
Pasek wagi
moda na sukces
Skoro nie byłaś szczęśliwa wychodząc za swojego męża i myślałaś wciąż o tamtym mężczyźnie, to po co w ogóle ten ślub? Na siłę? By nie być samotną? Chyba dlatego właśnie są rozwody :/
Moja rada jest jedna: jeżeli kochasz swojego męża, i chcesz żeby on był szczęśliwy z Tobą, to lepiej zapomnij o tej "miłości" ze szkolnych lat.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.