- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto:
- Liczba postów: 42
20 czerwca 2012, 11:48
Mam takie pytanie.Syn wyjezdza na 10 dniowa oaze w gory.Jedzie pierwszy raz wiec nie bardzo orientuje sie w takich sprawach,a zebranie z organizatorem bedzie dopiero kilka dni przed wyjazdem.Podejrzewam ze podstawowe wyzywienie bedzie w cenie wyjazdu ,wiec chodzi mi o kwote ktora bedzie mogl wydac na jjakies tam pierdolki.Wiadomo jak to z dziecmi jest,jakby im dal kilka tys to i tak przepuszcza wszystko.Nie chce zeby jakos specjalnie szpanowal (niestety taki glupi wiek) posiadaniem wiekszej kwoty,ale tez nie chce zeby mu zabraklo w polowie wyjazdu.Moze sa tutaj jakies bardziej doswiadczone mamusie w tym temacie.Doradźcie cos!
- Dołączył: 2012-02-21
- Miasto:
- Liczba postów: 728
20 czerwca 2012, 17:18
daj mu 150-200 zl , on ma dopiero 13 lat.. A to i tak jest duza suma dla dziecka, tym bardziej, ze ta suma pojdzie na slodkosci i zabawe
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
20 czerwca 2012, 17:28
daj 150 i schowaj 50-100 na czarną godzinę :) jak się nie przyda to przywiezie spowrotem.
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1063
20 czerwca 2012, 17:42
YYYyy weźcie pod uwagę, że on jedzie na OAZĘ. Tam nie ma czasu, a jak są jakieś wyjścia to też nie ma czasu:P Ja kiedyś wzięłam 200 i przywiozłam 50 i kupiłam książkę za 50... także myślę, że 200 zł starczy mu na lajcie.
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Ładza
- Liczba postów: 100
20 czerwca 2012, 17:46
200 zł jest zdecydowanie wystarczające :)
500 zł - przesada!
Kolonie/obozy - to pełne wyżywienie łącznie z podwieczorkiem.
Dzieci wydają pieniądze na jedzenie (lody, napoje, zapiekanki), gry i niektórzy na pamiątki dla siebie i rodziny.
Skoro syn jedzie pierwszy raz - naucz go gospodarować finansami. Ustal ile może wydać dziennie.
Porozmawiaj o celowości zakupów.
Dobrym pomysłem jest wpłacić wychowawcy i poprosić, aby wypłacał dziennie określoną kwotę.
To jest też gwarancja, że syn będzie miał pieniądze do końca obozu - nikt mu nie podwędzi i nie zgubi.
Upewnij się jeszcze czy organizator zapewnia wszystkie wejściówki, o których pisze w programie.
Jeśli chcesz, aby wysłał widokówki do rodziny - zakup mu znaczki i przygotuj zaadresowane koperty.
Możesz dać mu oddzielnie parę złotych na same widokówki, aby nie miał pretensji ;)
20 czerwca 2012, 17:46
Myślę że jakieś 200zł, ale co dziecko to inne :)
Ja na 3 dni miałam do dyspozycji 80zł z czego 30 przywiozłam do domu jeszcze a kupiłamrodzicom pamiątkę za 25zł i 25 zł przejadłam/przepiłam. Ale koleżanki miały na 3 dni po 200zł i nakupiły takich pierdół że głowa mała :) pamiętam do dziś ten drewniany kibelek z ludkiem z modeliny za 20zł i puszkę piwa zgnieciona a na niej ludek z modeliny też jakoś 20zł i to jedna i ta sama koleżanka takich bzdur nakupiła ;) ani to pamiątka z gór, ani pożyteczne :)
- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto:
- Liczba postów: 42
23 czerwca 2012, 06:48
Widze ze temat jeszcze zyje wiec cos dorzuce.Ksiadz ktory organizuje oaze uczy syna religii.Na lekcji pytal dzieci co kto lubi jesc,czego komu nie wolno np z powodu alergii.Wszystko zapisywal i pozniej wspolnie ustalali menu obiadowe.Obiady ,podwieczorek i kolacje maja zaplacone a sniadania musza robic sami.Dzieci najbardziej ucieszyla wiadomosc ze ksiadz na sniadania kupil juz 20 sloikow nutelli. Niech bedzie ze to zdrowe :-) Syn rozmawial z kolega ktory byl rok temu na takiej oazie i przez caly pobyt wydal tylko 10 zl na jakies napoje.Podobno czas jest swietnie zorganizowany i nie ma spedzania kilku godzin dziennie na zakupach.Dlatego mysle ze syn dostanie 200 zl + 50 schowane awaryjnie. Najwyzej bedzie musial oszczedzac.dziekuje wszystkim za rady i pomoc :-)
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
24 czerwca 2012, 22:54
Dałaby 200-250 zł tak aby miał na pierdoły i jakieś lody...