- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Lubartów
- Liczba postów: 34
18 czerwca 2012, 11:59
Witam,
dziewczyny potrzebuję Was, żebyście chyba po prostu mnie zjechały... Mam 22 lata, jestem zaręczona z chłopakiem,którego znam od 9lat, razem jesteśmy 5lat, 2lata mieszkamy razem, a od pół roku zaręczeni. Nie wiem co się ze mną dzieje i nie mam z kim o tym pogadać:/ A chodzi mi o to,że wiem,że mam super faceta, ale ciągle się go o coś czepiam, drażni mnie on, mam dość jego bliskości:( a zarazem wiem,że drugiego takiego mogę już nie znaleźć. Nie jest cudem chodzącym po ziemi, ale jest wysoki co jest dla mnie super, ponieważ sama jestem wysoka i jest to dla mnie bardzo ważne, jest oszczędny przez co czuję się bezpiecznie finansowo bo i sama przy nim oszczędzam. Ale nie ważne, chodzi mi o to,że ciągle mam do niego pretensję, jak tylko młodsza siostra pozna kogoś i ktoś zabiega o jej względy i widzę jak się stara o nią, ja po prostu robię się zazdrosna i wymyślam mojemu narzeczonemu ,że on się nie stara,że on tak nie robi, nie zabiega już o mnie. (przepraszam,że tak chaotycznie piszę). Drażnią mnie jego głupie żarty i to że jest typem hmmm samotnika, nie potrzebuje spotykać się ze znajomymi, wystarczą mu kontakty z ludźmi w pracy , a resztę czasu chce poświęcić mi, wiem cudowne to, powinnam się cieszyć, ale ja czuję się nim trochę osaczona, nie mam za dużo znajomych tu gdzie się wyprowadziłam i ciągle spędzam z nim czas... Proszę przemówcie mi do rozsądku, bo chyba jestem rozkapryszonym "dzieckiem" (Przepraszam za błąd:) )
Edytowany przez Koralowa85 18 czerwca 2012, 12:05
- Dołączył: 2012-03-06
- Miasto: Kentucky
- Liczba postów: 808
18 czerwca 2012, 12:03
"Chcę"
Jesteś niedojrzała... Nie dorosłaś do prawdziwego związku.
Chciałabym mieć takie problemy z narzeczonym ;)
- Dołączył: 2012-03-07
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 4779
18 czerwca 2012, 12:10
ja też czasami wymyślam jak dziecko... ale kiedy czytam na vitalii o facetach, którzy zdradzają, biją, piją, oszukują i takie tam to doceniam mojego faceta i myślę, że zaraz jak się z nim spotkam mocno go pocałuję i powiem jak go kocham..:) serio to tak na mnie działa.. zastanów się jak by Ci było bez niego...
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Lubartów
- Liczba postów: 34
18 czerwca 2012, 12:10
Jeżeli chodzi o dojrzałość to wiem,że jestem dojrzała. Ale z tym,że nie dorosłam do związku to coś w tym może być. Przy nim czuję się właśnie bardzo poważna, dorosła itp. Moje życie potoczyło się tak,że w bardzo młodym wieku przejęłam obowiązki dorosłej kobiety, wręcz mamy i chyba brakuje mi szaleństw jako nastolatka.
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Lubartów
- Liczba postów: 34
18 czerwca 2012, 12:13
Malaga1990 napisał(a):
ja też czasami wymyślam jak dziecko... ale kiedy czytam na vitalii o facetach, którzy zdradzają, biją, piją, oszukują i takie tam to doceniam mojego faceta i myślę, że zaraz jak się z nim spotkam mocno go pocałuję i powiem jak go kocham..:) serio to tak na mnie działa.. zastanów się jak by Ci było bez niego...
Ja ostatnio unikam słowa Kocham :( Bez niego nie wiem, myślę,że zaczęłabym trochę imprezować, odstresowałabym się, a pewnie po miesiącu lub nawet wcześniej chciałabym wrócić do niego. Teraz tak mi się wydaje.
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
18 czerwca 2012, 12:13
Koralowa85 napisał(a):
Jeżeli chodzi o dojrzałość to wiem,że jestem dojrzała. Ale z tym,że nie dorosłam do związku to coś w tym może być. Przy nim czuję się właśnie bardzo poważna, dorosła itp. Moje życie potoczyło się tak,że w bardzo młodym wieku przejęłam obowiązki dorosłej kobiety, wręcz mamy i chyba brakuje mi szaleństw jako nastolatka.
zawsze dążymy do czegoś co u innych wydaje nam sie fajne, a doświadczając tego nie zawsze jest fajnie
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
18 czerwca 2012, 12:16
W każdym związku tak jest, że tylko na początku są fajerwerki, motyle w brzuchy i zabieganie o względy. Wydaje mi się, że poprostu nie wyszlałaś się w życiu, nie poznałaś jak to jest być z innymi facetami i tego Ci brakuje. Szczerze to zastanowiłabym się nad takim zwiazkiem, bo jeśli masz być w nim nieszczęśliwa i unieszczęśliwiać drugą osobę, to może warto odpuścić? Albo odpocznijcie od siebie przez jakiś czas, zobaczysz czy za nim zatęsnisz i czy to jest na pewno ten. Życzę powodzenia.
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Lubartów
- Liczba postów: 34
18 czerwca 2012, 12:19
zawsze dążymy do czegoś co u innych wydaje nam sie fajne, a doświadczając tego nie zawsze jest fajnie
Coś w tym jest. Ale wyprowadziłam się z domu bo tam mimo młodego wieku musiałam być dorosłą kobietką. Chciałam uciec od tego, a robię nadal to samo tyle,że trochę inaczej. I chyba czuję się tym bardzo zmęczona. Chciałam wyjechać na wakacje z moją siostrą to się nie zgodził bo on nie dostanie wolnego, a jak on będzie się czuł jak ja będę na wakacjach a on tutaj sam...