Temat: rozwód przez euro cd.

Wczoraj pisałam ,że przez Euro sa mniedzy mną ,a moim zwary.

Tak było i wczoraj,chociaz nic nie mówiłam i sie nie czepiałam to moj juz miał muchy w nosie i najpierw obejżał pierwszy mecz , ubrał się i bez słowa wyszedł.

Napisałam o 22.40 za ile bedzie napisał ,że za 15 min ,wrócił przed 24. Jak się zapytałam po co mi pisze ze bedzie za 15 min a wraca po ponad godzinie to powiedział,: A co miałem napisać

Zaczoł sie panosic ,zapalac wszedzie światło, dogryzać mi, wreszcie zaczelismy sie szarpać a po chwili on zaczoł mnie bic ,dzisiaj  siedze z pięknym limem na całe oko.

Rozwód nie bedzie z powodu euro a z powodu ,że jest draniem. Aczkolwiek zanim sie euro nie zaczeło to był swiety spokój.

:(

zorza1982 napisał(a):

Czytałam wczoraj Twój temat, ktoś tam napisał że problem leży gdzieś głebiej i widzę, że miał rację. Nie ma ja wyżywać się na kimś słabszym, współczuję Ci, powiem tak jakby mnie mąż uderzył to już by nie był moim mężem, kochana uciekaj od niego, uderzył raz będzie to robił, nie wierz w przeprosiny i zmianę, tacy ludzie się nie zmieniają.

Nie przeprasza, powiedział jedynie bym następnym razem myślała . A rano : pokaż oko i jak zobaczył "ojapierd--e" i nic wyszedł do pracy bez słowa

Uch... no coś takiego stanowczo zmienia postać rzeczy. Dziewczyny mają rację z obdukcją. A tak z ciekawości (nie żeby to coś zmieniało czy usprawiedliwiało): pijany był?
kochana idź na obdukcję- koniecznie!!!!!
Pasek wagi

Korinna napisał(a):

Uch... no coś takiego stanowczo zmienia postać rzeczy. Dziewczyny mają rację z obdukcją. A tak z ciekawości (nie żeby to coś zmieniało czy usprawiedliwiało): pijany był?

po paru piwach ,nie mocno

to nie ma znaczenia czy był po paru czy trzeźwy! palant i Tyle!!! A Ty bierz dupe w kroki- póki nie ma tego z.eba w domu i do szpitala na obdukcje! Im mniej wie tym lepiej dla ciebie!!!Masz prawo żyć normalnie- cokolwiek to znaczy :)

ainuzi86 napisał(a):

zorza1982 napisał(a):

Czytałam wczoraj Twój temat, ktoś tam napisał że problem leży gdzieś głebiej i widzę, że miał rację. Nie ma ja wyżywać się na kimś słabszym, współczuję Ci, powiem tak jakby mnie mąż uderzył to już by nie był moim mężem, kochana uciekaj od niego, uderzył raz będzie to robił, nie wierz w przeprosiny i zmianę, tacy ludzie się nie zmieniają.
Nie przeprasza, powiedział jedynie bym następnym razem myślała . A rano : pokaż oko i jak zobaczył "ojapierd--e" i nic wyszedł do pracy bez słowa

.

Pasek wagi
a co Ty tu jeszcze robisz? chcesz rozwodu? to idź do lekarza,zeby mieć w sądzie dowód-no chyba,ze nie zależy Ci na tym...bo pisanie na forum nic Ci nie da... uderzył raz, zrobi to kolejny-niewazne czy jutro, czy za miesiąc, rok...ale zrobi.... normalny człowiek, nawet w złosci nie tłucze bliskiej mu osoby....i nieważne czy na trzeźwo, czy po pijaku... no ale to Twoja decyzja co z tym zrobisz... mam nadzieje,ze jakąkolwiek podejmiesz decyzje, nie będziesz jej żałować
co za skurwydziad ;/ przykro mi, ale wyjsci jest tylko jedno 
tule Cie mocno i zycze sily 
nie moge, az mnie trzepie ;/ "zebys myslala"???? ja pierd............
Facet bijący kobietę nie jest nic warty i tyle w temacie. Jak można mówić o miłości kiedy facet bije?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.