- Dołączył: 2012-06-06
- Miasto: Wszedzień
- Liczba postów: 550
14 czerwca 2012, 08:33
Wczoraj pisałam ,że przez Euro sa mniedzy mną ,a moim zwary.
Tak było i wczoraj,chociaz nic nie mówiłam i sie nie czepiałam to moj juz miał muchy w nosie i najpierw obejżał pierwszy mecz , ubrał się i bez słowa wyszedł.
Napisałam o 22.40 za ile bedzie napisał ,że za 15 min ,wrócił przed 24. Jak się zapytałam po co mi pisze ze bedzie za 15 min a wraca po ponad godzinie to powiedział,: A co miałem napisać
Zaczoł sie panosic ,zapalac wszedzie światło, dogryzać mi, wreszcie zaczelismy sie szarpać a po chwili on zaczoł mnie bic ,dzisiaj siedze z pięknym limem na całe oko.
Rozwód nie bedzie z powodu euro a z powodu ,że jest draniem. Aczkolwiek zanim sie euro nie zaczeło to był swiety spokój.
:(
14 czerwca 2012, 08:38
współczuję Ci bardzo. Czytalam wczoraj wpis i myślałam,że po prostu zła jesteś o te mecze..Ale jeśli on tak się zachowuje..Jak można uderzyć kobietę..
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
14 czerwca 2012, 08:38
Czytałam wczoraj Twój temat, ktoś tam napisał że problem leży gdzieś głebiej i widzę, że miał rację. Nie ma ja wyżywać się na kimś słabszym, współczuję Ci, powiem tak jakby mnie mąż uderzył to już by nie był moim mężem, kochana uciekaj od niego, uderzył raz będzie to robił, nie wierz w przeprosiny i zmianę, tacy ludzie się nie zmieniają.
- Dołączył: 2011-10-20
- Miasto:
- Liczba postów: 528
14 czerwca 2012, 08:39
uderzyl cie? oj to przesadzil, wszystko wszystkim ale jak raz uderzyl to zrobi to ponownie, zostaw go i nigdy nie wracaj do takiego drania
- Dołączył: 2012-03-07
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 4779
14 czerwca 2012, 08:42
jak mozna uderzyć swoją kobietę? nie wyobrazam sobie tego.. ja mojego chłopaka nie biję (po twarzy) i on mnie też nie, bo to jest takie poniżenie.. nie byłabym z facetem, który podniósł na mnie ręke.. szczególnie, że zrobił to bez powodu
zuza1234 ma rację.. idź z tym na policję
Edytowany przez Malaga1990 14 czerwca 2012, 09:07
14 czerwca 2012, 08:52
Kochana wierz mi, że pobicie oznacza definitywny koniec, nie wierz w jego zmiane gdy zażądasz rozwodu- ja już mam to za sobą. W maju zakończyłam walkę o własne szczescie i otrzymałam orzeczenie rozwodu- jak będziesz potrzebowac wsparcia, służe pomoca!!!
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia
- Liczba postów: 11412
14 czerwca 2012, 08:53
kotusiek napisał(a):
Kochana wierz mi, że pobicie oznacza definitywny koniec, nie wierz w jego zmiane gdy zażądasz rozwodu- ja już mam to za sobą. W maju zakończyłam walkę o własne szczescie i otrzymałam orzeczenie rozwodu- jak będziesz potrzebowac wsparcia, służe pomoca!!!
................zgadzam sie:(.................zycze zdrowia i wiele sily i walki o siebie i dzieciaki,pozdrawiam Zoyka
- Dołączył: 2010-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1540
14 czerwca 2012, 08:54
Dokładnie-idź na policję, oni się tym zajmą!
14 czerwca 2012, 08:55
nie ma co zwalać na euro to z Twoim facetem jest coś wybitnie nie tak
14 czerwca 2012, 09:02
idź na obdukcje! mojej siostrze ten dokument przyspieszył rozwód
Edytowany przez sasanka77 14 czerwca 2012, 09:02