- Dołączył: 2011-05-08
- Miasto: Starachowice
- Liczba postów: 229
6 czerwca 2012, 23:22
Dziewczyny,opisze wam mój problem i chciałabym , żebyście doradziły mi co zrobić. wiem , że jestem jeszcze "gówniara" ale może podejdziecie to tego powaznie, bo to dla mnie ważne :)
od pół roku mam chłopaka, w tej samej szkole co ja i moja przyjaciółka. w końcu stwierdzila, że poświęcam jej zbyt mało czasu, zaczęłam się starać, i przyznałam sama przed sobą , że ma rację. z początku było dobrze, ale przecie,ż skolei nie mogę ciągle siedzieć przy niej kiedy chłopak jest gdzieś obok i czeka, że a nuż podejdę? zrozumiał sytuację, ale też było mu przykro. ale to nie poskutkowało : jak siedzialam przy niej było :no idź sb do niego, no idź! a jak z nim,to, że mam ją w czterech literach mówiąc ładnie. zaczęły się nasze kłótnie o byle co, jej olewanie mnie. a z punktu widzenia znajomych to przecież ja byłam "tą złą" bo to ja zostawiłam ją dla chłopaka, prawda? zaciskałam zęby przy chamstwie, dogryzaniu, i traktowaniu go przez nią jak plebs. tylko się zbliżał, odchodziła. a teraz nagle zaczęła być miła, tylko ze ja teraz już ciągle mam w głowie, to jaka potrafi być jako "zlośliwa" i nie mogę tak poprostu przejść do codzienności. próbowalam z nią szczerze pogadać, ale swoich chamskich odzywek podobno nie pamięta, jego jak plebs nie traktuje, nie potrafi się zmienić i twierdzi, że to ja ją olewam, i wgl wolę jego od niej i tak dalej. i co mam zrobić? tu nie da się przetłumaczyć, bo od razu są kontrataki a nawet jak próbowalam jakoś ich pogodzić, to i tak dwie bliskie mi osoby nie mogły stać obok siebie, lub mnie, bo zaraz odchodziła z wielkim pokazem. proszę pomóżcie, co ja wgl mam robić ?
- Dołączył: 2012-06-06
- Miasto: Dolinka
- Liczba postów: 181
6 czerwca 2012, 23:26
musisz oznajmić każdemu z osobna ze są dla ciebie ważni..
jedno z nich musi to zrozumieć a jak nie to widocznie nie dorośli jeszcze ;p
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88297
6 czerwca 2012, 23:26
Koleżanka miała kiedyś chlopaka?
Wie, jak to jest?
Podejrzewam, że Twój Luby też może mieć problem z kolegami.
Możecie ustalić, że np. w szkole czas spędzacie ze znajomymi,
ze sobą po, albo coś w tym stylu, żeby to jakoś rozłożyć.
- Dołączył: 2011-05-08
- Miasto: Starachowice
- Liczba postów: 229
6 czerwca 2012, 23:29
koleżanka nie miała chłopaka, dlatego nie może wczuć się w sytuację. ;/
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
6 czerwca 2012, 23:33
Cóż...z przyjaciółmi tak już jest,że przychodzą i odchodzą...Chłopak pewnie też nie będzie na zawsze...pomyśl kto jest dla Ciebie ważniejszy?