Temat: kiedy drugi dzidziuś?

Dziewczyny chciałam się Was zapytać o to co sądzicie - kiedy jest najlepszy moment na drugie dziecko? Mam synka 5 letniego i chciałabym drugie dziecko bardzo. Ale bardzo się boję ciąży i porodu - bardzo... Mój synek urodził się po terminie, poród był tragiczny, trauma na całe życie...Do tego urodził się z wadą stopy ( końsko-szpotawa). Przez pół roku co tydzień jeżdźiliśmy do Otwocka - 300 km w jedną stronę żeby go leczyć. Dodam,że tylko mąż wtedy pracował i zarabiał 1000 zł. Było nam ciężko - baliśmy się czy będzie chodził. Naoglądałam się tam tyle chorych dzieciaczków, serce się krajało.... Teraz młody jest okazem zdrowia - chodzi, biega, piłkę nożną trenuje - nie widać śladu po tej chorobie... Myślę o drugim dziecku i tu mam ogromny problem... Cholernie się boję. Jakie Wy macie doświadczenia w tym temacie? Powiem szczerze,że myślimy z mężem nad adopcją jakiegoś maluszka, ale wiem,że to musi być naprawdę przemyślana decyzja... Poradzicie?

wb1987 napisał(a):

astoriaa napisał(a):

cesarskie cięcie nie stanowi dla dziecka większego zagrożenia niż poród siłami natury - sprawdźcie pierwszą lepszą publikację z położnictwa. Jest za to bardziej traumatyczne dla matki - znieczulenie najczęściej ogólne, rana... Chociaż to też jest loteria - każdy pacjent po operacji dochodzi do siebie w innym tempie. A co do adopcji, uważam osobiście, że jeżeli jest się na taki gest gotowym, to jest to na prawdę przewspaniałe dać normalny dom jakiemuś bąblowi, który został tego pozbawiony. Jedna różnica wg mnie - adopcja to problemy przez całe życie - takie dziecko wymaga specjalnej troski, a przejście przez poród to jednorazowy ból.
nie zgodze sie. najczesciej jest znieczulenie od pasa w dol. w wyjatkowych sytuacjach podaje sie znieczulenie ogolne. ogolne jest bardziej inwazyjne. ja bylam znieczulona od pasa w dol, bylam wszystkiego swiadoma, rozmawialam z anestezjologiem itd.co do bolu, to kazdy znosi go w inny sposob. mnie np. bardzo bolalo po cc, nie moglam podniesc sie w szpitalu z lozka, do tego dostalam zapalenia pecherza po cewniku. w pierwszych dniach chodzi sie jak stara babcia, zgarbiona, bo ma sie wrazenie, ze jak sie czlowiek wyprostuje, to puszcza szwy, co jest oczywiscie nieprawda.no i dlugo sie jeszcze dochodzi do siebie, bo to jednak operacja. ale tak jak pisalam, kazdy jest inny, bo np.obok mnie lezala dziewczyna, ktora na II dzien po turecku karmila swoje dziecko za to potem rana jej sie saczyla, byla szyta II raz i miala przetaczana krew..


masz rację; myśląc o ogólnym miałam w głowie cięcia w trybie ostrym; jeżeli cięcie jest umówione wcześniej, to faktycznie dostaje się dolędźwiowe znieczulenie; ale nie zmienia to faktu, że jest ono bezpieczne dla dziecka, dla matki też, ale z dochodzeniem do siebie różnie... ;)
ja nie mialam umowionego ciecia, a i tak dostalam znieczulenie w kregoslup:)
najpierw mnie wymeczyli 3 kroplowkami z oxy, zaczely sie skurcze, ale zero rozwarcia, od 2 dni nie jadlam, bo mialam co chwile wywolywany porod, wiec nie pozwolili mi jesc. dobe po cc tez sie nie je, wiec w zasadzie nie jadlam 3 dni, wiec kiedy kazali mi wstac po cieciu, prawie zemdlalam:/
w szpitalu poznalam dziewczyne, ktora przeszla traume podczas naturalnego porodu- akcja porodowa trwala bardzo dlugo, lezala na tym stole juz do rodzenia kilkanascie godzin, a powinna 2-3, bo to juz jest zagrozenie dla dziecka. 130 kilogramowy lekarz polozyl sie jej na brzuchu i wypychal dziecko, zlamal jej 2 zebra
dziewczyna miala taka traume, ze zaplacila za cesarke i mowi, ze nie zaluje.
moze to jest wyjscie dla Ciebie wlasnie?

A czego sie dokladnie boisz? Bolu? Czy ze dziecko urodzi sie chore? Przy naturalnym porodzie mozesz sobie zazyczyc znieczulenie nadoponowe, wiec nic CI+ie nie bedzie bolalo. Jesli jestes po 30-ce i bedziesz w ciazy bedziesz miala wykonane badanie wod plodowych na wykrycie wad genetycznych, wiec bedziesz wiedziec czy dziecko jest zdrowe. Poza tym znajdz sobie jakiegos dobrego ginekologa ktorypoprowadzi ciaze i ktory ma doswiadczenie w badaniu usg. Sadze ze powinnas zaryzykowac i postarac sie o 2 wlasne dziecko

hm miałabym dylemtat w takiej sytuacji, ale myślę , że zaryzykowałabym i postawiła na staranie sie o kolejnego maluszka, bo przecież nikt nie gwarantuje ze za 1 będzie zdrowe, tak samo za drugim 3 czy 4, to że za 1 urodzilo się chore nie znaczy ze tak będzie teraz. a poród? no cóż nie przezylam jeszcze tego, ale słyszalam wlasnie ze 2 poród jest lzejszy
Moja mała ma 3,5 i teraz staramy się o 2 ...Pamiętaj ,że poród porodowi nie równy ..
Robaczek , jestes kochana ze pomyslalas o adopcji , tyle dzieciaczkow potrzebuje milosci , sama chetnie bym adoptowala . Moi znajomi  ktorzy nie moga miec dzieci adoptowali jedna dziewczynke z Kolumbii i chlopczyka z Rumunii , baaaardzo kochajaca sie rodzinka :) Musisz sama przemyslec czy jestes w stanie pokochac dziecko , ktorego nie urodzilas , pamietajac ze nie zawsze jest rozowo i wtedy tez trzeba.... kochac :)
Nie jest łatwo adoptować dziecko. Po słodkie maluszki ustawia się długa kolejka. Trzeba też pamiętać, że często są to dzieci z rodzin patologicznych: alkohol pity w ciąży, upośledzenia, dzieci z kazirodztwa, dziedziczne choroby psychiczne.
 Słyszałam o "załatwieniu" zdrowego dziecka po znajomości.
Nie masz żadnej gwarancji, że adoptowane dziecko będzie zdrowe.
Pasek wagi
Ja jestem w ciąży-niespodziance teraz, mając 21 lat i mam ciężki orzech do zgryzienia, bo nie chcę mieć jedynaka, a z drugiej strony czuje się za młoda na zakładanie rodziny liczniejszej niż 1 dziecko. Prawdopodobnie więc zaczekam parę lat, może 3, 5, może 7 - o ile nie nastąpi kolejna niespodziewanka pomimo zabiezpieczenia.

Co do adopcji. To jest jakiś pomysł, ale ja go odradzam, ze względu na to, że gdybym ja miałam adoptowane dziecko, nigdy nie chciałabym, żeby wiedziało o tym, że nie jest moim biologicznym. A tu nie zachowasz tajemnicy, bo przy większej kłótni Twój starszy syn na pewno mu to "wypomni". Chyba, że nie zależy Ci na tym, żeby był to sekret.
Bardziej skłaniałabym się do wersji cesarki ustalonej wcześniej z lekarzem.
Poza tym weź też pod uwagę, że za zwyczaj najgorszy jest 1 poród, z drugim dzieckiem może pójść dużo łatwiej, więc traumatyczny poród nie powinien Cię odstraszyć na amen.
Co do choroby dziecka, to jest wada wrodzona, która wcale nie musi się powtórzyć ponownie, trzeba pamiętać o tym, że zdecydowana większość dzieci rodzi się zdrowa. Powodzenia, cokolwiek nie postanowisz.
moja mama byla tez po traumatycznym porodzie ze mną, i jej komplikacjami po, ale kiedy mialam 6 lat mialam wypadek i wtedy moja mama sie zlamala i stwierdzila ze chce drugie dziecko. I drugi poród i ciąża duuuuuuuuuzzzzo  łatwiejsze. Ja bym na twoim miejscu nie czekała tylko brała sie do roboty:)

sQzmeee napisał(a):

karotka.20- Dzisiaj, 19:23 (List #15) niemam dzieci i ja bede miala tylko jedno dziecko no chyba ze niebedzie mnie stac to nie ale planuje dopiero kolo 30stki. ale ja ogolnie za dziecmi niejestem . skoro ty pragniesz dziecka ale sie boisz to niewiem... skoro boisz sie porodu to moze bys sobie zalatwila cesarke za pieniadze, slyszalam ze duso osob tak robi jak niechce rodzic normalnieA wiesz jak się czują kobiety po cesarce...?  Nie!   Dużo dłużej dochodzą do siebie jak po normalnym porodzie moja przyjaciółka miała cesarkie nie z własnej woli po prostu musiała ją mieć strasznie długo dochodziła do siebie a jak się zaziębiła i kichnęła to rana na brzuchu masakrycznie ją bolała nie wspomne o bliźnie która zostaje do końca życia... więc nie pisz że cesarka jest lepsza....

ja miałam cesarke i jestem bardzo zadowolona ze nie musialam czuc tego bolu w trakcie normalnego porodu
na drugi dzien juz wstalam brzuch owszem troche boli ale sa leki przeciwbolowe , blizna praktycznie niewidoczna i mala
POLECAM KAZDEJ PRZYSZŁEJ MAMUSI CESARKĘ

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.