Temat: dziecko(wiek ojca)

Moim zdaniem wszystko zalezy od tego jak szybko facet sie usamodzielnia zyciowo- jezeli ktos studiuje dziennie do 25-26 roku zycia, mieszka z kumplami, a z dziewczyna/narzeczona tylko sie widuje to bedzie gotowy kolo 30. A jesli ktos np. studiuje i jednoczesnie pracuje lub w ogole szybko idzie do pracy i ma poczucie czegos swojego, od dawna nie prosi rodzicow o kieszonkowe i wypranie majtek to bedzie gotowy wczesnie :)

Zostaliśmy rodzicami gdy ja mialam 24 lata, a mąż 30. Wg mnie Idealnie, tatus odpowiedzialny, dojrzaly, madry i cierpliwy. Bo że ja to wiadomo :)
Synek planowany, wyczekany...obecnie oczko w głowie nas obojga :)

Ja uważam ,ze to nie jest kwestia cyfr tylko dojrzałości emocjonalnej ale jak już pytasz to mój miał 23lata i spełniłam jego prośbę :)

Phi, mogę odmawiać sobie wakacyjnych wyjazdów, modnych ciuchów, bez żalu nie chadzam na imprezy, zarobione pieniądze wydaję na moje zwierzęta ale dziecka nie chę za żadne skarby - to byłby koniec świata, na szczęście moja partnerka ma takie samo podejście...

Offtop: błagam, tylko nie instynkt tacierzyński! - Ojcowski - takie piękne słowo...

Mój mąż miał 29 kiedy urodziła się corcia,drugie dziecko 2 lata później.I sam twierdzi ,że trochę późno.

Mój w tym roku kończy 27 lat i mówi, że do 30-stki już by chciał brzdąca.. ja mam obecnie 22 lata i też bym chciała do 25 roku życia spłodzić różowego, puchatego bobasa :)

Mój facet ma 29 i chce dziecka, ale ja chcę się jeszcze edukować   Boję się, że jak zajdę, to po studiach... Co o tym myślicie? Była któraś z Was w takiej sytuacji?

mój maż miał 32 a ja 27,5 (rocznikowo 28:)