Temat: Co z nim zrobić?

Od razu mówię, że mam 21 lat i nie jestem niedojrzałą nastolatką. W związkach nigdy nie miałam szczęścia. Zwykle ja nie potrafiłam się w nikim zakochać, odrzucałam wszystkich, a gdy już obdarzyłam kogoś silnym uczuciem to wychodziło, że ta osoba na nie nie zasługiwała. Jakiś czas temu postanowiłam zmienić coś w tej sprawie i dać szansę komuś, pomimo że nie było początkowo tego typowego zauroczenia. Przecież nie tylko na tym związki są budowane.

Poznałam faceta, z którym nadawałam na równych falach. Naprawdę świetnie spędzało mi się z nim czas. Początkowo nie byłam przekonana do tego, by tworzyć z nim coś więcej, ale później przywykłam do tej myśli i się zaangażowałam, bo z charakteru był tym kogo szukałam. Do wyglądu też nie mam żadnych zastrzeżeń, mimo że nie pociągał mnie jakoś szczególnie, ale przecież opakowanie nie jest najważniejsze. Był praktycznie na każde moje zawołanie, spędzał ze mną tak dużo czasu ile tylko potrzebowałam. Nigdy (w ciągu dwóch miesięcy) nie mówiliśmy sobie oficjalnie, że jesteśmy razem, ale tak się zachowywaliśmy. Wśród znajomych wszyscy mówili o nas jako o parze. Snuliśmy też wspólne plany na wakacje czy odnośnie studiów. Miałam też okazje porozmawiać z jego bliskimi kolegami i usłyszeć jak bardzo mu na mnie zależy i że sam twierdzi, że się we mnie zakochał. Jednak.. ostatnio mi się przyznał, że przespał się z jakąś dziewczyną. Strasznie mnie to zabolało i straciłam jakby wiarę w niego.

Wiem, że to może być moja wina, że nigdy sobie otwarcie nie porozmawialiśmy na temat bycia razem. Ale skoro tak się zachowywaliśmy, skoro takie słowa typu zakochanie padały, to byłam pewna, że nie musi być pytania typu: 'zostaniesz moją dziewczyną?'. W końcu każde z nas jest dorosłe, nikt nie ma 13 lat.

Co dalej robić? Jak postępować? Odpuścić sobie go? Zdobyć się na poważną rozmowę odnośnie tego i dać szansę, jeśli będzie chciał udowodnić że mu zależy?
Czy po prostu czekać aż zjawi się ktoś inny, kto odwróci świat do góry nogami i przy którym będę pewna: 'tak, to z nim chcę być'?
Miał ochotę, a że właśnie nigdy się sobie nie zadeklarowaliście, to uznał, że niczego ci nie obiecywał, to może - ciekawe czy tak samo zareagowałby gdybyś to ty się z kimś innym przespała, czy zaraz by cię zjechał od dziwek?  Facet wcale nie jest tak zakochany jak twierdza koledzy, z reszta co oni moga wiedziec? Faceci sie sobie nie spowiadaja z takich rzeczy.
jesli naprawde cholernie by mu na Tobie nie zalezalo nie przespałby sie z inna nawet jesli oficjalnie nie jestescie razem, to zadne tłumaczenie. Po prostu o nikim innym by nie myslał, cieszylby sie tylko jak dziecko na mysl o kolejnym spotkaniu z Tobą, na początku związku nawet nie chce się patrzeć na nikogo innego a co dopiero...
faceci sa naprawdę dziwni, ja raz, nie tak dawno, usłyszałam od gościa, że chciał być ze mną ale chciał wrócić do byłej i pomyslał, że jak będzie ze mną to mu to zamknie drogę do byłej ;-).
Sami idioci.
Nie byliście oficjalnie parą, ale skoro on już poszedł z inną do łóżka, to pomyśl co będzie później? podobno Cię Kochał, lepiej teraz sobie go odpuść, wiem że może boleć ale lepiej teraz niż za rok czy dwa... Pamiętaj jeśli ktoś zdradzi raz nie zawaha się tego zrobić drugi raz, tym bardziej facet! Nie myślał głową tylko "fiutkiem" więc kopnij go dziewczyno w dupę!! Masz jeszcze życie przed sobą! Niech spada do tamtej! A Ty znajdziesz sobie innego, tego który jest Ciebie wart i jak mówi że Kocha, to Kocha Cię ,a nie idzie do łóżka z pierwszą lepszą! Pozdrawiam:)
skoro był niby już zaangażowany w związek z Tobą i strasznie "zakochany" to czemu Cię zdradził????
tłumaczył sobie, że to jeszcze nie jest "oficjalne" i chciał wykorzystać wolność? No proszę Cię...
Dla mnie gość jest skreślony. Jak się w kimś zakocha to nie ma mowy o jakichś skokach w bok. zwłaszcza, że jak mówisz to są dopiero początki związku :O więc co będzie potem po kilku latach jak już do siebie przywykniecie???
strasznie mi przykro, ale wg mnie gość już sam skreślił siebie na starcie i spieprzył to, co się zaczynało fajnie rozwijać
Zostawila bym go, bo jak zdradzil raz to i beda nastepne. Poza tym jak mozna mowic ze sie w kims zakochalo i przespac sie z kims innym? WTF

Sliciak napisał(a):

jesli naprawde cholernie by mu na Tobie nie zalezalo nie przespałby sie z inna nawet jesli oficjalnie nie jestescie razem, to zadne tłumaczenie. Po prostu o nikim innym by nie myslał, cieszylby sie tylko jak dziecko na mysl o kolejnym  spotkaniu z Tobą, na początku związku nawet nie chce się patrzeć na nikogo innego a co dopiero...


popieram w zupełności! dokładnie to samo miałam na myśli!!
przynajmniej tak było z moim teraz już obecnym chłopakiem ;)
Decyzja podjęta: kończę z kimś takim jak on. Nie ma sensu ciągnąć tego dalej bez zaufania, mając myśli, że jak pójdzie znów gdzieś wypić, to prześpi się z jakąś. Nie takiego faceta szukałam. Dziękuję Wam za wsparcie. :)

imstrongwoman napisał(a):

Decyzja podjęta: kończę z kimś takim jak on. Nie ma sensu ciągnąć tego dalej bez zaufania, mając myśli, że jak pójdzie znów gdzieś wypić, to prześpi się z jakąś. Nie takiego faceta szukałam. Dziękuję Wam za wsparcie. :)


Dobra decyzja. Naprawdę jak czytam ostatnio te tematy o facetach to nie mam pojecia co się dzieje z tym swiatem. Czy jemu było głupio w ogóle, czy tak powiedział Ci o tym jakby opowiadał o spacerze w parku?
Ech...
Znajdziesz na pewno kogoś na Twoim poziomie, kogoś dla kogo będziesz się liczyła tylko Ty i kto nie bedzie miał ubytków w mózgu. Widać, że jesteś fajną,silną inteligentną babką.

Sliciak napisał(a):

imstrongwoman napisał(a):

Decyzja podjęta: kończę z kimś takim jak on. Nie ma sensu ciągnąć tego dalej bez zaufania, mając myśli, że jak pójdzie znów gdzieś wypić, to prześpi się z jakąś. Nie takiego faceta szukałam. Dziękuję Wam za wsparcie. :)
Dobra decyzja. Naprawdę jak czytam ostatnio te tematy o facetach to nie mam pojecia co się dzieje z tym swiatem. Czy jemu było głupio w ogóle, czy tak powiedział Ci o tym jakby opowiadał o spacerze w parku?Ech...Znajdziesz na pewno kogoś na Twoim poziomie, kogoś dla kogo będziesz się liczyła tylko Ty i kto nie bedzie miał ubytków w mózgu. Widać, że jesteś fajną,silną inteligentną babką.

Sliciak, zachował się chociaż na poziomie, bo nie powiedział tego tak po prostu tylko było bardzo mu głupio. Można by było powiedzieć, że żałuje tego co zrobił i że zepsuł wszystko co się budowało między nami. Jednak mnie na tą skruchę nie weźmie. Niech zajmie się innymi. :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.