- Dołączył: 2010-04-23
- Miasto:
- Liczba postów: 675
28 maja 2012, 10:27
Od razu mówię, że mam 21 lat i nie jestem niedojrzałą nastolatką. W związkach nigdy nie miałam szczęścia. Zwykle ja nie potrafiłam się w nikim zakochać, odrzucałam wszystkich, a gdy już obdarzyłam kogoś silnym uczuciem to wychodziło, że ta osoba na nie nie zasługiwała. Jakiś czas temu postanowiłam zmienić coś w tej sprawie i dać szansę komuś, pomimo że nie było początkowo tego typowego zauroczenia. Przecież nie tylko na tym związki są budowane.
Poznałam faceta, z którym nadawałam na równych falach. Naprawdę świetnie spędzało mi się z nim czas. Początkowo nie byłam przekonana do tego, by tworzyć z nim coś więcej, ale później przywykłam do tej myśli i się zaangażowałam, bo z charakteru był tym kogo szukałam. Do wyglądu też nie mam żadnych zastrzeżeń, mimo że nie pociągał mnie jakoś szczególnie, ale przecież opakowanie nie jest najważniejsze. Był praktycznie na każde moje zawołanie, spędzał ze mną tak dużo czasu ile tylko potrzebowałam. Nigdy (w ciągu dwóch miesięcy) nie mówiliśmy sobie oficjalnie, że jesteśmy razem, ale tak się zachowywaliśmy. Wśród znajomych wszyscy mówili o nas jako o parze. Snuliśmy też wspólne plany na wakacje czy odnośnie studiów. Miałam też okazje porozmawiać z jego bliskimi kolegami i usłyszeć jak bardzo mu na mnie zależy i że sam twierdzi, że się we mnie zakochał. Jednak.. ostatnio mi się przyznał, że przespał się z jakąś dziewczyną. Strasznie mnie to zabolało i straciłam jakby wiarę w niego.
Wiem, że to może być moja wina, że nigdy sobie otwarcie nie porozmawialiśmy na temat bycia razem. Ale skoro tak się zachowywaliśmy, skoro takie słowa typu zakochanie padały, to byłam pewna, że nie musi być pytania typu: 'zostaniesz moją dziewczyną?'. W końcu każde z nas jest dorosłe, nikt nie ma 13 lat.
Co dalej robić? Jak postępować? Odpuścić sobie go? Zdobyć się na poważną rozmowę odnośnie tego i dać szansę, jeśli będzie chciał udowodnić że mu zależy?
Czy po prostu czekać aż zjawi się ktoś inny, kto odwróci świat do góry nogami i przy którym będę pewna: 'tak, to z nim chcę być'?
28 maja 2012, 11:23
wez go pogon! jasno nie mieliscie okreslone "od dzis ze soba chodzimy" to juz mogl isc na lewizne...?
28 maja 2012, 11:25
dziwne nieco te pierwsze zdanie. masz na myśli że jesteś maksymalnie dojrzalsza niż dwa lata temu kiedy jeszcze miałaś naście lat ? nadal jesteś bardzo młoda i łatwo ten koleś może Cię zwieść. nie mówię tego by Ci dogryźć ale nie daj się i nie bądź naiwna. koleś który raz zdradził (i to tak szybko) nie myśli o Tobie poważnie a nawet jeśli to znów zdradzi. nie wart jest Twojej uwagi..
- Dołączył: 2010-04-23
- Miasto:
- Liczba postów: 675
28 maja 2012, 11:28
Miałam na myśli, że nie mam 13 lat i nie wymyślam sobie głupich problemów, o których napiszę na forum, typu: 'czy mogę zajść w ciąże, bo wycierałam się ręcznikiem chłopaka..' :)
A zdaję sobie doskonale sprawę, że niezależnie od wieku, czy mam teraz 21, czy miałabym 30, czy 40 lat to bardzo łatwo jest być naiwnym w sprawach sercowych. Chciałam tylko się poradzić co zrobić w takiej niejasnej sytuacji, w której niestety utkwiłam.
- Dołączył: 2012-03-06
- Miasto: Kentucky
- Liczba postów: 808
28 maja 2012, 11:51
Według mnie gdyby był szczerze zakochany nie zrobiłby tego z jakąś dziewczyną tylko czekałby na Ciebie. O rozmowę (dot. sprecyzowania związku) a raczej jej brak nie obwinaj siebie, ponieważ o sam mógł ją zacząć... Olej go,b o jak wywinął taki numer już teraz, potem będzie jeszcze gorzej
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3944
28 maja 2012, 12:09
mówił kumplom, że się w Tobie zakochał, ale poszedł do łóżka z inną?
zapomnij o nim.
28 maja 2012, 12:34
Odpuść go sobie, gdyby szalał za Tobą i się na prawdę zakochał i traktował Cie poważnie, to po 1 czekałby aż Ty zdecydujesz się przespać z nim, a po 2 sprowokowałby rozmowę o oficjalnym byciu razem i ustaleniu w końcu, czy spotykacie się z innymi, czy też nie.
- Dołączył: 2008-05-02
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 213
28 maja 2012, 13:20
Nad czym tu myśleć zdradził Cię już na początku.jakby mu zależało to by nie zdradził.A przecież go nie kochasz.Młoda jesteś znajdziesz jeszcze miłość swojego życia.
- Dołączył: 2012-04-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 147
28 maja 2012, 13:35
nie chodzi o to czy Cię zdradził, ale o jego podejście do sexu - podchodzi do kobiet i sexu przedmiotowo. Gwarantuję Ci, że zakochany facet nawet nie popatrzy na inną...