Temat: Jak sobie wyobrażacie?

.

Mój mnie wywiózł nad Polski morze, a muszę dodać że nigdy wcześniej nad Polskim morzem nie byłam, ponad 700 km od domu i oświadczył się na plaży przy zachodzącym słońcu ;) Było super ;)

po prostu były takie zwykłe, przy obiedzie, przy stole i rodzicach... jakos nie moje klimaty.

Nad morzem, sam na sam. Był szampan, zachód słońca no i przede wszystkim to była dla mnie ogromna niespodzianka i zaskoczenie.

Myślę, że zaręczyny to powinna być chwila spędzona we dwoje - bez babć, cioć, rodziców i znajomych. Poza tym jestem zwolenniczką zaręczyn "bez okazji" - oświadczanie się z okazji urodzin, czy walentynek moim zdaniem jest pójściem na łatwiznę. A tu jednak trzeba troszkę się wysilić i wzbić na wyżyny romantyzmu w zwykły, szary dzień (przynajmniej wg mnie).

Dokladnie sam na sam... w koncu nie zareczasz sie z rodzina tylko z jedna osoba. Dla mnie rodzinne zareczyny to totalny obciach i przezytek. Ja sie zareczylam w skalnych labiryntach Gor Stolowych, nigdy tego nie zapomne.

Karawja ... totalnie sie z Toba zgadzam, jak slysze, ze ktos sie z okazji urodzin, rocznicy lub swiat zareczyl, to mi zal takiej osoby! Bo mysle sobie, nie chcialo sie facetowi wysilic i obskoczyl 2 okazje za jednym razem.

Na pewno nie przy rodzicach. Coś spontanicznego, a nie np. wyjazd, podczas którego wiedziałabym, że się oświadczy.
Tak samo jak zakup pierścionka. Chciałabym niespodziankę.

Moje drogie Panie, nie zawsze zaręczyny wyglądają jak całe życie spędzone u boku tego jedynego. Oczywiście fajnym jest być mile zaskoczonym zaręczynami, w romantyczny miejscu, scenerii czy czasie. Najważniejsze jest to czy Cię kocha, szanuje i czy jest w stanie zapewnić ci byt w czasie gdy Ty będziesz rodzic mu dzieci. Kiedyś też tak myślałam, że musi być pięknie super ach ech, ale to nie ma znaczenia, niektórzy mężczyźni nie potrafią stworzyć romantycznego klimatu co nie znaczy, że nie są wspaniałymi ludźmi. 

Ja też bym chciała z pewnością sam na sam. Żadnej rodziny, żadnej restauracji pełnej ludzi. Tylko my.