Temat: Przyjaciółka odbiła mi chłopaka

Wiem, że ze soba piszą. Ona zainicjowała ten ich cały "związek" - chociaz wiem, on tez nie jest niczemu winien...... Teraz już wiem na pewno że nie była prawdziwą przyjaciółką a on nie był mnie wart... Z nią praktycznie jestem już tylko na "cześć" ... Ja nigdy nie mogłam się z kimś spotykać. Zawsze była zazdrosna bo to ona jest ta która może ze wszystkimi flirtować. Fałszywa ! Aż płakać mi się chcę bo już się trochę zaangażowałam w ten związek. To tak strasznie boli. Czasem myślę, że życie w samotności jest mi pisane...
Jak się z tym pogodzić?
Ciesz się. Jeżeli Ci go odbiła, to znaczy że nie był wart ani ona nie była tego warta :) I zapewne jesteś jeden zwiazek bliżej tego prawdziwego na całe życie :) 
skoro wybral ja to niech beda szczesliwi krzyzyk na droge a ty nie doluj sie kochana pokaz im ze tez jestes warta jeszcze lepszego mena:))) wiem rany bola szczegolnie gdy zadaja je bliskie osoby;))) gdyby byla przyjaciolka to nie postapila by tak o nie!!!! to nie przyjaciolka to zwykla szmata!!!! i ku*** olej ja !!!! czas leczy rany bedzie dobrze glowa do gory stac cie na kogos lepszego niz jakis facet ktory nie jest wart ciebie!!!!!!!!!!
To był pierwszy chłopak na którym mi zależało... nie wiem co we mnie nie tak. Chyba zaparzestanę z nią bliższych znajomości...
Tylko co ja mam teraz ze sobą zrobić?
Nie był Ciebie wart, skoro poleciał na inną. Jeszcze będzie żałować tego wyboru. Ale wtedy Ty już będziesz sobie na nowo układała życie i będziesz szczęśliwa. A co do tej laski to od takiej "przyjaciółki" trzeba się trzymać z daleka. Gdyby mi przyjaciółka odbiła faceta to wydrapałabym jej oczy, powyrywała kudły i zwyzywałabym od najgorszych szmat...
jesteś z nią na " cześć"??!! Ja bym się już w życiu do takiej suczy nie odezwała.. No ale w jednym się zgodzę, że w jakimś sensie wyświadczyła Ci przysługę.. Oboje są siebie warci, a ta Twoja "przyjaciółka" niech się ma na baczności bo może za pół roku, rok albo jeszcze szybciej znajdzie się następna której się jej chłopak spodoba i wnosząc po jego stałości w uczuciach, pomachają jej na pożegnanie.. Nie przejmuj się i pamiętaj że każde wyrządzone zło wraca.. Głowa do góry:)
Olej tę "przyjaciółkę". Jeszcze do ciebie będzie chciała wrócić z podkulonym ogonem i bawić się  przyjaźnie.
Chociaż pewnie jest ci teraz strasznie ciężko, to pomyśl sobie, że przynajmniej wyeliminowałaś dwie fałszywe i niewarte ciebie osoby z twojego otoczenia. Zawsze to coś.
Głowa do góry, znajdziesz fajnego, lojalnego i kochającego cię faceta. ;)
Na twoim miejscu, powiedziałabym jej co o niej myślę i już nigdy nie nazwałabym jej swoją przyjaciółką, bo przyjacielowi się takich rzeczy po prostu nie robi. A co do faceta, trudno... Tego kwiatu jest pół światu. Na pewno trafisz w krótce na jakiegoś fajnego i przynajmniej wtedy nie będziesz musiała się martwić że ta twoja pseudo przyjaciółka znowu ci go odbije. Głowa do góry.
Nie potrafię z nią o tym porpzmawiać. Po prostu nie umiem... jest mi cięzko i chciałabym o tym zapomnieć ale już na pewno nigdy w życiu nie nazwę ją swoją przyjaciółka.. Teraz mam nową motywację, żeby się wylaszczyć.
Co za fałszywa suka! Znienawidziłabym ją na zawsze... A ty się nie przejmuj. Dobrze, że z nim nie jesteś. Lepiej że dowiedziałaś się jaki jest teraz, niż potem, gdybyś się jeszcze bardziej zaangazowała. a ich związek i tak nie będzie szczęśliwy. Bo związku na czyimś nieszczęściu się nie zbuduje.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.