Temat: Czy rzeczywiście kobiety są obrażalskie?

Cześć ;)
chciałabym zapytać, czy często zdarza fam się strzelić focha na swojego faceta. Zastanawia mnie też, czy zależy to od wieku kobiety, czy też zachowanie te nigdy się nie zmienia? Jak myślicie, jesteśmy płcią, która ma skłonności do nadmiernego obrażania się? Ponieważ obracam się głównie w kręgu moich rówieśniczek, nie wiem więc, czy takie zachowanie można też zaobserwować u kobiet starszych ode mnie (>18-19). A może to tylko zachowanie, które występuje u młodych kobiet i nastolatek? 

Ze swojej strony mogę powiedzieć tyle, że jak dla mnie, obrażanie się to nasza tajemna broń, którą często wykorzystujemy, by coś uzyskać lub wymigać się od przyznania facetowi racji ;) Jeśli ktoś chciałby poznać moje zdanie w całości: WIĘCEJ .
Proszę odpowiedzcie, byłabym ciekawa Waszych opinii ;)



unodostress napisał(a):

ale najczęściej obrażamy się na swoich facetów bo kochamy być adorowane a jak oni przestają się starać to strasznie nam tego brakuje czy też z zazdrości np. no i kobiety są bardziej wrażliwe na punkcie swojego wyglądu i tu też łatwo nas urazić..

Myślę podobnie, nie wiem, czy foch jest najlepszym wyjściem z tej sytuacji, ale zauważyłam, że jak kobiety czują się urażone, to też nagle się obrażają i jest 'już nieważne' ;)
Focha
Rozmawiam i coś mąż powie tak że nie mogę skończyć, wtedy robię taka minię, ale zachwilę mowię o co chodzi.Chyba na tym polega partnerstwo by mówić co cię drażni, inaczej to coś jest nie tak.

Ale znam takie pary i nie za dobrze sie mają , bo nie ptrafią się porozumieć.
Pasek wagi

penelopaa napisał(a):

Wg mnie to niedojrzałe emocjonalnie, ja się nie obrażam, wolę porozmawiać/pokłócić się niż strzelać fochy.


Dokładnie. Gdyby mój facet zrobił mi focha, byłby to jego ostatni foch przy mnie, kolejne by mógł robić kolejnej :> . Nie toleruję, nie akceptuję, dla mnie to szczeniackie, dziecinne, niepoważne i głupie. Dorośli i inteligentni ludzie powinni swoje problemy komunikować w inny sposób. Są ich dziesiątki.
Jestem ze swoim już wiele lat ( z czego kilka razem mieszkamy)  i ja generalnie nie wiem, co to znaczy się pokłócić :>. Wiem, jestem z innej planety.

deanta29 napisał(a):

moim zdaniem foch to głupota. Dojrzała emocjonalna osoba nie robi fochów, tylko stawia na dialog z drugim człowiekiem. To żadna broń kobieca, faceci nienawidzą takich fochów. Jeśli się dziewczynie ,że coś osiągnie fochami, to się oszukuje. Może na początku cos uda sie jej osiagnac, ale po jakims czasie facet sie tym zmeczy. Nie bądźmy głupiutkie, po prostu rozmawiajmy ze sobą, a nbie zachowujmy sie jak dzieci..

Popieram w 100 % 

deanta29 napisał(a):

moim zdaniem foch to głupota. Dojrzała emocjonalna osoba nie robi fochów, tylko stawia na dialog z drugim człowiekiem. To żadna broń kobieca, faceci nienawidzą takich fochów. Jeśli się dziewczynie ,że coś osiągnie fochami, to się oszukuje. Może na początku cos uda sie jej osiagnac, ale po jakims czasie facet sie tym zmeczy. Nie bądźmy głupiutkie, po prostu rozmawiajmy ze sobą, a nbie zachowujmy sie jak dzieci..

podpisuję się
Pasek wagi
Ja obrażam się o byle co średnio raz w miesiącu - przed okresem.
Potem jest mi głupio bo naprawdę potrafię urządzić wojnę bez powodu.
Chociaż takich fochów, że w ogóle się nie odzywam nie miewam - wolę się podrzeć i mieć czystą sytuacje aniżeli milczeć i mieć w dupie faceta.

tak se jednak pomyślałam że to chyba nasz dziecinny sposób na zwrócenie na siebie uwagi w odniesieniu do facetów

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.