24 maja 2012, 16:23
Mojemu bratu cos nie powodzi sie w zyciu ogolnie mowiac; moj brat ma 27 lat, mieszka z rodzicami, nie ma dziewczyny, zadnej dobrej pracy tylko dorywcza, ojciec pije i tez ciagle mu dogaduje, teraz doszly problemy na studiach podyplomowych; zamknal sie w sobie; cale dnie tylko spi, praktycznie w ogole nie wychodzi z pokoju, nic prawie nie mowi, a jak juz to osamobojstwie, ze nie ma po co ani dla kogo zyc, ze jest do niczego, nie ma rodziny, przyjaciol, ogolnie jest z nim coraz gorzej, zaczelo sie to wszystko gdy rok temu w sierpniu po 3 latach rzucila go dziewczyna dla innego - bogatego kolesia, choc byli juz zareczeni, od tego czasu jego stan sie pogarsza, niby nastepuja momenty poprawy, ale wystarczy jakies drobne niepowodzenie, np niezdany egzamin a wszystko wraca i to w wiekszym stopniu; ja juz nie mieszkam z rodzicami ale wiem to wszystko od mamy, oczywiscie probowalam wiele razy z nim o tym wszystkim rozmawiac, ale nic to nie dalo, on po prostu wszedzie widzi tylko czarne barwy; 2 missiace temu powiedzial mi ze teraz sie nie zabije bo nie zrobi tego mamie, dopiero gdy mamy juz nie bedzie to wtedy bedzie mogl sie zabic, wczoraj zas znow mial jakis atak, dzis mamq przyszla do mnie i pol dnia mi plakala, wczoraj juz nawet jej powiedzial ze on juz nie widzi sensu zycia i chce umrzec, i ze to zrobi, zabije sie Tak sie boje, nie wiem jak mu pomoc??? on oczywiscie nawet nie chce slyszec o pojsciu do lekarza; jak pomoc osobie w ciezkiej depresji jezesli nie wyraza zgody na zadne leczenie, gdzie szukac pomocy? dziekuje za wszelkie rady;
15 grudnia 2013, 18:38
Psychiatra? Jeszcze zrobią biedakowi jakieś pranie mózgu
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
18 grudnia 2013, 16:31
irytujące jest przebywanie z takimi histerykami, gdzie wiecznie jest-po co? i tak nie ma po co, wszystko jest be.... Nie wysili sie taki, ale zwalać winę na wszystko i wszystkich to pierwszy i te ciągłe - beznadzieja...Wejdź mu na ambicje, powiedz, zeby przestał sie mazać. Jak on ma takie podejscie do życia to nie dziwie sie, ze dziewczyna zabrała manele
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
18 grudnia 2013, 16:37
Psocia napisał(a):
Depresja to powazna choroba. Mialam wczoraj na wykladzie taki temat. yslij brata do Psychiatry on bedzie wiedzial jak Twojemu bratu pomoc. Napewno przeprowadzi wywiad , zaleci tabletki . Poza tym ktos tutaj napisal ze jakby chcial sie zabic to by nie mowil a wlasnie tez Pan wykladowca wspomnial ze nie zawsze - inni mowia innie nie..
hehe, chyba nie wiesz jak wyglada taki wywiad. Zapyta sie ile razy w głowę sie uderzył i czy przeszedł jakies operacje. Dalsze pytanie bedzie w stylu - co pana tu sprowadza, i gadaj sobie więc sam człowieku. A tabletki? - odradzam! Ogłupiaja i uzależniają i dla potencjalnego samobójcy psychotropy w domu???? wolne zarty. A lekarze mają na wszystko wyjscie - garsc tabsów i won! Jesli już polecam specjaliste za kasę. Tez nie daje gwarancji, ale bardziej się przyłoży. 100za godzinę prosze przygotować
Suche wykłady naukowe nie maja nic wspólnego z prawdziwym życiem
3 stycznia 2014, 12:54
Umów się z bratem na wizytę u psychiatry, innego wyjścia nie ma. Pośpiesz się. On JUŻ ma czarne myśli..
Edytowany przez JODIE. 3 stycznia 2014, 12:56