18 maja 2012, 11:08
Czy według was związek na odległość ma szansę na przetrwanie?... wiem, że każdy pewnie patrzy na tę sprawę indywidualnie ( jednym się udaje, innym nie), ale zastanawiam się, czy macie za sobą jakieś doświadczenia... Od 3 miesięcy jestem z facetem, który wyjeżdża do pracy za granicę. Kiedy jest przy mnie, staję się najszczęśliwszą kobietą pod słońcem. Niestety, gdy przychodzi widywać się na Skype przez dwa miesiące... praktycznie codziennie są jakieś konflikty.. ;(
Edytowany przez laika699 18 maja 2012, 11:08
- Dołączył: 2012-05-03
- Miasto:
- Liczba postów: 716
18 maja 2012, 19:05
No ja mam w tym doswiadczenie. Jestem z chlopakiem przez rok i 4 miesiace w zwiazku na odleglosc. Ja w Anglii , on w Polsce, bywa naprawde ciezko, sa chwile gdy sie klocimy o bzdury a nawet dochodzi prawie do zerwania, jednak wiem ze tak sie nie stanie, bo sie kochamy i nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie. Dodam ze widujemy sie raz lub trzy razy w roku tylko! zazwyczaj na 2 tygodnie a w wakacje cale razem.
Taki zwiazek jest do przetrwania.
Jezeli chodzi o zwiazki na odleglosc typu w tym samym kraju ale daleko od siebie to jest to tym bardziej do przetrwania, bo cokolwiek by sie stalo wsiadasz w pociag i jestescie przy sobie, a zwiazek ze jedno w innym kraju drugie w innym jest o wiele trudniejsze, bo to nie takie proste wsiasc w samolot i przyleciec.. Ale wszystko sie da, wystarczy kochac i ufac.
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 886
18 maja 2012, 21:42
też jestem w podobnej sytuacji. Dzieli nas ponad 7tys km. On mieszka w Nowym Jorku ja puki co tu w polsce. Jesteśmy razem od 1,5 roku i w te wakacje się do niego przeprowadzam. I szczerze nie zamienilabym mojego M na zadnego innego faceta. Wiec jeśli obie strony chcą tego to taki zwiazek ma duze szanse na przetrwanie
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
18 maja 2012, 22:33
Też jestem w takiej "rozstrzelonej" sytuacji. Czasem jest tak ciężko, że myślę, że zwariuję, oszaleję.
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 879
21 maja 2012, 13:07
My w czwartek zakończyliśmy związek na odległość i zaczęliśmy życie w jednym mieście :) Jestem przeszczęśliwa! :) Wytrzymaliśmy tak przeszło rok, a teraz całe życie razem przed nami :)
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 317
25 maja 2012, 19:34
Ja jestem w takim związku już 8 miesięcy, powiem tak jest ciężko, ale da się :D Siłę daje mi to że ta odległość nie będzie nas wiecznie dzielić, już mamy półmetek i będziemy w jednej miejscowości razem :)
- Dołączył: 2010-10-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 6
4 czerwca 2012, 10:32
hej a jak dajecie sobie rade z tęsknotą? Mój wyjechał tydzień temu i zobacze go dopiero pod kienic stycznia. Póki co nie potrafie znalesć sobie miejsca, nie potrafie sie pozbierać, nie spie nie jem. Rozmawiamy na skype ale to tylko przez tydzien jescze później zostana nam tylko krótki telefony. Nie wiem czym mam sie zająć chetnie wsiadlabym w samochód i do niego pojechała ale to niemożliwe, musze czekać....
- Dołączył: 2011-04-23
- Miasto:
- Liczba postów: 36
4 czerwca 2012, 11:54
Byłam 2 lata, myślę, że to zależy od danej pary, jeśli jesteście naprawdę sobie pisani, to odległość nie ma znaczenia, tym bardziej, że teraz jest internet i dzięki temu mnóstwo możliwości komunikacji.. Na tęsknotę chyba najlepsza jest noc na skypie, przynajmniej tak było w moim wypadku. Chociaż mi się nie udało, to uważam, że dla chcącego nic trudnego ;) Powodzenia!