- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 758
14 maja 2012, 23:32
Dziewczyny potrzebuję pomocy, wsparcia sama nie wiem co robić. Ostatnio pytałam się o Wasze zdanie na temat dużej różnicy w związku a teraz czas na trudniejsze pytanie. Mój partner ma 3 letnią córkę a ja nie mogę tego po prostu zaakceptować. Doszłam do wniosku, że kocham Mariusza i że chce być z nim ale nie chce aby on widywał się ze swoim dzieckiem, jestem chyba o to zazdrosna. Boję się, że gdy pojawi się nasze dziecko będzie on dzielił uwagę między moje dziecko a jego córkę z poprzedniego związku. Czy mimo to zostać z nim a może odpuścić? Sama nie wiem
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
14 maja 2012, 23:44
wydaje mi sie ze jestes za mloda na taki zwiazek z takim bagazem jesli prawda co w pamietniku to mas z20 lat.daj sobie i jemu spokoj.
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 368
14 maja 2012, 23:46
zastanów się jaka sytuacja by była gdybyś to Ty miała dziecko...chciałabyś pewnie , żeby biologiczny ojciec ja widywał ( zakładam , że rozstanie w pokojowej atmosferze) , a po drugie chciałabyś jeszcze ułożyć sobie z kims życie , kto w pełni by to dziecko akceptował.
Wydaje mi się , że 3 letnie dziecko szybko akceptuje nowe otoczenie i da sie szybciej pokochać lub oswoić -no nie wiem , niż taki powiedzmy 10latek który może mieć już swoje zdanie (lub też zdanie swojej mamy ....) i wtedy rzeczywiście może nieco utrudniać spotkania ..
To o czym piszesz, o miłości do tego dziecka i do potencjalnie waszego wspólnego jka najbardziej może mieć miejsce. Kazde dziecko jest inne i inna miłością sie je kocha.
14 maja 2012, 23:48
Jesteś egoistką, jak byś ty się czuła gdybyś nie widywała się z ojcem bo jakaś flądra mu nie pozwoliła?? Ale i tak myślę że jak mu zabronisz to cię zostawi, (edit. doczytałam że jesteś matką) i tym bardziej się dziwię, przecież wiesz co to jest miłość do dziecka. A jak by to on kazał oddać ci twoje dziecko rodzicom albo jego ojcu i miałabyś się z nim nie widywać to co byś zrobiła?... Dziecko jest najważniejsze, to jest inny rodzaj miłości niż do ciebie, zdecydowanie silniejszy, jak by nie patrzeć ty jesteś "obca" a dziecko jest krwią z jego krwi.
Edytowany przez Elviska 14 maja 2012, 23:53
- Dołączył: 2012-05-06
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 68
14 maja 2012, 23:52
Nie dorosłaś do takiego związku, myślisz bardzo egoistycznie. Dziecko nie jest niczemu winne , wiążąc się z facetem z dzieckiem wiedziałaś dobrze że musisz zaakceptować jego córcię i to że on kocha ją i kochać będzie. Jesteś zazdrosna... chcialabyś mieć go tylko dla siebie.. ? Lepiej odpuść, bo zranisz siebie, jego i nie winne dziecko!
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 758
14 maja 2012, 23:56
Ale kocham Mariusza i bardzo chcę z nim być!!
14 maja 2012, 23:59
To pokochaj jego dziecko albo chociaż zaakceptuj!!! On to nie jest ON tylko ON I DZIECKO, tak samo jak ty to nie tylko TY ale TY I DZIECKO. Boże święty tak ciężko zrozumieć?? Odpowiedz sobie na pytanie co byś TY zrobiła gdyby to ON powiedział że masz się nie spotykać z własnym dzieckiem!!!!!
Ja pierniczę masz tyle lat co ja a czuję się jak bym tłumaczyła coś 15-latce.
Edytowany przez Elviska 15 maja 2012, 00:00
15 maja 2012, 00:02
W sumie czytam tutaj tyle debilnych, bezsensownych postów, o to czy z kimś się związać, z kimś się rozstać, czy kogoś zdradzić,
czy nie zdradzić, ale to przyznam, że.. mnie dobiło..
To dziecko chyba nie wyskoczyło jako Filip z konopi, więc na poważnie wiążąc się z tym mężczyzną o tym wiedziałaś, a mimo to pchałaś się w ten związek, a teraz zapewne dopadają cię myśli co z tym dzieckiem.. Bo zawsze będzie ważniejsze od ciebie i o nim nie zapomni. Jeżeli prosisz o porady to dam ci z dobrego serca jedną. Po prostu odpuść sobie ten związek i tyle. Albo kochasz go i jego dziecko tak naprawdę próbujesz traktować jak swoje, albo daruj sobie i nie niszcz komuś życia, może nie z premedytacją ale dość świadomie możesz tego dokonać.. Pamiętaj, że to jego dziecko i z pewnością będzie zawsze dla niego najważniejsze (oprócz ewentualnie waszych przyszłych), a to ty wchodzisz w ich życie z butami, więc albo postarasz się to przynajmniej akceptować, chociaż
pewnie frustracje po czasie będą dawały o sobie znać..
Edytowany przez 8c6e70ef167b9637d6096ba26922d724 15 maja 2012, 00:05
15 maja 2012, 00:02
czarna.czekolada napisał(a):
Ale kocham Mariusza i bardzo chcę z nim być!!
jeśli nie potrafisz zaakceptować jego dziecka to postaw mu ultimatum. zobaczysz, że wybierze je, bo panienek może mieć jeszcze multum, a to jest jego dziecko. chyba o nim wiedziałaś kiedy się z nim wiązałaś, więc po co teraz szopki odpier... jak jakiś szczeniak?
- Dołączył: 2012-04-22
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 1130
15 maja 2012, 00:03
czarna.czekolada napisał(a):
Ale kocham Mariusza i bardzo chcę z nim być!!
a Twój ukochany Mariusz ma dziecko. albo to akceptujesz, albo nie. przestań tę dziewczynkę traktować jak bezrozumnego psa.