- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Walerianów
- Liczba postów: 234
13 maja 2012, 20:33
Zastanawia mnie to tak jak w temacie. Mój tata np. trochę podśmiewa się ze mnie i mojej siostry sądząc, że przesadzamy i popadamy w skrajności "bo trochę białej mąki przecież mnie nie zabije" Upatruje się jakiejś paranoi w naszym zachowaniu, nie rozumie, że jeśli skuszę się raz to później popełnię całą masę innych grzechów lawinowo. Napomknę tylko że kiedyś jak rzeczywiście byłam przy kości (159/64kilo) wysyłał mnie na dietę. A jak jest u Was? A jak byście chciały żeby było, chciałybyście być dopingowane, zostawione same sobie?
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
14 maja 2012, 08:45
mój tata nie widzi z czego ja się odchudzam, to samo mój mąż!
brat jak mnie zobaczył ostatnio, mieszkamy w innych miastach, to stwierdził że jestem chuda
a ja jeszcze 5 kg chcę zrzucic zanim będę tak uważać
he he wszystko jest w naszych głowach
14 maja 2012, 08:46
Rodzice są bardzo przeciwni mojej diecie, szczególnie tata, który powtarza wciąż, że już wyglądam jak wiór :D ale wiadomo- robię to dla siebie, więc nie przejmuje się takimi opiniami :)
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 1485
14 maja 2012, 08:49
Moja mama mi pomaga. Zawsze moge na nia liczyć. Nie raz gotowala tylko dla mnie. Zawsze sie pyta ile schuładm,ile cm mi ubyło. Bardzo sie ciesze z tego powodu,bo z tego co tu piszecie nie każdy ma wsparcie w rodzicach.
14 maja 2012, 09:14
Moi rodzice nic nie mówią. Ale ja mam 24 lata :) Babcia natomiast wciąż kusi mnie smakołykami, nawet nakłada na talerz no i oczywiście straszy chorobami.
- Dołączył: 2010-08-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20
16 maja 2012, 15:18
U mnie tata nawet nie wie specjalnie, zreszta zawsze mówi na mnie kluska, wiec pewnie by mu to roznicy nie zrobilo:D Moja mama ciagle powtarza ze musi sie odchudzic (kiedys schudla ponad 20kg i chodzila w moich ubraniach, niestety bardzo szybko jojo), ale mnie popiera i mowi,ze widac efekty. I jak to zawsze mowi w sprawie zywienia mojego i mojej siostry, ze my nie damy sie skrzywdzic :P:P:P(nigdy nam nie robila sniadan ani kolacji, majac 7lat wszystko z siostra robilysmy same- cieszyla sie ze jestesmy samodzielne i wiedziała,ze zawsze jemy jak jestesmy glodne, ale nie pozniej niz o 21). Poza tym uwaza, ze jestem zbyt madra,zeby sobie robic krzywde...:D Więc nigdy nie mieli z tym problemu...:D
- Dołączył: 2012-01-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1599
21 maja 2012, 20:40
Mj487 napisał(a):
Mnie rodzice oboje wspierają. Ogólnie mój tata ma dużą nadwagę więc go zachęciłam do odchudzania razem ze mną. Jesteśmy na tej samej diecie, mimo, że ja nie mam aż tak dużo do zrzucenia, ale zawsze razem raźniej. :D A mama razem z nami je zdrowe obiadki i kupuje takie rzeczy, żebyśmy mogli zjeść.
zazdroszczę, też bym tak chciała, ale niestety moi mają to gdzieś ;)