Temat: dylemat z moją dziewczyną

Cześć!
Chodząc po necie znalazłem ten portal na temat diet, a ponieważ jest on zdominowany przez kobiety, ja jestem anonimowy, postanowiłem się poradzić w delikatnej sprawie...
otóż moja dziewczyna z którą się spotykam  prawie rok, zaczęła się odchudzać. Z tego co wiem, ma 165 cm wzrostu i na początku ważyła 65 kg. Kiedyś będąc u mnie w domu, wskoczyła na wagę, ja podejrzałem cyferki i zażartowałem , że nasze wspólne gotowanie jej służy. Zapytała czy jest za gruba, a ja na to, że mogłaby trochę schudnąć jeśli ma ochotę, ale jeśli nie, jest w porządku i tak samo mi się podoba. Oczywiście się obraziła . Na drugi dzień oznajmiła że jest na diecie i jeszcze mi pokaże. Nie wiedziałem o co chodzi, bo przecież to były żarty, nic złego nie powiedziałem, nie krytykowałem jej wyglądu. Od tamtego wydarzenia, zdążyła schudnąć już 9 kg. Gdyby jeszcze chodziła na siłownię, pół biedy, ale ona zwyczajnie się głodzi.... Czuję się trochę winny, gdybym wiedział że tak to się skończy, nic bym nie komentował, bo w sumie to mi wszystko jedno, ile ona waży, co za różnica:P Póki nie przekracza jakichś norm, jest ok. Martwię się, bo często od niej słyszę, że wciąż jest za gruba, a teraz jak dla mnie chyba nawet jest za chuda. Ona wpadła w jakąś obsesję liczenia kalorii i tego co zje. Nie wiem ile zjada dziennie dokładnie, bo nie mieszkamy ze sobą, ale jak spędzamy cały dzień razem, praktycznie żywi się tylko kawą, jakimiś serkami, jabłkami, chudą szynką i marchewką. Serio. Macie jakieś pomysły, jak przekonać ją, że wygląda super i żeby przestała się głodzić? 

wanilka90

owszem , kobiety sa takie, ale to nie przeszkadza nam Was uwielbiać :P
Nie chodzi o to czy coś się zrobi, czy nie zrobi (z długością penisa) Takie uwagi w związku ranią. Rozumiem oczywiście żarty, ale bywa tak, że niektóre żarty inaczej odbieramy i bierzemy coś co dla jednej osoby było żartem do siebie :)

aniees88 napisał(a):

Nie chodzi o to czy coś się zrobi, czy nie zrobi (z długością penisa) Takie uwagi w związku ranią. Rozumiem oczywiście żarty, ale bywa tak, że niektóre żarty inaczej odbieramy i bierzemy coś co dla jednej osoby było żartem do siebie :)

Ok, dziewczyna się zawzięła bo usłyszała taką a nie inną opinie. Było jej przykro, ale ów mężczyzna wielokrotnie (wyczytałam z postów) przepraszał ją za to i rozmawiał o tym. I teraz ona będzie się niemądrze odchudzać (kto wie jakie mogą być konsekwencje)... jeżeli jej się coś stanie, to przez swoją głupotę zrani jego. 
Wg. mnie czasem komuś trzeba uświadomić, że już zbliża się do niebezpiecznej granicy. Może i na początku sprawi to trochę przykrości. Ale później na pewno zaowocuje. Jeżeli o czymś się nie mówi, to nie znaczy, że tego czegoś nie ma. Więc uważam, że lepiej powiedzieć drugiej osobie kiedy zacznie się zbliżać do nadwagi i  pomóc jej. W pewnym sensie przecież jest to dbanie o tą osobę. Nadwaga też niesie za sobą poważne problemy. Po za tym kto ma nam  zwrócić uwagę, jak nie najbliżsi? Trzeba znaleźć złoty środek.
Nadal uważam, że porównanie do penisa nie jest odpowiednie.
Faceci... dla Was żarty, dla kobiet wyrocznia. Porozmawiaj z nią!
Pasek wagi
no przeciez rozmawiam:D
Powinna wiedzieć, że facet jest z nią bo ją kocha, akceptuję w każdym calu i chce tylko i wyłącznie jej dobra. Gdyby  mu na niej nie zależało to by z nią nie był. Proste. Dlaczego niektóre kobiety tego nie rozumieją.

Siegel napisał(a):

Powinna wiedzieć, że facet jest z nią bo ją kocha, akceptuję w każdym calu i chce tylko i wyłącznie jej dobra. Gdyby  mu na niej nie zależało to by z nią nie był. Proste. Dlaczego niektóre kobiety tego nie rozumieją.

Bo to kobiety- nie myślimy logicznie i analogicznie. :D Taka smutna prawda. 

Siegel

"Powinna wiedzieć, że facet jest z nią bo ją kocha, akceptuję w każdym calu i chce tylko i wyłącznie jej dobra. Gdyby  mu na niej nie zależało to by z nią nie był. Proste. Dlaczego niektóre kobiety tego nie rozumieją." - brawo!!! :P
generalswift - niczego nie naprawisz, jeżeli nie wykażesz się empatią i zrozumieniem, tyle.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.