- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
12 maja 2012, 10:08
Zastanawialam sie czy czesto kobiety czuja sie gotowe na dziecko.Moja corka ma teraz 15 miesiecy ale dobrze pamietam dzien kiedy zrobilam test ciazowy i okazal sie pozytywny.Bylismy ze swoim partnerem razem 5 lat gdy zaszlam w ciaze , nigdy nie uzywalismy zadnych zabezpieczen i wiadomo mysl o dziecku zawsze gdzies tam byla.Kiedy zaczely sie objawy ciazy kupilam test ciazowy i pokazal ze jestem w 2-3 tygodniu ciazy.najpierw pojawil sie blady strach , ale robiac ten test mialam juz chyba nadzieje ze jestem w ciazy , jakoze chyba nigdy nie bylabym w 100% pewna ze jest to odpowiedni czas na dziecko.Zawsze cos sie moze zmienic albo popsuc.Dzis nie wyobrazam sobie jakby to bylo bez Lily , ktora jest centrum naszego zycia :)
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 2546
12 maja 2012, 10:37
ja pamietam ze bylam przerazona kiedy sie dowiedzialam:P przeciez dopiero co odstawilam anty i zaczelismy sie starac a tu juz od razu ciach, nie spodziewalam sie ze tak szybko:P ( w sensie ze ludzie miesiacami, latami sie staraja etc) niby wszystko uplanowane, ale jednak byl element zaskoczenia
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 2546
12 maja 2012, 10:41
Puckolinka napisał(a):
A ja jestem gotowa, moje dzidzi jest planowane i oczekiwane.
mnie tez sie tak wydawalo, ale jak przyszlo co do czego to mialam stracha:)
- Dołączył: 2012-04-10
- Miasto: Anglia
- Liczba postów: 375
13 maja 2012, 19:42
Mój synek był zaplanowany od a do z. Największego stracha miałam jak z tego starania nic nam nie wychodziło. Miałam normalnie depresję. Co miesiąc czułam, że jestem w ciąży (dosłownie miałam objawy) i od razu test a po nim płacz bo 1 kreska.
Mieszkaliśmy za granicą, mieliśmy dobrą pracę ja dostałam awans i odłożyliśmy codzienne starania trochę na boku i co po 4 miesiącach okazało się, że moje kłopoty omdleniem to nie anemia (3 razy się zdarzyły) tylko ciąża i to nie jakiś ledwo początek a prawie 13 tydzień. Wtedy był szok, łzy i trochę strach.
Zaraz się któraś uczepi jak można przez tyle czasu nie wiedzieć, że się jest w ciąży to odpowiem, że można szczególnie jak się regularnie do 3 miesiąca miesiączkuje, traci na wadze i nie ma żadnych objawów, po za omdleniami i anemią......
Najwspanialszy prezent i niespodzianka jaka mnie spotkała prawie 6 lat temu.
Pozdrawiam wszystkie mamusie
- Dołączył: 2012-03-09
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 1075
13 maja 2012, 21:19
Moje maleństwo było zaplanowane, choć nigdy bym nie pomyślała że uda się za pierwszym razem. Bardzo pragnęłam dziecka, ale gdy zobaczyłam na teście 2 kreseczki, to moja reakcja nie była taka jak na filmach. Najpierw wielki wybuch radości, biegłam do męża jak oszalała, do końca jeszcze nie wierząc, trzymając test z dwoma kreseczkami i płacząc. A gdy mu powiedziałam, pamiętam że razem siedzieliśmy na huśtawce w ogrodzie i nic do siebie nie mówiliśmy. Dopiero wtedy, na huśtawce, uświadomiłam sobie, że moje życie zmiania się i już nigdy nie będzie takie samo. Dopiero wtedy, trzymając rękę na brzuszku, dotarło do mnie, że już zawsze będę odpowiedzialna za tą małą istotkę która właśnie zaczęła we mnie rosnąć :) Teraz mam 2 letnią córeczkę, która jest cudowna i nie wyobrażam sobie życia bez niej.
Pozdrawiam wszystkie mamusie :)
13 maja 2012, 23:01
artosis napisał(a):
MR917 napisał(a):
dobrze ze moi rodzice kazde ze swoich dzieci planowali i zadne nie urodzilo sie na zasadzie 'nie zabezpieczajmy sie, najwyzej zajdziesz w ciaze'... a wlasna matke chyba bym zrownala z ziemia za wklejanie moich zdjec wszedzie, gdzie sie tylko da. bawi mnie takie robienie z dziecka pieska wystawowego.
czy twoja opinia ma cokolwiek wspolnego z zadanym pytaniem? jesli nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia to swoje wywody zostaw dla siebie
racja! jak artosis chce, żeby jakiś facet walił sobie konia do zdjęcia jej dziecka to jej sprawa! nie wtrącaj się!
14 maja 2012, 23:00
Nie jesteśmy gotowi na dziecko i używamy zabezpieczeń :)
Ale chciałam napisać, że śliczną masz córę! Co za oczęta!! :)
- Dołączył: 2012-05-21
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 75
7 czerwca 2012, 20:00
Mój syn był całkowicie niezaplanowany.... Brałam tabletki , ale... Normalnie wiedziałam, kiedy zaszłam w ciążę. Nie wiem czy to możliwe - ale normalnie czułam zapłodnienie... Nie byliśmy po ślubie, byłam na ostatnim roku studiów - ale gdy się dowiedziąłam, że jestem w ciąży to byłam przeszczęśliwa. Mój - wtedy chłopak - teraz już mąż - się przeraził. Ale załatwił mieszkanie, po miesiącu już mieszkaliśmy razem, po dwóch już byliśmy po ślubie. I teraz tak sobie myślę, że gdyby nie moja przekochana wpadka - to jeszcze do teraz nie bylibyśmy małżeństwem i nie mieli swojego mieszkanka. I chociaż na początku jak młody się urodził troszkę przeszliśmy - bo urodził się z wadą wrodzoną stopy - to teraz mój synuś jest najwspanialszym prezentem od losu. Ma 5 lat i kocham go nad życie...