- Dołączył: 2012-05-03
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 maja 2012, 12:21
Jak w temacie. Zazdrość niszczy związek, psychikę i zdrowie, ale jak pozbyć się tego uczucia i nauczyć się ufać? Ja to bym mogła zostać śledczym:| wszystko muszę wiedzieć co gdzie i jak robi mój facet (niedługo mąż). Pewnie przez kompleksy i życie w którym mnie zawsze oszukiwali... Sama się doszukuję, sprawdzam i analizuję a później ryczę bo dowiedziałam się prawdę. I to mogą być takie pierdoły typu że przegląda profile swoich byłych na fb itd itp. W dodatku one są takie chude i piękne...a ja? Szkoda gadać.
Jestem przewrażliwiona bo kiedyś mnie 'zdradził' ( nie fizycznie, ale okłamywał - bardzo poważnie). Nie żałuję, że mu wybaczyłam, po prostu chcę żeby było dobrze... Próbuję odbudowac zaufanie, ale ciągle znajduję jakąś głupotę o której on przemilczy lub niby zapomni. Proszę o komentarze osoby, które mogą pomóc i doradzić. Krytykować, że moje zachowanie jest chore i amoralne nie trzeba bo i tak to wiem..
- Dołączył: 2011-10-25
- Miasto:
- Liczba postów: 94
11 maja 2012, 12:32
Oooo ja mam to samo dokladnie...i nie wiem co robic :(
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3531
11 maja 2012, 12:37
Skoro to są BYŁE, a ty jesteś jego dziewczyna - przyszłą żoną, nie masz się czym martwić. Wszystko siedzi w Twojej głowie i sama musisz z tym walczyć. Zaufanie to podstawa związku, a Ty nie ufasz mu ani trochę. W końcu z jakiś powodów ten mężczyzna Cię pokochał. Nie możesz patrzec na to tak, że "jego byłe są chude i ładne, a ja nie i na pewno mnie z którąś zdradzi". Wykończysz się. Siebie i jego, bo po jakimś czasie facet też będzie miał dość ciągłego szpiegowania. Postaw się w jego sytuacji. Chciałabyś być kontrolowana przez niego? Zgaduję, że nie. :) Przemyśl sobie wszystko i zastanów się, co możesz zmienić w swoim zachowaniu i podejściu.
Zaufanie = podstawa.
Powodzenia. :)
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
11 maja 2012, 12:38
ja mam tak, że bardzo ufam mojemu facetowi, bo jesli ma zdradzić to i tak to zrobi a im bardziej będę go kontrolowała, tym bardziej bedzie chciał uciec. Myślę też, że to kwestia samooceny, jestem pewna siebie, wiem że na świecie jest pałno piękniejszych kobiet ode mnie, pełno mądrzejszych, ale mój pakiet jest wyjątkowy i wiem, ze dla niego jestem absolutnie naj :)
11 maja 2012, 12:41
Rozumiem Cię bo mój obecny chłopak też mnie w podobny sposób zdradził, może nawet trochę gorszy bo chciał się umówić z jakąś gówniarą (tu chodzi o jej zachowanie i różnicę w wieku pomiędzy nią, a moim chłopakiem, tłumaczę, żeby nikt nie czuł się urażony) za moimi plecami. I jak tu potem mu wierzyć, że chodziło tylko o wyjście na piwo? Jak doszłam do tego wszystkiego i to przez przypadek bo cwaniak nawet zmienił jej imię w telefonie na męskie to była mocna awantura i zaczęłam się wyprowadzać. Dałam mu drugą szansę i też nie żałuję, ale to mnie jest ciężko w tym związku bo nadal mu do końca nie ufam. Mnie jest o tyle łatwiej, że z nim mieszkam, ja nie pracuję, więc wiem zawsze gdzie jest i z kim jest - rzadko kiedy mnie przy nim nie ma poza pracą.
Na to wszystko chyba trzeba czasu i postarać się czasem odpuścić. Później jest już łatwiej ufać w to co mówi.
- Dołączył: 2012-05-03
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 maja 2012, 12:47
@tatti
Nie uwierzysz ale miałam podobna sytuację... przez dwa lata ukrywał swoje "internetowe romanse", czyli dziecinne przepisywanie sie w necie z koleżankami jakimiś ( wśród nich były też te byłe:| ). Wszystko wyszło na jaw przez przypadek: włączyłam jego kompa a tam wiadomość od jakiejś laski... no to ja od razu w historię aqq i okazało się że spotkał się raz z byłą (mówił że to było w ten dzień jak my mocno pokłóciliśmy się a ona zadzwoniła akurat bla bla bla >>> niby do niczego nie doszło. I ja wierzę.). W każdym razie... boję się że wróci do tego i będę znowu x lat okłamywana ...
11 maja 2012, 12:48
wiesz... faceci mają tendencję do sklerozy
ale czym innym jest że Ci o czymś nie powiedział... bo zapomniał albo uznał za nieważne
a czym innym okłamywanie
Bo wtedy pytanie- dlaczego kłamie? Nie ufa Ci? Wie jak zareagujesz i że będzie chryja?
W przypadku sklerozy wystarczy spokojna rozmowa o tym, co jest dla Ciebie ważne. Że nie musi się spowiadać i nie chcesz aby tak to traktował, ale że są rzeczy dotyczące Was, jego życia, które chciałabyś wiedzieć
A zazdrość.... cóż musisz kontrolę nad nią wyćwiczyć
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
11 maja 2012, 12:51
Ja też bez przerwy gdzieś węszę i już nawet się nie przejmuję, że tak robię. Jeśli będziesz seksowna i zadbana, nie będzie mu się chciało żadnych skoków w bok... A co do obczajania byłych, to... chyba większość ludzi obserwuje ich na jakichś facebookach i nie ma co się nad tym rozwodzić.
- Dołączył: 2012-05-03
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 maja 2012, 12:56
Wyżaliłam się Wam i nawet trochę się uspokoiłam... oszczędziłyście Mojemu kolejnej niepotrzebnej kłótni;) Szkoda, że tak rzadko słucham rozumu i unosze się ... tyle niepotrzebnych awantur, a przecież wiem, że mnie kocha. Dziękuję za pomoc =)
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
11 maja 2012, 12:56
Może walcz i pomyśl co oczy nie widza to sercu nie zal powodzenia ! Bo inaczej zniszczysz związek, siebie zrujnujesz nie warto trochę luzu .Nie każdy uśmiech , miłe słowo jest zdradą .Tak samo nigdy nie wypytuję szczegółowo męża co robił cały dzień a już jesteśmy 23lata po ślubie. Po co mam pamiętnik pisać , sama nie chciałabym aż tak ze szczegółami opowiadać.człowiek trochętajemniczy jest ciekawszy.