Temat: Oberwałam... za kubek....

Ostatnio coś się dzieje z moim mężem... Staje się agresywny. Rozmowy nie pomagają..
Dziś zrobiłam sobie kawy w jego kubku bo jest taki fajny duzy i masywny - właśnie na dużą kawę.
I co? Jak wrócił i to zobaczył to się wściekł i... strzelił mi w twarz.. Bo "gruba lucha nie będzie piła z jego kubka, bo ma swój"...
Jestem w szoku..
Wiedziałam, że on do mnie nic nie czuje ale żeby bić?

jeśli to nie żart to.....Kochana już cię tam nie ma ...uciekaj gdzie pieprz rośnie...taka osoba nie zasługuje na nic..nawet facetem nie można go nazwać...damski boxer...
jestem w równym jak nie większym szoku niż "poprzedniczki"    
Nie pozwalaj siebie tak traktować i bądż w 1000...% pewna że skoro teraz na to przyzwalasz to za jakiś czas będzie o wiele gorzej :/
Zrób co należy bo życie masz tylko jedno i nie warto marnować go  z takim gnojem
Pasek wagi
świnia i tyle!!!! ja bym odeszła !przynajmniej do kiedy sie nie opamieta.
Skoro nic nie czuje to na jakiej zasadzie z nim jestes? jescze Cie leje, sto razy bardziej wolalabym byc sama.
Pasek wagi
Ja bym go wykopała za drzwi z walizami i do widzenia jakby mnie tak potraktował.
a nie wiem dlaczego wydaje mi sie, ze to marna prowokacja. Wczoraj załozylas konto a dzisiaj piszesz, ze maz Cie bije.... dziwne
na Twoim miejscu by od niego odeszła....

Zala21 napisał(a):

Ja bym odeszła od niego już dzisiaj.Jak uderzył raz to uderzy kolejny, wierz mi.



tez tak mysle
Oho. Już by jego walizka pikowała przez okno z 3 piętra, gdybym była na Twoim miejscu.
prowokacją jedzie na kilometr... "gruba lucha nie będzie piła z jego kubka, bo ma swój"... - z takim modelem 3 d na pewno spaślak jesteś...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.