- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 maja 2012, 22:50
5 maja 2012, 23:48
on ma prawo wybrac sobie odpowiednia kobiete na matke jego dziecka. co do zakresu obowiazkow chodzilo mi o to czy masz wasza czesc a jego rodzice swoja czesc do sprzatania czy wszystko robisz bo nie pracujesz. bo dla mnie to nie halo. bo dla mnie traktuja cie jak sluzaca. bo co innego byc na ich utrzymaniu a co innego sie dokladac ja sprzatam tylko do czasu jego pobytu w pracy a jak wraca to zaganiam go do reszty
5 maja 2012, 23:50
Znaczy sie, jak bedziesz jego zona i matla jego dzieci, to bedzie mial jescze wieksze prawo do traktowania Cie instrumentalnie??? Wyobrazasz sobie cale zycie z takim pedanckim ojcem-dyrektorem??? No, to smacznego...
5 maja 2012, 23:52
5 maja 2012, 23:55
Znaczy sie, jak bedziesz jego zona i matla jego dzieci, to bedzie mial jescze wieksze prawo do traktowania Cie instrumentalnie??? Wyobrazasz sobie cale zycie z takim pedanckim ojcem-dyrektorem??? No, to smacznego...
5 maja 2012, 23:55
5 maja 2012, 23:58
czujesz się przez niego szanowana? jak się ma Twoja godność? naprawdę odpowiadają Tobie te układy? jesteś w tym szczęśliwa?dla mnie to wszystko jest co najmniej dziwne... zwiewałabym czym prędzej.
6 maja 2012, 00:03
o pedancika bym sie najmniej martwila. ale dziwi mnie ze poza studiami jest tylko sluzaca. jesli mialaby kase od tak i placilla za swoja czesc rachunkow to gowno mieliby do gadania w sprawie utrzymywania porzadku. oni tez sam sa i powinni sprzatac. to nie jest zakres obowiazkow aby uslugiwac braciom ani sprzatac sypialni rodzicow (dla mnie to ponizajace) postaraj sie znalezc zajecie aby sie od domu na caly dzien odseparowac albo znajdz sobie kogos innego jak np jest balagan a ja mowie ide na fitnes 3 h to moj moze mi podskoczyc bo nie zabroni mi wyjsc, a tez mam kase i sie dokladam
6 maja 2012, 00:04
W poprzednim związku byłam bita i poniżana przez swojego chłopaka, więc szczerze powiedziawszy przez mojego obecnego czuję się szanowana, przynajmniej nigdy nie wylądowałam przez niego w szpitalu, Układ by mi odpowiadał gdyby nie krzyk i gdyby była choć odrobina wdzięczności z jego strony...Odeszłabym... gdybym się panicznie nie bała że znowu trafię jeszcze gorzej..czujesz się przez niego szanowana? jak się ma Twoja godność? naprawdę odpowiadają Tobie te układy? jesteś w tym szczęśliwa?dla mnie to wszystko jest co najmniej dziwne... zwiewałabym czym prędzej.
6 maja 2012, 00:04
W poprzednim związku byłam bita i poniżana przez swojego chłopaka, więc szczerze powiedziawszy przez mojego obecnego czuję się szanowana, przynajmniej nigdy nie wylądowałam przez niego w szpitalu, Układ by mi odpowiadał gdyby nie krzyk i gdyby była choć odrobina wdzięczności z jego strony...Odeszłabym... gdybym się panicznie nie bała że znowu trafię jeszcze gorzej..czujesz się przez niego szanowana? jak się ma Twoja godność? naprawdę odpowiadają Tobie te układy? jesteś w tym szczęśliwa?dla mnie to wszystko jest co najmniej dziwne... zwiewałabym czym prędzej.
Wiesz, w Hiszpanii mowia: "mejor solo, que malacompañado" - czyli "lepiej samemu, niz w zlym towarzystwie..."
Mozesz trafic gorzej, mozesz trafic lepiej. Na szczescie nie ma gotowej recepty. Jedno jest pewne: jesli nie zaryzykujesz, nie dasz sobie szansy na poprawe losu. Masz dopiero 20 lat...
6 maja 2012, 00:05