- Dołączył: 2011-12-06
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 714
29 kwietnia 2012, 16:45
mam 150 cm wzrostu i ważę 55 kg. mierzyłam spodnie siostry a ona powiedziała że w nie nie wejdę bo mam duży tyłek. kiedyś jak ważyłam 46 kg to ciągle mi dokuczała jaka ja chuda , że się martwi, że mam anoreksje. i tak samo ciotka (jej najwieksza przyjaciólka) mówiła żebym się czepiła za jedzenie. a ja wtedy jadłam normalnie-tyle ile potrzebowałam. wtedy tez było moi przykro że mi tak w domu dokuczają ale teraz jeszcze bardziej mi smutno. mam trochę kg nadwagi ale czemu ona mi ubliża? i za plecami z ciotką wysmiewa. juz kilka razy mi wypomniała że za dużo jedzenia biorę "ty tyle zjesz" wszystko na raz byś zjadła" a rok temu było na odwrót "ty masz anoreksję" "ty nic nie jesz" . eh:((
po tym jak powiedziała że nie ubiorę spodni to poszłam do kuchni się obzerać , to chore.
- Dołączył: 2012-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1885
29 kwietnia 2012, 16:53
moge tylko wspolczuc, rodzina jest od tego zeby wspierac a nie zniechecac
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: X
- Liczba postów: 187
29 kwietnia 2012, 17:00
Możesz mamie powiedzieć, że jedną z najczęstszych przyczyn anoreksji są zaburzone stosunki z matką. A twoje takie właśnie są. Radzę porozmawiać z mamą, że Cię to boli. Od takiego dołowania się bardzo bliska granica albo do przestania jedzenia, żeby się do mamusi dostosować albo do jedzenia jeszcze większych ilości, żeby się uszczęśliwić. Kochana 55 kg przy 150cm to jeszcze nie jest nadwaga i dobry moment na zadbanie o siebie - jeśli Ci przeszkadza twój wygląd. TYLKO rozsądnie żebyś nie zrobiła sobie krzywdy;) Uwierz mi, że tak można;P
29 kwietnia 2012, 17:07
miałam podobnie. ogólnie jestem wcześniakiem. mając 9-11 lat ważyłam NIECAŁE 20 KG. Przewracał mnie wiatr, wszyscy w szkole się ze mnie śmiali, że jestem chuda.
W okresie dojrzewania nagle szybko przytyłam do 50 kg - tym razem miałam nadwagę. Wszyscy w rodzinie się ze mnie śmiali, że jem jak świnia że wyglądam jak maciora. I tak wpędzili mnie w bulimię.
Teraz walczę ze sobą aby schudnąć. Mam mętlik w głowie. Dlatego doskonnale cię rozumiem.
Nie przejmuj się nimi. Rodzina zawsze była i zawsze będzie wścibska. Ale należy myśleć racjonalnie i się nimi nie przejmować. Jeśli kochasz swoje ciało-to pozostań przy tej wadze, czy ktoś tobie zakazuje? jeśli chcesz schudnąć, to weź się za siebie, na pewno będę trzymać za ciebie kciuki. Możesz nawet do mnie napisać. Powodzenia i nie przejmuj się tak!
Oraz w ciężkich sytuacjach nie sięgaj po jedzenie.. ono tobie nie pomoże.. zapełni żołądek tylko na kilka godzin. A później co? później wyrzuty sumienia i płacz. Nie warto.
- Dołączył: 2011-12-06
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 714
29 kwietnia 2012, 17:09
z nią nie można pogadac ani się zwierzyć bo ona lubi plotki i póżniej rozpowiada to na wiosze sąsiadkom.........
- Dołączył: 2011-12-06
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 714
29 kwietnia 2012, 17:13
abstynentka: to przykre że cię do tego doprowadzili.... chodzisz do psychologa? masz przyjaciół z którymi możesz pogadać ?
staram się nimi nie przejmować ale ja nienawidze siebie.....
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 43
29 kwietnia 2012, 17:24
ja wiem o czym mówisz.. to znaczy mi aż tak bardzo nie dokucza rodzina, ale czasem jak np. jestem z mamą na zakupach i chcę kupić spodnie to słyszę, że np "takie są tylko dla szczupłych" może to nie jest jakaś złośliwa uwaga, ale mnie to zawsze bardzo zasmuci i zdołuje.. i się obżeram ;/
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
29 kwietnia 2012, 17:32
ChceZmienicSwojeZycie napisał(a):
ta twoja matka niezle w garze ma nawalone wspolczuje takiej matki ja to bym odrazu odpyskowala a ciotka pewnie juz nigdy by nie przyszla w odwiedziny jakbym jej pare slow powiedziala :))
dokladnie!
a ty autorko masz swoj rozum wiec sie nie daj tak poniewierac! gruba nie jestes a matka moze ci zazdrosci ! jedz normalnie tylko zacznij cwiczyc i nic sobie z tych przytykow nie rob bo sa po prostu durne !
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13307
29 kwietnia 2012, 17:33
Powiedz jej, że to przez jej docinki tak pałaszujesz i tyjesz, bo zajadasz stres, który Ci ona zapewnia takimi tekstami. I na koniec jej podziękuj za to. Działa. Sprawdzone.