27 kwietnia 2012, 16:46
spotykałam sie z pewnym chłopakiem z pół roku temu przez jakies 3 miesiące,wszystko fajnie,mieliśmy wspólne tematy do rozmów ale czułam od niego takie zimno uczuciowe,tu niby sam zabiegał żeby mnie pocałowac ale zero jakiś takich ciepłych gestów,totalny chłód.nawet nie wiedzialam czy spotykamy sie jako para,nie chciałam poruszać tego tematu. później w moim życiu wydarzyło sie coś smutnego i przestałam sie spotykać.kilka dni temu sie odezwał do mnie,spotkaliśmy sie ,gadaliśmy ot tak o wszystkim,na koniec dał mi buziaka w policzek. dodam,że u niego w domu panuje taka zimna atmosfera która da sie wyczuć między jego rodzicami. nie wiem co robić dalej z tym czy jest sens? ja jestem osoba która potrzebuje uczuć i ciepła.mam 23 lat a on 25. głupio mi zapytać czy spotyka sie ze mna jak z koleżanka czy traktuje mnie poważnie.juz sama nie wiem.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
27 kwietnia 2012, 16:49
moze on nie zna inaczej niz tak chlodno - warto by bylo chyba pogadac bo w sumie co masz do stracenia.Jesli u niego w domu tak jest chlodno to moze on nawet tego nie dostrzega.Mysle ze to bylby blad gdybys zakonczyla znajomosc bez powaznej rozmowy.Pamietaj , ze nie kazda osoba od razu jest czula i ciepla ,moze on tez sie wstydzi tobie pokazac swoja inna strone.Porozmawiaj z nim i zobacz co ci powie.Wtedy bedziesz miala jasnosc co robic dalej.
- Dołączył: 2011-12-26
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 392
27 kwietnia 2012, 16:51
Skoro piszesz, że u niego w domu panuje taka atmosfera, to może nie został nauczony okazywania uczuć. Możliwe, że potrzebuje więcej czasu, żeby się otworzyć ;) Myślę, że powinnaś z nim jednak o tym pogadać, to może pomóc :)
27 kwietnia 2012, 16:58
ale właśnie boje sie,że go wystrasze tym.a może on mnie traktuje jak koleżanke,niechce żeby sobie pomyślał,że jestem jakaś natrętna. nie wiem juz sama
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
27 kwietnia 2012, 17:05
przynajmniej bedziesz wiedziala gdzie jestes , gorzej jak ty sie zaangazujesz i wtedy sie dowiesz ze jestes tylko kolezanka.
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto:
- Liczba postów: 394
27 kwietnia 2012, 17:07
ciezko taka osobe zmienic jesli sie tak wychowala... pisze z doswiadczenia, ale jesli Ci zalezy mozesz sprobowac.
27 kwietnia 2012, 17:14
a byłaś z kimś takim?próbowałaś go zmienić?
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
27 kwietnia 2012, 17:16
Ludzie.. trzeba rozmawiać. Nie da się w życiu inaczej. Powiedz, że jesteś lekko zdezorientowana, nie używaj żadnych oskarżeń. Po prostu powiedz co Ci leży na duszy.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
27 kwietnia 2012, 17:32
nie pchaj się w to. jeśli on nie okazuje uczuć, a Ty tego potrzebujesz to nie ma sensu się męczyć. faceta nie zmienisz, a tylko będzie on powodem frustracji, więc i tak w końcu zerwiecie. a po co Ci to?
- Dołączył: 2011-10-09
- Miasto: Stafford
- Liczba postów: 2841
27 kwietnia 2012, 17:39
Lanteen napisał(a):
Skoro piszesz, że u niego w domu panuje taka atmosfera, to może nie został nauczony okazywania uczuć. Możliwe, że potrzebuje więcej czasu, żeby się otworzyć ;) Myślę, że powinnaś z nim jednak o tym pogadać, to może pomóc :)
dokładnie..... to samo pomyślałam..... co do zmienienia, będzie ciężko..... potrzeba czasu...