Temat: chłopak a jego wyjazd ze znajomymi

Nasi wspólni znajomi wyjeżdżają na majówkę. Ja nie mogę jechać, bo mam szkołę, egzaminy etc. No i oni zaczęli go namawiać na ten wyjazd beze mnie. On chce jechać, ale pytał czy nie mam nic przeciwko, więc odpowiedziałam, że nie. Ale w głębi duszy jest mi smutno, że on i nasi znajomi będą się świetnie bawić, a ja muszę siedzieć i zakuwać.

Nie wiem co mam mu powiedzieć. Wprost, że wolałabym, żeby został i moglibyśmy się chwilami spotykać między moją nauką czy po prostu skłamać i powiedzieć, że nie mam nic przeciwko i ma jechać?
Co zrobiłybyście na moim miejscu?

ewadee napisał(a):

Co bym powiedziała? Prawdę! "Smutno mi, że wyjeżdżasz, że ja będę siedziała nad książkami, a wy będziecie imprezować, ale wiem, że chcesz jechać, więc jedź! Nie będę ciebie zatrzymywała i kazała siedzieć na miejscu, skoro zapowiada się piękny weekend majowy, tylko po to, żebyś do mnie pomiędzy jednym, a drugim rozdziałem książki na chwilę wpadł."



Myślisz że facet po takiej gadce by pojechał? Nigdy... więc wyszłoby na Twoje.

Nie wytrzymuje z tymi waszymi, niektórymi komentarzami dziewczyny, przepraszam ale jesteście strasznie egoistyczne.
Jesli wiesz , że nikt nie będzie sie do niego kleil bo to wasi wspolni znajomi to po co robisz sceny? To że będzie sie dobrze bawil, nie znaczy ze z miejsca bedzie  chcial zamoczyc gdzie indziej. 
Odpuść, niech jedzie i się dobrze bawi. 

Ja nigdy nie robię problemu swojemu chłopakowi jeśli ma jakieś wyjście, wyjazd czy coś tego typu na którym ja nie mogę czy nie chcę być. W drugą stronę też to działa, mam ogromne zaufanie do niego i cieszę się, że dajemy sobie troszkę "oddechu" Później zasypuje mnie lawiną opowieści
Pasek wagi
postaw sprawe jasno , ze niechcesz aby jechał albo jesli on pojedzie to ty idz z kolezankami gdzies
Pasek wagi
a nie możesz dojechać do nich po tym weekendzie jak skończysz szkołę? weźmiesz książki, notatki i dojedziesz do nich i tam się trochę pouczysz. przecież w domu też nie będziesz non stop nad ksiażkami siedziała.
a jak mu cokolwiek powiesz i on nie pojedzie to będzie siedział i się kisił wkurzony w domu i czekał na sygnał od Ciebie, że robisz sobie przerwe od nauki i może wpaść. bez sensu;/
jeszcze go przywiązuj do drzewa zanim wejdziesz do sklepu, naprawdę, bo jeszcze ucieknie

Lenag0 napisał(a):

Moim zdaniem powinnaś mu ,,pozwolić" jechać, bo to będzie zzwyczajnie egoistyczne z Twojej strony, jeżeli mu zabronisz. Powiedz, że będziesz tęsknić i tyle. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.