- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Dalanówek
- Liczba postów: 1055
24 kwietnia 2012, 11:24
Hej wszystkim!:* Jestem ze swoim facetem prawie cztery lata....jednak jak cos wspomne mu o zareczynach ze cos bym chciala to mnie za kazdym razem zbywa... o slubie i o dzieciach powiedzialam mu ze nawet jeszcze nie mysle... ja mam 22 lata a on 23. Nie wiem co czasami o tym myslec, niby mowi ze kocha i nie widze zeby inne go interesowaly. Zawsze zamyka ten temat, a wczoraj to juz powiedzial ze wcale nie mysli o zareczynach i o slubie bo potem ludzie ze soba kłócą i rozchodzą...
24 kwietnia 2012, 19:36
.
Edytowany przez Zytong 11 lutego 2013, 13:26
- Dołączył: 2012-01-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 189
25 kwietnia 2012, 09:19
karolciaaaaa90 napisał(a):
Hej wszystkim!:* Jestem ze swoim facetem prawie cztery lata....jednak jak cos wspomne mu o zareczynach ze cos bym chciala to mnie za kazdym razem zbywa... o slubie i o dzieciach powiedzialam mu ze nawet jeszcze nie mysle... ja mam 22 lata a on 23. Nie wiem co czasami o tym myslec, niby mowi ze kocha i nie widze zeby inne go interesowaly. Zawsze zamyka ten temat, a wczoraj to juz powiedzial ze wcale nie mysli o zareczynach i o slubie bo potem ludzie ze soba kłócą i rozchodzą...
Jestem w bardzo podobnej sytuacji :) jesteśmy razem cztery lata, mamy po 22-23 lat i ni widu ni słychu o zaręczynach ;)) rozmawialiśmy już o tym nie raz i za każdym razem uświadamia mnie, że on tego w ogóle jeszcze nie czuje.. U nas jest taki problem, że ja bardzo chciałabym razem zamieszkać, ale bez ślubu to nie nastąpi, więc kółko się zamyka ;)) nie ma zaręczyn = nie ma ślubu = nie ma wspólnego mieszkania ;)) Pozostaje mi tylko cierpliwie czekać, aż mój mężczyzna dojrzeje :))
Z moim obserwacji (i podpytek)wynika, że facet (mój) nie jest na to gotowy dopóki nie będzie w stanie zapewnić bytu swojej przyszłej żonie (rodzinie), bo to, że kocha i że jestem jego miłością życia to nie podlega dyskusji :))
Tak więc cierpliwości, cierpliwości, cierpliwości :)))