- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 kwietnia 2012, 22:33
nie wierzę w to ...
no cóż... stało się- zostawił mnie przed swietami wielkanocnymi. przyzylam ...
po 2 latach, zostawił mnie (chociaz mam pewnoc, ze nie dla innej). wszyscy mówili, ze taki zakochany, koledzy smiali sie z niego, ze pantofel... ogolnie chlopak do rany przyłoż, ale mial mnie dosc. nie dziwie mu sie w sumie. mial dosc moich humorow, wiecznego niezadowolenia, klotni i powiedzial mi, ze "nie chce juz nigdy miec ze mna nic wspolnego, bo ja sie nigdy nie zmienie" (cyt.)
tymczasem wszyscy mnie pocieszaja, ze zmadrzeje, ze wroci, ze bedzie załował tylko potrzebuje czasu, itd... tylko, ze on sie w ogole do mnie nie odzywa, a jak ja probuje zlapac kontakt to splawia mnie, mowi, ze mam nie pisac i zrozumiec ze to koniec.
zdarzyło Wam się, ze facet "nie wrocił", że nie pozalowal decyzji?
mialyscie tak, ze czekalyscie, mialyscie nadzieje, ze moze kiedys .... a tu nic z tego ?
pzdr :*
24 kwietnia 2012, 10:02
Ale jeżeli facet pokazał ci czerwoną kartkę to ty nie masz już czego naprawiać. Odpuść zanim zapuka policja z oskarżeniem o stalking. I nie wiem co oznacza poniżenie w twoim wypadku. Bo mam wrażenie, że jesteś z tych co się "poniżają" przepraszając.uwierz ze staram sie to naprawic... ponizylam sie jak nigdy dotad. upokozyl mnie jak nie wiem.... zrobilam wszysto co moglam.....i nic.Musiałaś mu nieźle zaleźć za skórę.. I twoje podejście jest nieporozumieniem. Sama przyznajesz, że rozstanie było z twojej winy ale zamiast starać się poprawić (czy dla niego czy dla siebie) to ty skupiasz się na tym że on ma pożałować. Tok myślenia prawdziwej jędzy. Odpuść chłopakowi bo z tego chleba już mąki nie będzie. Potraktuj to jako naukę na przyszłość "jak się nie zachowywać w związku"
A tak powaznie - zastanow sie dobrze i odpowiedz sama sobie: ma POWOD, zeby do Ciebie wrocic?
Edytowany przez nanuska6778 24 kwietnia 2012, 10:04
24 kwietnia 2012, 10:34
Edytowany przez Zytong 11 lutego 2013, 13:28
24 kwietnia 2012, 10:39
nie dziwie mu sie w sumie. mial dosc moich humorow, wiecznego niezadowolenia, klotni
Jak mu się nie dziwisz to po co w ogóle ten temat?
24 kwietnia 2012, 11:53
A tak powaznie - zastanow sie dobrze i odpowiedz sama sobie: ma POWOD, zeby do Ciebie wrocic?Ale jeżeli facet pokazał ci czerwoną kartkę to ty nie masz już czego naprawiać. Odpuść zanim zapuka policja z oskarżeniem o stalking. I nie wiem co oznacza poniżenie w twoim wypadku. Bo mam wrażenie, że jesteś z tych co się "poniżają" przepraszając.uwierz ze staram sie to naprawic... ponizylam sie jak nigdy dotad. upokozyl mnie jak nie wiem.... zrobilam wszysto co moglam.....i nic.Musiałaś mu nieźle zaleźć za skórę.. I twoje podejście jest nieporozumieniem. Sama przyznajesz, że rozstanie było z twojej winy ale zamiast starać się poprawić (czy dla niego czy dla siebie) to ty skupiasz się na tym że on ma pożałować. Tok myślenia prawdziwej jędzy. Odpuść chłopakowi bo z tego chleba już mąki nie będzie. Potraktuj to jako naukę na przyszłość "jak się nie zachowywać w związku"
tak. przeprosiny, dzwonienie, proszenie, pisanie i blaganie o jeszcze jedna szanse to dla mnie ponizenie! i to ogromne!
i ma po co do mnie wracac....
dzien wczesniej mowil mi ze mnie kocha. i wiem, ze nadal mnie kocha (w jego pokoju sa wszystkie moje rzeczy, pamiatki nasze... wszystko. przy kluczykasz ma serduszko ode mnie ) tylko nosi go honor.
24 kwietnia 2012, 11:55
Jak mu się nie dziwisz to po co w ogóle ten temat?nie dziwie mu sie w sumie. mial dosc moich humorow, wiecznego niezadowolenia, klotni
zdarzyło Wam się, ze facet "nie wrocił", że nie pozalowal decyzji?
mialyscie tak, ze czekalyscie, mialyscie nadzieje, ze moze kiedys .... a tu nic z tego ?
po to ^
24 kwietnia 2012, 12:21
tak. przeprosiny, dzwonienie, proszenie, pisanie i blaganie o jeszcze jedna szanse to dla mnie ponizenie! i to ogromne! i ma po co do mnie wracac.... dzien wczesniej mowil mi ze mnie kocha. i wiem, ze nadal mnie kocha (w jego pokoju sa wszystkie moje rzeczy, pamiatki nasze... wszystko. przy kluczykasz ma serduszko ode mnie ) tylko nosi go honor.A tak powaznie - zastanow sie dobrze i odpowiedz sama sobie: ma POWOD, zeby do Ciebie wrocic?Ale jeżeli facet pokazał ci czerwoną kartkę to ty nie masz już czego naprawiać. Odpuść zanim zapuka policja z oskarżeniem o stalking. I nie wiem co oznacza poniżenie w twoim wypadku. Bo mam wrażenie, że jesteś z tych co się "poniżają" przepraszając.uwierz ze staram sie to naprawic... ponizylam sie jak nigdy dotad. upokozyl mnie jak nie wiem.... zrobilam wszysto co moglam.....i nic.Musiałaś mu nieźle zaleźć za skórę.. I twoje podejście jest nieporozumieniem. Sama przyznajesz, że rozstanie było z twojej winy ale zamiast starać się poprawić (czy dla niego czy dla siebie) to ty skupiasz się na tym że on ma pożałować. Tok myślenia prawdziwej jędzy. Odpuść chłopakowi bo z tego chleba już mąki nie będzie. Potraktuj to jako naukę na przyszłość "jak się nie zachowywać w związku"
Moze jeszcze nie zdarzyl pousuwac...:-)))
Gratuluje hmmm... dobrego mniemania o sobie:-)))
http://www.youtube.com/watch?v=LLs7ILmqLNU
Stare, ale jare:-DDD
Edytowany przez nanuska6778 24 kwietnia 2012, 12:25
24 kwietnia 2012, 13:57
tak. przeprosiny, dzwonienie, proszenie, pisanie i blaganie o jeszcze jedna szanse to dla mnie ponizenie! i to ogromne! i ma po co do mnie wracac.... dzien wczesniej mowil mi ze mnie kocha. i wiem, ze nadal mnie kocha (w jego pokoju sa wszystkie moje rzeczy, pamiatki nasze... wszystko. przy kluczykasz ma serduszko ode mnie ) tylko nosi go honor.A tak powaznie - zastanow sie dobrze i odpowiedz sama sobie: ma POWOD, zeby do Ciebie wrocic?Ale jeżeli facet pokazał ci czerwoną kartkę to ty nie masz już czego naprawiać. Odpuść zanim zapuka policja z oskarżeniem o stalking. I nie wiem co oznacza poniżenie w twoim wypadku. Bo mam wrażenie, że jesteś z tych co się "poniżają" przepraszając.uwierz ze staram sie to naprawic... ponizylam sie jak nigdy dotad. upokozyl mnie jak nie wiem.... zrobilam wszysto co moglam.....i nic.Musiałaś mu nieźle zaleźć za skórę.. I twoje podejście jest nieporozumieniem. Sama przyznajesz, że rozstanie było z twojej winy ale zamiast starać się poprawić (czy dla niego czy dla siebie) to ty skupiasz się na tym że on ma pożałować. Tok myślenia prawdziwej jędzy. Odpuść chłopakowi bo z tego chleba już mąki nie będzie. Potraktuj to jako naukę na przyszłość "jak się nie zachowywać w związku"
24 kwietnia 2012, 14:19
tak. przeprosiny, dzwonienie, proszenie, pisanie i blaganie o jeszcze jedna szanse to dla mnie ponizenie! i to ogromne! i ma po co do mnie wracac.... dzien wczesniej mowil mi ze mnie kocha. i wiem, ze nadal mnie kocha (w jego pokoju sa wszystkie moje rzeczy, pamiatki nasze... wszystko. przy kluczykasz ma serduszko ode mnie ) tylko nosi go honor.A tak powaznie - zastanow sie dobrze i odpowiedz sama sobie: ma POWOD, zeby do Ciebie wrocic?Ale jeżeli facet pokazał ci czerwoną kartkę to ty nie masz już czego naprawiać. Odpuść zanim zapuka policja z oskarżeniem o stalking. I nie wiem co oznacza poniżenie w twoim wypadku. Bo mam wrażenie, że jesteś z tych co się "poniżają" przepraszając.uwierz ze staram sie to naprawic... ponizylam sie jak nigdy dotad. upokozyl mnie jak nie wiem.... zrobilam wszysto co moglam.....i nic.Musiałaś mu nieźle zaleźć za skórę.. I twoje podejście jest nieporozumieniem. Sama przyznajesz, że rozstanie było z twojej winy ale zamiast starać się poprawić (czy dla niego czy dla siebie) to ty skupiasz się na tym że on ma pożałować. Tok myślenia prawdziwej jędzy. Odpuść chłopakowi bo z tego chleba już mąki nie będzie. Potraktuj to jako naukę na przyszłość "jak się nie zachowywać w związku"
No sorry ale jak facet ci mówi, że nie chce cię na oczy oglądać i masz go zostawić w spokoju to nie jest tylko honor. On ma cię po prostu dość a swoim zachowaniem teraz sprawiasz, że ma cię dość jeszcze bardziej. Odpuść.
24 kwietnia 2012, 15:53
Edytowany przez nanuska6778 24 kwietnia 2012, 16:03
24 kwietnia 2012, 16:55