- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 kwietnia 2012, 22:33
nie wierzę w to ...
no cóż... stało się- zostawił mnie przed swietami wielkanocnymi. przyzylam ...
po 2 latach, zostawił mnie (chociaz mam pewnoc, ze nie dla innej). wszyscy mówili, ze taki zakochany, koledzy smiali sie z niego, ze pantofel... ogolnie chlopak do rany przyłoż, ale mial mnie dosc. nie dziwie mu sie w sumie. mial dosc moich humorow, wiecznego niezadowolenia, klotni i powiedzial mi, ze "nie chce juz nigdy miec ze mna nic wspolnego, bo ja sie nigdy nie zmienie" (cyt.)
tymczasem wszyscy mnie pocieszaja, ze zmadrzeje, ze wroci, ze bedzie załował tylko potrzebuje czasu, itd... tylko, ze on sie w ogole do mnie nie odzywa, a jak ja probuje zlapac kontakt to splawia mnie, mowi, ze mam nie pisac i zrozumiec ze to koniec.
zdarzyło Wam się, ze facet "nie wrocił", że nie pozalowal decyzji?
mialyscie tak, ze czekalyscie, mialyscie nadzieje, ze moze kiedys .... a tu nic z tego ?
pzdr :*
23 kwietnia 2012, 22:38
23 kwietnia 2012, 22:39
23 kwietnia 2012, 22:39
Edytowany przez Hrisnowflakesto 23 kwietnia 2012, 22:40
23 kwietnia 2012, 22:40
23 kwietnia 2012, 22:41
23 kwietnia 2012, 22:45
23 kwietnia 2012, 22:47
23 kwietnia 2012, 22:48
Jeśli wiesz co zrobiłam źle, to zastanów, się czy jesteś w stanie to zmienić. Może chłopak był za dobry i to wykorzystałaś... Jeśli potrafisz się zmienić to o niego walcz
23 kwietnia 2012, 22:54